#anonimowemirkowyznania O tym jak nawina ja nie miałam nic przeciwko częstym kontaktom niebieskiego z koleżanką z pracy . No bo przecież zaufanie , bla bla bla. Różowe i niebiescy nie badzcie nawini tak jak ja. Jak słyszycie od partnera ze to tylko koleżanka, że tylko kawa po pracy, częste smski, kiedy jesteśmy sami, to już Wam powinna zapalić się lampka....zauważyłam że jak niebieski kocha mocno, to nie ma potrzeby kawusi z koleżanką
@AnonimoweMirkoWyznania: bardzo Ci współczuję, ale głowa do góry, może jej też wywinie taki numer. Powiem Ci, że ja również byłam taka jak Ty, i nieco podobnie na tym wyszłam. Długo potem rozmyślałam, że faktycznie koleżanki co trzymały mocno za ryj swoich facetów lepiej na tym wychodziły. Jednak charakter nie pozwoliłby mi czegoś takiego odwalać. No i traf chciał, że spotkałam kogoś, kto zachowuje się wobec mnie tak, że to aż niesamowite,
Nie można przecież nikomu niczego zabraniać. Możesz tylko spokojnie powiedzieć, że nie tolerujesz niektórych rzeczy i zdania w tej kwestii nie zmienisz. No a co z tą informacją zrobi, to już będzie tylko i wyłącznie jej wybór.
Polecam bez wahania tak postępować w podobnych sytuacjach.
3 tygodnie temu rozstałem się z różowym paskiem po 7 latach, z czego 6 mieszkania razem.
Ona 1-3 dni po rozstaniu: "Dobrze, rozstańmy się pokojowo, bo jednak "trochę" Cię lubię i nie chcę Cię całkowicie wykreślać ze swojego życia..."
Ona tydzień po rozstaniu: "Nie ma o czym rozmawiać, nie ma czego podsumowywać, nie ma żadnego "my" i już dawno nie było"; "Nie płaczę, nie tęsknię, nie żałuję, wręcz
@AnonimoweMirkoWyznania: bo kontakt sie ucina. Nie gadaj z nia, nie pisz, nie wchódź na FB, nie szukaj okazji do spotkań. Unikaj i zajmij się swoim życiem. Czas dopełni reszty.