też macie wrażenie że medikinet w pewnym sensie wzmacnia u was adhdowość?
jak zacząłem go brać rok temu to nie poczułem żadnego omg to tak funkcjonują normiki NIESAMOWITE ani stymulacji ani rozpadu ego czy co tam jeszcze można wyczytać w internecie
za to zacząłem duuuuuuuuużo łatwiej łapać hyperfocus i potrafiłem spędzić wiele godzin (często zarywając kawałek nocy) skupiony na czymś odkładając takie pierdoły jak np opróżnienie pęcherza albo zjedzenie czegoś
i całkiem
jak zacząłem go brać rok temu to nie poczułem żadnego omg to tak funkcjonują normiki NIESAMOWITE ani stymulacji ani rozpadu ego czy co tam jeszcze można wyczytać w internecie
za to zacząłem duuuuuuuuużo łatwiej łapać hyperfocus i potrafiłem spędzić wiele godzin (często zarywając kawałek nocy) skupiony na czymś odkładając takie pierdoły jak np opróżnienie pęcherza albo zjedzenie czegoś
i całkiem
W porównaniu do piekła jakiego doświadczyłem przy braku wenli, zejście z fluo to doświadczenie na kilkunastokrotnie niższym poziomie dyskomfortu.
Dlatego wielkie dzięki za tego tipa.
Jednak po tygodniu bycia na 0, pojechałem z różową na urodzinowy wyjazd do Budapesztu.
Niestety jeden z dni pobytu wyszedł spod naszej kontroli i dokonało się
Trzymaj się Miras. Sam schodziłem z wenli. Z 300mg, powoli i szło dobrze. Nawet niektóre dawki mi się zaczęły podobać (przy którymś stopniu, chyba na 75, rozwiały się myśli samobójcze) Jednak po skoku z 37.5 na zero, była masakra. Najpierw nie dałem rady wstawać z łóżka na nic innego niż praca, przez ciało przebiegały impulsy elektryczne, mięśnie bolały jakby od wewnątrz. Ustało gdzieś po miesiącu, no całkiem to może po dwóch.