Wpis z mikrobloga

#przegryw #volcel #schizoid #looksmaxing

Zrobiłem sobie uczciwy rachunek sumienia z posiadanych zdolności społecznych.
Policzyłem, że mam prawie wszystkie warstwy przegrywa:

1. Zewnętrzna aparycja:
Nie jestem approachable, bo jestem brzydki, mam pusty wzrok schizoida i jestem odbierany jako psychopata i pewnie w ogóle z zewnątrz jestem dziwny a ja tego nawet nie jestem wstanie zauważyć.

2. Barwa głosu + sposób mówienia
Jak już z kimś rozmawiam to mam z*ebany, załamujący się głos, Nie tak dawno gadałem nawet z kimś przez kąkuter i typek się mnie wprost zapytał czy przeszedłem mutację, bo mam taki głos jakbym nie przeszedł = volcel.
Do tego brak mi organizacji tego co mówię przez alogię, mówię chaotycznie i bez składu, czasami mówię jak ten rum*n z bagien ,,yy.... węgiel''

3. Atrakcyjność jako rozmówca
Kiedy jakimś cudem ktoś mimo to będzie nadal ze mną rozmawiał to i tak mam nieatrakcyjną, nudną osobowość, jestem mało inteligentny, wolno myślę, jestem idealnym przeciwieństwem osoby z charyzmą. Mało dynaminy + rozum chłopka roztropka.

4. Zdolność do utrzymania więzi
Gdyby pomimo tych wszystkich elementów udałoby mi się nawiązać relację to i tak jako schizoid sabotowałbym to i w ostateczności przytłoczony zghostowałbym taką osobę.

Wniosek:
Totalna kompromitacja c*ela.
Moich warstw przegrywu jest na tyle dużo, że lookmaxing z 2/10 na 5/10 nic nie da.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach