Wyremontował 68 mieszkań, sprzedał zero. Koniec eldorado dla cwaniaków

Gdy dopłat zabrakło, popyt ostro wyhamował, a ceny mieszkań nie tylko przestały szybko rosnąć, ale wręcz zaczęły spadać. Flipperzy zostali z nieruchomościami, które trudno im sprzedać bez dużej straty, a ich koszty cały czas rosną.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 110
- Odpowiedz





Komentarze (110)
najlepsze
faktycznie flipper ma p--------e, jak on sobie poradzi?
"Wyremontował" 68 mieszkań...
Bo to co robią flipperzy, to trudno nazwać remontem...
Problemem jest zamalowywanie grzyba, kładzenie kafli na grzyba, kładzenie paneli na zniszczoną podłogę, założenie nowych gniazdek jako "wymieniona instalacja elektryczna" (a po odkręceniu gniazdka widzisz 2 żyły w aluminium).
Ci jeszcze gorsi potrafią nawet naklejać na ścianę atrapy gniazdek i tym podobne zabiegi, byleby to wyglądało i się sprzedało.
@SpalaczBenzyny: niekoniecznie, może zamieszka, albo podczas rozwodu żona zajmie sobie to mieszkanie.
To jest idealne rozwiązanie bo zmusi fliperów do posiadania 68 dzieci żeby obniżyć koszty. Może będą je adoptować, państwo się ucieszy że już nie będzie
jak ktoś chce kupić, ale jak musi sprzedać...
inb4 wiem że dorobili się na handlu mieszkaniami właśnie ale nie przyjmuję do wiadomości że ktoś zaczął od flipa na mieszkaniu po babci i doszedł do kilkudziesięciu
@Naczelny_Cenzopapista: Owszem, tak właśnie wielu zaczynało.
A później, już nawet nie musiał uwielbianego przez Polaków, stanu deweloperskiego wykańczać, bo niby po co, tylko zamiast wydawać pieniądze na dokończenie budowy...
Stwierdził: Kupię kilka dziur w ziemi i
@adam1004a: a potem i tak remontują tą flipperską fuszerkę bo się w tym mieszkać nie da. Następnie płaczą ile majster zawołał za remont takiego bubla, tylko zapominają, że połowa ceny nowego remontu to doprowadzenie mieszkania do stanu gołych ścian, a dopiero później właściwy remont. Frajer dwa razy płaci. Niestety znam takie przypadki i