Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski #tinder #podrywajzwykopem #zwiazki #mikrokoksy #silownia #sport #korposwiat #korpo #pracbaza #praca

Jak godzicie z czasem spotkania z laską, pracę i treningi. Ja ogólnie jak mam pracę i trening, czyli prawie ciągle, to w tygodniu roboczym w sumie nie mam za wiele czasu. Dziewczyna mieszka 45 min ode mnie. Jak ja kończę o tej 16:00, to jak się zawijam do siebie, zanim zjem i pójdę na trening, to jest 18:00. Potem siedzę tam z 3h i jest 21:00. No to już za wiele czasu nie zostaje tego dnia.No a bywają też jeszcze obsuwy, jak później kończę pracę.

Jak tak na to patrzę, to typowa praca na etacie zabiera sporo z życia i jak chce coś więcej robić- jakiś sport to ciężko sobie nawet wyobrazić. Na studiach trenowałem wyczynowo i studiowałem, dało radę to pogodzić, bo wiadomo, za nieobecność Cię nie wywalą i można to odrobić. Poza tym, nigdy to nie było bite 8-9h zajęć codziennie, no i były też ferie, wakacje itp.

Na takim etacie, to już słabo. Mało który pracodawca by patrzył przychylnym okiem na pracownika - sportowca, który jeździ na zawody i nie może robić nadgodzin, bo ma treningi.

No i podobnie w moim przypadku, nie trenuje już tyle czasowo, co kiedyś ale ogólnie bym mógł, tylko że życie mnie zmusiło do tego, że nie mogłem się utrzymywać ze sportu. Tak samo jakikolwiek układanie sobie życia, to też praca mocno mi w tym przeszkadza. Nigdy nie wiem, czy nie będę musiał zostać dłużej, a jak mam plany, to potem muszę jeszcze walczyć o to, że nie mogę zostać w firmie.

Spotykam się z dziewczyną, co studiuje i jeszcze będzie na pewno z 2 lata i właśnie mega ciężko nam się zgrać, bo jeszcze nie mieszkam sam i dochodzi kwestia odległości. I tak widzimy się minimum 2x w tygodniu ale możnaby było częściej… Ona ma więcej czasu wolnego i to też mnie właśnie zmusiło do tej refleksji nad swoim życiem. Jednak czasy studenckie, nawet na ciężkich kierunkach, to jest chyba lepszy czas, niż praca zawodowa, chyba że zarabia się naprawdę dużo, to wtedy można to przeboleć.
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@razornfs: Rozgrzewka z 25-30 minut bo muszę wzmacniać rotatory i mam kontuzje kolana. Potem na przykład podciąganie z obciążeniem, dipy z obciążeniem, OHP, Biceps, potem siady, martwy i jeszcze jakaś suwnica. Ale mi schodzi długo bo robię przerwy.
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: na tym właśnie polega wybór kariery zawodowej, albo idziesz w szeroko rozumianą branżę sportową, gdzie możesz łączyć pracę równolegle z treningami lub trenowanie to po prostu praca, albo robisz w innej działce, minimalizujesz czas na siłowni do niezbędnego minimum i zapominasz o wyczynie, a jak dojdzie do tego rodzina, to już w ogóle... No chyba, że rozwijasz własny biznes i masz nienormowane godziny pracy, ale z tym też jest
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: No to nie trenuj 3h. Skoro i tak nie utrzymujesz się ze sportu to warto włączając dojazdy robić dodatkowe pół etatu na siłce? A jak warto no to o co chodzi?
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk
Chłopie 3h na siłce xD Twój trening powinien trwać 1.⁵h max

U mnie każdy wielostaw liczę zawsze 15 minut (5 serii). I później akcesoria, które już idę szybciej i można robić jeden po drugim (vide biceps ->triceps).
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk trenuj z rana, wtedy nie będziesz przepalał bezproduktywnie dwoch godzin po przyjściu do domu i w oczekiwaniu na to żeby wyjść na siłownię.
Przyjrzyj się swoim przerwa między seriami. Ludzie mają tendencje do ustawiania sobie minutnika np na 5 minut, jak mają ustalone że przerwa ma trwać 5 minut, optymistycznie zakładając że już po przerwie od razu zaczną robić siady, podczas gdy najczęściej wtedy zajmują pozycję. W efekcie przerwa trwa
  • Odpowiedz
@razornfs Nie da rady przy takich ciężarach robić krótsze przerwy. No musiałbym mniejszym ciężarem walić, bo po prostu mięśnie się nie regenerują odpowiednio.
Przykładowo jak robi bica, to mogę robić mało przerwy ale jak robię OHP na 60kg, gdzie mój max, to ledwo 70kg, to mięśniowo nie wyrabiam z krótką przerwa, za dużo kwasu.
  • Odpowiedz