Raz, byłem przymierzać garnitur. Kobita tam pracująca, ostatni raz widziała garniak na swoim starym chyba. Za długie spodnie, za długie rękawy marynarki, wszystko źle dopasowywała, mówiąc, że jest mega zajebiście, a jak coś to się skróci.
Gdy doszło do tego, że pytam jak z tym skracaniem, trzeba czekać 3-4 tygodnie. Olałem temat.
Innym razem to koszula z nowej kolekcji, kupiona w prezencie dla
Co jak co, ale tak właśnie łapią głupich małolatów na gonieniu tematu na mieście, więc nie dziwię się, że interesują się takimi typkami bujającymi się po nocach.
Z drugiej strony tak trzeba z tymi łajzami rozmawiać. Krótko i zdecydowanie. Wiadomo, że zależy jak się trafi, ale odkąd mamy streamy, live, zapisy w chmurze itp to taki pies chyba też nie chce kariery ryzykować, za jazdę