friday
friday
  • 0
@Rasteris: Wezmę w obronę tu Menzena. W Lubelskiem pod Lubartowem, rzeczywiście przyjmowała typowa wiejska baba, która zajmowała się składaniem połamanych kości. Nazywali ją wszyscy 'Serwika' chyba od nazwiska. I była w tym cholernie dobra - w leczeniu złamań. Codziennie były do niej kolejki ludzi.
Normalnie powinna mieć sprawy karne za leczenie bez licencji, ale była na tyle dobra i tyle razy poprawiała ortopedów, że nikt nie śmiał z nią iść
  • Odpowiedz
drahtzieher
  • 2
Czy kupilibyście samochód sprowadzony z USA po szkodzie (bezwypadkowy (po kolizji), bez wystrzelonych poduszek czy naruszonej głównej konstrukcji), naprawiony, który przechodzi PL przeglądy i ma względnie niski przebieg w budżecie 130-150k?

Bo tak przeglądam samochody i wybór krajówek jest niesamowicie biedny... albo gorsze wersje silnikowe z bieda wyposażeniem albo naprawczaki z USA.

Mówimy tutaj już o samochodzie, który został w PL naprawiony i jeździ, a nie sprowadzaniu i naprawianiu samemu/zlecaniu naprawy.

Ktoś
  • 32
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
friday
friday
  • 0
@drahtzieher: Mało prawdopodobne, żeby samochód sprowadzony ze stanów i nie był po dużej szkodzie.
Samochody nie uszkodzone w dobrym stanie, nie są wcale takie tanie w stanach i nie opłaca ich się transportować w kontenerze do europy.
Robiło się to kilkanaście lat temu kiedy dolar inaczej stał.
Teraz niestety sprowadza w większości tylko rozbitki które tu w Polsce się doprowadza do przyzwoitego stanu i sprzedaje dalej. Jaki jest faktyczny stan
  • Odpowiedz
WH40K
  • 281
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 18
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
friday
friday
  • 13
@SynMichaua nie znam się na produkcji pocisków, ale na produkcji jako takiej się znam i wiem, że jeśli klient nie chce żadnych oznaczeń na produkcie to po prostu się tych oznaczeń nie daje, więc można sobie wyobrazić, że na tych pociskach oznaczeń też może nie być.
  • Odpowiedz
friday
friday
  • 1
@lajsta77 ja kiedyś ubiłem śmietanę zeschniętą limonką zamkniętą w słoiku. Efekt był bardzo zadowalający.
I pewnie ubiję tak jeszcze kiedyś bo trzepaczki dalej sobie nie kupiłem, a następna limonka mi się zeschła.
  • Odpowiedz
DEMONzSZAFY
  • 0
Czy są tu jakieś #niebieskiepaski którzy nie umieli w #taniec ale się nauczyli?

Nie mam tu na myśli konkretnego tańca ale bardziej umiejętności prowadzenia różnych partnerek, jak np. na weselu. Takie sytuacje, gdy pierwszy raz tańczę z daną dziewczyną i oboje nie wiemy czego się spodziewać.

Jak się tego nauczyć? Z tego co widziałem to szkoły tańca oferują właśnie naukę konkretnych kroków w różnych tańcach (salsy, rumby, walc
  • 7
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
friday
friday
  • 2
@DEMONzSZAFY tańczę salsę od kilku lat i takich co nie umieli tańczyć i uważali, że są beztalenciami, a dziś są świetnymi partnerami to widziałem już chyba dziesiątki.
Taniec to taka umiejętność manualna, którą prawie każdy może się nauczyć. Jak jednak każda umiejętność ruchowa wymaga ćwiczenia. Tym więcej tym lepsze rezultaty. Nie ważne za bardzo jaki styl tańczysz, jeśli ćwiczysz z partnerkami to po pewnym czasie łapie się pewne ogólne podstawy ruchu
  • Odpowiedz
friday
friday
  • 1
@danie_blyskawiczne przez to co widać na filmiku - duży eksybicjonizm. Dotykają się często w sposób raczej niedopuszczalny w normalnym tańcu. Jednocześnie reklamują się jako instruktorzy.

Tworzą dużo kontentu, ich filmy są popularne. Ktoś nie znający salsy czy sensuala oglądając ich filmy może dojść do błędnego przeświadczenia o tym jak wyglądają te style w rzeczywistości. Koleś dodatkowo prezentuje teorie na temat rytmu salsy z którymi też nie wszyscy w pełni się zgadzają.
  • Odpowiedz
friday
friday
  • 54
@wfyokyga The Game to najlepszy lub jeden z najlepszych trillerów jakie w życiu widziałem. Szkoda, że można go obejrzeć tylko raz zachowując zaskoczenie.
  • Odpowiedz

Osiągnięcia