Pamiętam jak na początku podstbazy bałem się chodzić do łazienki.

Nieraz było tak, że jak koledzy wychodzili na siku to starszaki zamykały go w kabinie, przetrzymywali i dokuczali itd.

Co innego jak ktoś poszedł się wysikać, bo to można zrobić dosyć błyskawicznie - ja miałem taki problem że godzina "sraka" mojego zegara biologicznego wybijała gdzieś w środku dnia szkolnego.

Tak się wtedy bałem, że nieodpartą chęć zrobienia kupy powstrzymywałem aż do dotarcia
Zawsze, jak na wykopie widzę w plusujących @cytrynka91 przypomina mi, jak przeglądając internety odkryłam czat i miałam tam właśnie nick cytrynka91 i raz weszłam do jakiegoś pokoju i któryś z użytkowników do mnie napisał

cześć cytrynka, wycisnąć z Ciebie soki? ;>


Nigdy więcej nie miałam takiego nicka o_o

#coolstory #podrywajzwykopem #januszepodrywu #wspomnieniazdziecinstwa #traumanacalezycie #czat
Jak miałem 11 lat rozbiłem skarbonkę, zabrałem hajs i wybrałem się tramwajem w podróż do empiku. Znalazłem płytę z muzyką o najbardziej satanistycznej okładce jaką znalazłem. Dla pewności poprosiłem pana z obsługi o możliwość przesłuchania. Koleś z uśmiechem na twarzy podał mi słuchawki. Posłuchałem chwilę i z poważną miną pokiwałem głową mówiąc "biorę!". To była moja pierwsza płyta którą kupiłem za własne pieniądze. Potem odtwarzałem ją na playstation (bo to jedyny czytnik
Kiedyś jak byłem na kolonii mniej więcej lvl 12-13 dostałem od anonimowej wielbicielki wiersz o treści, którą pamiętam do dziś

"Płonie Paryż, płonie Rzym. Niech nasza miłość nie pójdzie w dym"

Czułem lekki powiew #wygryw do momentu gdy okazało się że ową wielbicielką okazała się jakaś berta z pokoju obok naciągane 3/10 o tonażu małego dostawczaka ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#przegryw #rozowepaski #wspomnieniazdziecinstwa #stulejacontent
@Melisandre: Ja mam lepiej. Jak byłem mały, ojciec wracał z ryb, matka brała węgorza i mnie ganiała po mieszkaniu. Od tego czasu panicznie boje sie ryb xD Matka do dzisiaj sie śmieje, a starszy zły bo nie wychował sobie wędkarza xD