@wscieklizna_irl: Ja nie rozumiem jak schizoid może pokazywać swoją twarz,
ja jakbym miał zrobić taki film to bym założył kominiarkę i oksy przeciwsłoneczne.
Nie znoszę jak jestem jakkolwiek postrzegany.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: może mam podobnie, chociaż nie całkiem, ale patrząc na zachowanie codzienne zwykłych ludzi, od kiedy pamiętam , to większość tych tzw spontanicznych ekstrawertyków to trochę takie rozwrzeszczane bezmyślne małpy, chociaż wszyscy małpami jesteśmy, ale ci najgłośniejsi najmniej chyba są tego świadomi. Jadą całkowicie na wgranym im autopilocie.
  • Odpowiedz
w sumie nie tak zle byc schizoidem D podczas gdy samotni ludzie wokol placza ze nie maja komu sie wygadac, nie maja komu sie zwierzac, nie maja nikogo kto by ich przytulil... schizoidzi rowniez samotni odizolowani patrza na swoja sytuacje niewzruszeni, z najwyzsza mozliwa obojetnoscia..... lol, jak mozna w ogole odczuwac takie potrzeby??; chociaz z drugiej strony towarzystwo ludzi pobudza do dzialania, dodaje energii, no cos w tym jest ze jak nie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maupishoon: dobra dobra, każdy schzoid jest kozakiem jak jest piękny i młody. Tylko latka zlecą zaczną się choroby, może jakiś wypadek po drodze i okaże się że nie ma nawet do kogo zadzwonić po pomoc bo "hehe komu potrzebne relacje".
  • Odpowiedz
@analboss: Mam dokladnie tak samo. Jak nie bede siedzial sam ze soba, to nawet nie odpoczne i wszystko mnie irytuje, nawet dzwiek talerza, czy kichanie/kaszlenie. Lubie byc sam i nic nie slyszec, moze to jakies spektrum autyzmu, robiles jakies testy ?
  • Odpowiedz
@analboss: Jakie to podobne do mnie... Tylko ze ja przez autyzm nie mogę zachować jakiejkolwiek autentyczności, muszę cały czas odgrywać role i pilnować się na każdym kroku, żeby nie wychodzić na jeszcze większe dziwadło, a to jest tak wycienczające, że nie dziwota, że wolę siedzenie na wykopie od tego ciągłego aktorstwa.
  • Odpowiedz
@analboss: Też próbowałem takich małych kroczków w drodze po sukces.
Nie udało się. Bez znaczących działań, do których musisz się nadawać, to takie szturchanie gówna w nadziei na zmiane powoduje, że możesz wyglądać jak niespełniony wannabe steve jobs, czy inny bateman.
Zresztą - takie działania jakie jest się w stanie przez to podjąć, większość osób może wdrożyć w dwa, trzy dni.
To nie jest problemem, że nie spędzam 30 min
  • Odpowiedz
@analboss: Geny i środowisko w którym się urodzilsmy oraz dorastalismy. Na te dwa czynniki nie mieliśmy absolutnie zadnego wpływu, a to one determinują cale nasze późniejsze życie. Każda nasza decyzja jest podyktowana tymi czynnikami. Nie ma miejsca na wolną wolę. Tak jak uderzona bila na stole bilardowym nie zmieni kierunku, tak człowiek nie jest w stanie jako byt sam podjąć decyzji. Ludzki umysł to taki sam stół bilardowy, tylko bile
  • Odpowiedz
@Dj420: Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo spektrum jest bardzo szerokie i u różnych osób w różnym nasileniu. Z takich typowych zachowań to na przykład trudności w utrzymaniu kontaktu wzrokowego, co u neurotypowych osób uznaje się za jakieś ściemnianie, ukrywanie itp. Z innych zachowań to może być echolalia - częste powtarzanie po rozmówcy, branie żartów dosłownie, potrzeba stymulacji - na przykład trzymanie czegoś w ręce i zabawa tym, brak skupienia uwagi
  • Odpowiedz
@lavinka: Nie sądzę aby takiego rodzaju rozterki miały bo gościa odrzucą po kilku sekundach. Zresztą nie będzie miał nawet wymaganej inicjatywy. Jeżeli przypadkiem nie jest autystycznym Chadem, to nikogo nie pozna.
  • Odpowiedz
@senselessness: Schizoid =/= schizofrenia. Po prostu. Każde zaburzenie osobowości ma jakiś tam udział dziedziczności ale ujawnienie się zaburzenia u kogoś ze skłonnością to kwestia tego jak rozwinęła się mu psychika w czasie dorastania. To nie jest tylko czynnik wrodzony. Badania wskazujące na związek genetyczny ze schizofrenią i wyższą częstość psychoz pochodzą najczęściej sprzed 1980 roku, gdy nie rozróżniano zbyt dobrze między schizoidią, schizotypią czy stanem prodromalnym (a badania wskazujące na
  • Odpowiedz
@analboss: Generalnie normictwo uważa że skoro im się udało to znaczy że uda się każdemu. I z tego wynikają złote porady w rodzaju "wystarczy chcieć", "trzeba się wysilić" lub kultowe "musisz wyjść do ludzi".
Tak samo jak atrakcyjny facet czasem jest przekonany że jego sukcesy w dziedzinie podrywu są wynikiem super tekstów czy magicznych sztuczek a nie wyglądu. A gdyby identyczne metody zastosował jakiś chłop 3/10 to nagle by się
  • Odpowiedz
  • 5
@eisil: Sprawność w komunikacji < tzw. dynamina> jest skutkiem co najmniej dwóch elementów:
1) wyglądu - im ładniejszy tym łatwiej
2) osobowości - ekstrawertyk wygrywa nad introwertykiem

Ale ja bardziej pije do ,,niewidzialnych'' dla innych przeszkód - głównie zaburzeń osobowości typu schizoid, osobowość unikająca i autyzm.
Najczęściej z zewnątrz tego nie widać, chociaż taka osoba może z zewnątrz dawać ,,vibe creepa'' nawet się
  • Odpowiedz