@GalNonimus: jak na "przegrywa" to masz wysokie mniemanie o sobie skoro uważasz że zwraca ktoś na Ciebie uwagę. Ps. Prawda jest taka że zdrowi ludzie zajęci życiem nie maja czasu, ochoty a nawet pomysłu takiego żeby oceniać i przejmować się obcymi ludźmi 😉 wesołych i spokojnych świąt. Mam nadzieję że poprawiłem Ci humor.
@maupishoon: mam to samo. Nienawidzę tego. I nigdy nie oglądam swoich zdjęć. Czuję żenadę po prostu. Do tego mam lekki autyzm. Nie rozumiem normików a maskowanie zabiera mnóstwo energii...
@Xvenowski: Heh nie wiem, ale powiem że na mnie psy często szczekają. Ja tam za nimi nie przepadam, i często się wkurzam jak na chodniku mijam serię psów na spacerze, najgorzej jak tak jeden po drugim, bo to po jednej stronie się zatrzymują, to po drugiej i trzeba slalomem iść albo na drugi chodnik przejść.
Ostatecznie nie jestem całkiem pozbawiony przyjemnych wspomnień. Byłem kiedyś w pięknym miejscu (z nazwy nie wymienię, bo za duży ból czuję na to, ale z pewnością wielu ludzi myślałoby tak samo) i spędziłem w nim uroczy czas. Byłem tam dobre kilka tygodni, ale każdy dzień niosł ze sobą coś nowego i inspirującego - nigdy nie było wrażenia zmęczenia, znudzenia czy przytłoczenia. Myślałem sobie czasem „Tak… to jest moje miejsce.. moje miejsce”. Wspaniały
@Rimbolo: Mam bardzo podobnie z tą różnicą, że raczej autyzmu nie mam, ale introwertyzm powiedziałbym zaawansowany i jest dokładnie tak jak mówisz, zrównywanie introwertyków z fobikami jest nagminne. Też tego doświadczam i mam już dość zwierzania się komukolwiek, żeby usłyszeć że moje życie może się diametralnie zmienić jak wyleczę lęki. No ja lęku nie odczuwam, bardziej to jest uczucie jakbym nie pasował do grupy rówieśniczej, wyobcowanie, niezrozumienie się nawzajem…