#coolstory albo raczej #sadstory #niewiemcomyslec #kazdegodniacosnowego #warszawa #mindfuck #truestory #niczymtrudnesprawy #trudnesprawylafjedyszyn

Siemka mirki.

Jako, że wyszedłem dziś z domu, nie żeby jechać na siłkę, tylko zawieźć sprzęt do serwisu na Ursynowie (stacja metro na Natolin), miało miejsce interesujące zdarzenie.

Otóż kiedy wracałem do samochodu, zaparkowanego na osiedlowym parkingu, zatrzymał mnie dobrze ubrany mężczyzna, coś około 50, jakieś 1,7m, z brodą, ciemne oczy, lekko siwe włosy (no czarne tylko takie, że siwieją już)
#sadstory #lineage2

Będąc w licbazie grałam namiętnie w lineage II. Na serwerze, na którym grałam była opcja kupienia sobie smoka, na którym można było jeździć, no bajer, każdy zbierał golda (czy co tam było), żeby sobie kupić smoka i na nim popylać. Ja oczywiście też kupiłam sobie swojego, ale moja radość nie trwała długo. Zaczepił mnie jakiś cwaniaczek polaczek, nawciskał kitu, że ruskie wyczaiły buga, za szopą trzeba położyć trąbkę przywołującą smoka
To był ten dzień!

Promienie słońca natarczywie przedzierały się przez zakurzone żaluzje. Zegar tykał równomiernie, Mila Kunis spokojnie dopalała papierosa, leżąc w moim t-shircie obok mnie. Rozczochrana niczym rosomak z Wichrowych Wzgórz.

Wstałem i poszedłem do kuchni, by zaparzyć mocnej i czarnej jak rectum Szatana kawy.

Młynek mielił ziarna, czajnik gotował wodę a ja nie robiłem nic i wiedziałem, że coś się skończyło. Że stało się coś ważnego. I że nic już
#coolstory #sadstory

Dwa lata temu wyjechalismy z rodzicami na wakacje nad morze. Jako ze bylismy z bratem(bliźniakiem) już pełnoletni, to miał to być ostatni taki wspólny rodzinny wyjazd. Wybór padł na jeden z bardziej znanych nadbałtyckich kurortów. Zapakowaliśmy się do auta, pojechalismy.

Dwa tygodnie w wynajętym domku z rodzicami, zdecydowanie nie brzmiało jak przepis na wymarzone wakacje świeżo upieczonych posiadaczy dowodów osobistych, no ale rodzice nalegali, wiec stwierdziliśmy, że jakoś to przetrwamy.
Tak czytając wypowiedzi @Axelio zarówno te z "po ogłoszeniu wyroku" jak i przed ogłoszeniem, oraz biorąc całokształt jego działalności dochodzę do smutnej wiadomości. Niestety ten chłopak nie ma przyjaciela. Takiego prawdziwego przyjaciela, albo nie chce go mieć. Bo prawdziwy frejnds by w ogień skoczył za tobą ale powiedział by ci, że jesteś #!$%@? w tej czy innej sprawie i tak nie rób. Jedyne co ma to jakiś kolegów, wyznawców tego samego co
@CreativePL: W sumie zdaje się że znalazł kogoś. Co by nie mówić o @jennavain, że miała feministyczne odwały albo miała hiciory z depilacją - nie wykluczam że to była jedna z niewielu osób która była tak blisko Oskara. Pamiętasz tę gównoburzę jak wstawiła się w jego obronie? Argument "bo mi zaimponował" raczej jest inwalidą ale widać że Jenna miała te chęci by bronić Oskara, wstawiała się za nim, usprawiedliwiała czyn.
Co ten Kraków....

"No hej. Moja koleżanka miała przed chwilą w Krakowie taką sytuację: jechała pustawym tramwajem nr 13 na Prokocim, naprzeciwko niej usiadł typ (30-35 lat, chudy, wymoczkowaty, ciemny blond krótkie włosy), który zaczął się ostentacyjnie masturbować. W momencie zwrócenia uwagi ("serio? #!$%@?") odpowiedział, że dziewczyny to lubią bo nigdy żadna nic mu nie mówi. Ludzie siedzący obok przesiedli się trzy rzędy dalej. Jak wysiadła z tramwaju, zaczął ją gonić, ale
@Pieron: podobno...ale szczerze? ja bym nie ryzykowala na pewno, rownie dobrze moze stac sie agresywny. Ktos, to publicznie obnaza sie przed obycymi osobami na pewno normalny nie jest i nie mozna spodziewac sie po nim racjonalnych zachowan...

@konrad15254: no jak nie maja dowodow, to nie zrobia, trzebaby miec zdjecie z wyraznie uchwycona twarza, a najlepiej do tego adres, dane osobowe i pesel... ;]

takie sytuacje sa bardzo nieprzyjemne, w sumie
Tak mija 10 lat jak jeden dzień, a to co spodziewane od dawna budzi ogromny szok.

Najlepszy i najwierniejszy z moich przyjaciół, zawsze obecny i pomocny w trudnych chwilach.

Wczoraj pożegnałem swojego wiernego towarzysza krętej drogi życia.

Mikroblog wydawał mi się najlepszym miejscem to takiego wpisu, a chciałem bardzo to napisać, jeżeli nic to dla Ciebie nie znaczy a sam wpis wydaje się taki czy inny to proszę zostaw to dla siebie
Pobierz
źródło: comment_TwcMiiGzonjjFtKFI0dlFVfudaezYVSH.jpg
Małe #coolstory, a w zasadzie #sadstory w związku z #wosp.

Jakieś 3 lata temu w Łykendzie we Wrocławiu grali szanty. Wstęp co łaska, wszystko na Orkiestrę. W środku między innymi zespół Znienacka Projekt. Grali fajnie, a na koniec odbyła się licytacja ich płyty. Wylicytowałem za 50 zł. Wyszedłem na scenę odebrać wygraną i wrzucić 5 dyszek do puszki i wtedy okazało się, że mam całą stówę. Mówię więc: Niestety nie
Cześć mireczki XD

Chcecie trochę #sadstory? Założyłem kiedyś dla beki fanpage pt. "Wygrałem w lotto - rozdaję część wygranej." wzorowany na historycznym wykopie, który tu kiedyś był.

Naiwni lajkowali, udostępniali i mieli nadzieję, że coś wygrają.

Później zapomniałem o tym fanpage, wchodzę na niego dziś, patrzę, dużo wiadomości, to poczytam. Trochę smutłem. Przeczytajcie sobie niektóre.

"CZy jestes odsoba ktura naprawde wygrala w lotoo?? Mam bardzo chorego tate chcialbym jeszcze cos dla
ale dzien z dupy mirki. jechalem na egzamin na 10.00. oczwiscie spoznilem sie bo przejechanie 150km w 3 godziny przeroslo nasze drogi krajowe. przed wyjazdem braklo gazu w kuchence wiec o 6.30 latalem z pusta butla po wiosce celem jej wymiany. wymienilem. potem braklo gazu w oplu, silnik zaczal chodzic na trzy gary, stalem w dwoch korkach, byl wypadek, potem stalem na przejezdzie kolejowym zeby po dojechaniu na miejcse szukac parkingu przez
O kurdebele jak kisnę z naszego wymiaru sprawiedliwości :D W 2011 roku (już nawet zdążyłem zapomnieć o sprawie) zapisaliśmy się z moją kobietką na kursy językowe w Trójmiejskiej Szkole Języków Obcych, ultra atrakcyjna oferta na Grouponie. Oczywiście tak atrakcyjna, że po jednym semestrze właściciel szkoły okazał się oszustem - nie płacił za wynajem pomieszczeń, nie płacił pracownikom, nie odprowadzał składek ZUS itd. Prowadził oddziały też w innych dużych miastach i wszędzie to
@Sickstee: Groupon to jeszcze istnieje?

Mój tata kupił mi tam w prezencie kurs na prawo jazdy na motocykl (kat. A) w firmie MOBILEK z Legionowa.

To był największy wałek w dziejach! Tych ofert puścili więcej niż mieli możliwości przerobowej. Sale z kursantami w których było po 200 osób. Potem stanie w kilkugodzinnych kolejkach lub odbijanie się od drzwi bo zabrakło wolnych terminów na jazdy i proszę się zgłosić w następnych miesiącu
#sadstory #coolstory

Rodzicielka poleciała wczoraj do Egiptu, więc poprosiła moją babcię, żeby przyszła do nas do domu i opiekowała się moim młodszym bratem (czyta; robiła mu obiady). Gdy wychodziłem na miasto po 16 nie było jej jeszcze u nas, pomyślałem, że pewnie zapomniała albo przyjdzie później. Na miasto pojechałem ze znajomym kupić parę rzeczy, później wpadliśmy do niego. Coś mnie naszło, żeby zadzwonić do babci, żeby upewnić się czy nic się jej