Zapraszam na dzisiejszy Teatr Telewizji. Program 1, godz, 20.30. Sztuka "Pogo" na podstawie książki o tym samym tytule, Jakuba Sieczki, anestezjoga o wieloletnim strażu w warszawskim pogotowiu. To prawdziwe arcydzieło o pracy ratowników medycznych. Sama prawda.

#wejsciesilowe #999 #ratownikmedyczny #medycyna #warszawa
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Skończe pytac nowego Groka o politykę, twórzcie z nim gierki:)
Oto kod River Raid mi stworzył w przeglądarce:)
`kod
<!DOCTYPE html>
<html>
<head>
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sam się przekonałem jak to działa. Starsza Pani, lokatora mojego domu, osoba zupełnie samotna zmarła podczas snu. Rano miałem jechać z tą Panią do lekarza rodzinnego. Do środka dostałem się z kolegą dopiero po wycięciu zawiasów(drzwi były zakluczone od środka). Kobieta leżała na łóżku, przykryta kołdrą i nie dawała oznak życia. Po wybraniu nr 112 zgłosił się Pan i kiedy mu wszystko opisałem, kazał zdjąć Panią na podłogę i uciekać klatkę piersiową.
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 10
@beer_man Bo to pewnie było tak, że ktoś zgłosił na 112, że babcia nie oddycha, operator zakwalifikował to jako NZK, wysłał formatkę do dyspozytorni medycznej, tam odczytano zdarzenie, zadysponowano ZRM, a że ten pewnie miał ze 20 m. to uruchomiono jednostki wspierające system PRM, poprosił straż o pomoc, a ta zadysponowała najbliższe OSP i jeden wóz PSP z powiatu.
  • Odpowiedz
@Dorciqch: Mam znajomego ortopedę, mówił że jeszcze kilka lat temu, jak robił specjalizację to specjalnie brał dyżury w sylwestra, żeby ćwiczyć składanie paluchów i miał pacjentów dość dużo, ale z każdym rokiem coraz mniej. W zeszłym mieli w szpitalu tylko jedną rozerwaną rękę, reszta same pijaki. Teraz w większości kraju nawet mrozu nie ma, to się nie będą ślizgać.
Może społeczeństwo trochę dojrzało, a może petardy są teraz mniej dostępne.
  • Odpowiedz
@Dorciqch: Albo więcej (zwłaszcza młodych) zamiast na domówkach siedzi na zorganizowanych imprezach i nie wychodzą o północy zbombieni jak Drezno, żeby bawić się fajerwerkami.
Ale też faktycznie w sklepach widziałem zdecydowanie więcej pudełek stawianych na ziemi niż rakiet, które Sebki lubią odpalać z ręki.
  • Odpowiedz