Jakiś czas temu (dobre kilka lat wstecz) grałem sobie w grę Sims, wersję od 1-3, scenariusz rozgrywki zawsze był podobny.
1. Ogarniam parcelę
2. cheeety (500+, opieka społeczna, MDM)
3. Jest hajs - budujemy
4. Urządzamy zbudowane
5. Zbudowane, ale przecież nie będę czekał aż Sim jakąś pracę zacznie skończy. Trzeba zakończyć tą grę, kolejne włączenie zacznij od punktu 1.
***6 - punkt opcjonalny. No grać nie będę, ale może sprawdzić jak
Mirasy, przypomniała mi się historia sprzed lat, gdy za szczyla jeszcze pojechałem na obóz aikido. Obóz odbywał się na Słowacji obok jakiejś wioski, która wyglądała jakby przeszły po niej woja Natalii Pol... Znaczy Władimira Putina w drodze po... to znaczy NA Krym. Kiedy szliśmy coś kupić przechodziliśmy obok jakiejś zniszczonej rudery gdzie dzieciaki i rodzice brudni jak 100 cyganów wychodzili żebrać pieniądze. W każdym razie któregoś dnia, jakoś pod koniec obozu odbyło