Mirki branżowe, w związku z faktem zostania p.o. felczera w obecnym zakładzie pracy mam pytanko:
pacjentka lat 56, bez gołym okiem widocznych nieprawidłowości, z powodu nadciśnienia (ok 200/110) wylądowała w czwartek na sorze. EKG z rytmem zatokowym, zalecono konsultację kardiologiczną, recepta na ramipryl i bisoprolol miała załatwić temat, kontrola po tygodniu.
Dziś wieczorem przyszła na pomiar ciśnienia, trzykrotnie oscylowało koło 200/110, po szklaneczce



















Mirki wczoraj coś strzeliło mi w plecach przy podnoszeniu kawałków ściętego drzewa, nie mogłem złapać oddechu i tylko w pozycji pełno wyprostowanej mogłem oddychać ale nie o tym.
O 18:40 byłem na SORZE, babka wysłała mnie na pogotowie bo dadzą mi "tableteczki", po godzinie oczekiwania na pogotowiu dostałem zjeby, że z tym na SOR więc udałem się tam ponownie (jak kilka kolejnych osób które