Odmowa szczepienia powinna być równoznaczna z rezygnacją z państwowego leczenia COVID-19.
To byłby kompromis między dobrowolnością szczepień, a coraz częściej dyskutowanym przymusem szczepień. Szczepionki dają te ponad 90% odporności na wirusa, więc jest szansa że mimo szczepień ktoś jednak zachoruje i będzie wymagał pomocy medycznej. I tylko takim ludziom państwo powinno pomagać.
Dzięki temu nie trzeba wprowadzać żadnych nowych obostrzeń. Ludzi wymagających leczenia będzie znacznie mniej, więc służba zdrowia nie będzie przeciążona
To byłby kompromis między dobrowolnością szczepień, a coraz częściej dyskutowanym przymusem szczepień. Szczepionki dają te ponad 90% odporności na wirusa, więc jest szansa że mimo szczepień ktoś jednak zachoruje i będzie wymagał pomocy medycznej. I tylko takim ludziom państwo powinno pomagać.
Dzięki temu nie trzeba wprowadzać żadnych nowych obostrzeń. Ludzi wymagających leczenia będzie znacznie mniej, więc służba zdrowia nie będzie przeciążona
- DerMitteleuropaer
- Atomus
- Intelekt
- konto usunięte
- BennyHarvey
- +777 innych
eshabe via Wykop Mobilny (Android)
Jeżeli płacę taką samą składkę jak inni to powinienem mieć dostęp do takich samych świadczeń jeżeli zaszczepiony będzie leczony na COVID to osoba niezaszczepiona też powinna otrzymać takie świadczenie.
@Drakii: Ale darmowego dostępu do takich samych świadczeń nie ma praktycznie od zawsze. Ja z wielu świadczeń nie mogę skorzystać chociaż płacę takie same składki jak ci, co mogą skorzystać. Dopiero teraz zaczęło cię to oburzać w kontekście hipotetycznego rozwiązania, które przedstawił
#koronawirus #zdrowie #medycyna #covid19 #bekazlewactwa
Ne kojarzę też nikogo z rodziny, bliższych czy dalszych znajomych, kto przechodziłyby grypę na tyle ciężko, żeby w ogóle wylądować w szpitalu. Za to w sezonie