1. Masz SWOJĄ pustą działkę budowlaną.
2. Przyjeżdżasz na nią a tu zwały gruzu, połowa rozkopana i stoi na niej ogrodzony barak z napisem "Wstęp wzbroniony".
3. Jedziesz na policję.
4. Policja ma to w nosie i każe udać się z tym do nadzoru budowlanego, aby ustalić kto to zrobił.
5. W nadzorze budowlanym informują, że będzie kara za nielegalnie postawioną nieruchomość. Nie ważne czyj ten barak, ale jest pan właścicielem ziemi.
2. Przyjeżdżasz na nią a tu zwały gruzu, połowa rozkopana i stoi na niej ogrodzony barak z napisem "Wstęp wzbroniony".
3. Jedziesz na policję.
4. Policja ma to w nosie i każe udać się z tym do nadzoru budowlanego, aby ustalić kto to zrobił.
5. W nadzorze budowlanym informują, że będzie kara za nielegalnie postawioną nieruchomość. Nie ważne czyj ten barak, ale jest pan właścicielem ziemi.
Sporo się mówi o braku lekarzy, że tyle wyjechało, że pazerni na kasę i niech oddają za studia.
A wiecie czemu lekarze wyjeżdżają? Wcale nie za pieniędzmi. Obecnie w medycynie są taki braki, że dostanie 100 zł za godzinę to żaden problem. Wyjeżdżają za warunkami pracy. Owszem, część przekłada się na pieniądze, mniej lub bardziej
Można robić medycynę, i można robić polską bylejakość.