@red7000: Dzień dobry kolego, bardzo ładny ramen wyszedł dla jego. Przed wrzuceniem mięsa do gara, osól mięso i wrzuć do piekarnika na 30min w 200 stopnii. I później z całym tym tłuszczem do gara - według mnie wychodzi lepsze. Nie chce się czepiać ale nie dałeś tego słynnego hehe tare, a to bardzo urozmaica smak można pokombinować jak ci sie znudzi taki
do bulionu pasują spoko jabłka i cebula -
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@RwandyjskiFront zacząłem gotowanie o 18 w niedzielę, miałem ograniczone możliwości opieczenia mięsa

Co do reszty zgoda, jednak komu się za każdym razem chce ( )
  • Odpowiedz
Tonkotsu tantanmen ramen na bazie ciężkiego bulionu wieprzowo drogiowego z później dodanymi jarzynami, z mięsem mielonym z imbirem, cebulą, czosnkiem, makaronem, tare z pasty tahini, pastą chili, sosem rybnym, sosem sojowym, octem, z olejem sezamowym oraz pastą doenjang. Dodatki to jajka, szpinak, dymka, papryka gochugaru oraz marynowany imbir.

Polecam! Dobre, głębokie, orzechowe ()

#gotujzwykopem #ramen #foodporn i mój tag:
arinkao - Tonkotsu tantanmen ramen na bazie ciężkiego bulionu wieprzowo drogiowego z ...

źródło: comment_1635872307GmJ7eWAd9Q5UHnO7yeQARH.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zetembe: Przyzwyczaiłam się że jak japońska super nerdowa zupa snobów wchodzi na #gotujzwykopem to spod ziemi wyskakują super specjaliści, wszystko wiedzący, przede wszystkim to że jakaś tam p0lka na pewno nie zrobiła go dobrze.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@arinkao: hahaha, ale czy ja napisalem że cos źle zrobiłaś? Ja tylko napisalem, skrótem myslowym, że tradycyjnie tantanmen ma więcej tahini, bo bulion jest mniej klarowny i żebyś spróbowała następnym razem. Dzizas jacy Ci ludzie wrażliwi są XD
  • Odpowiedz
Ramen = rosół. Jakbyś gotował rosół na kościach przez noc jak bulion do ramenu też by wyszedł zajebisty, jak robisz na kostce winiary to wychodzi jak wychodzi.
  • Odpowiedz
Zupa tonkotsu.
Jest zrobiona na wywarze z kości wieprzowych, korpusu kury, kurzej nodze, obsmażonego boczku surowego, dwóch marchewek, jednej pietruszki, kawałka selera korzenia i naciowego, kawałka pora. Gotowana tylko 7 godzin: z czosnkiem, cebulą, imbirem, sosem sojowym jasnym i ciemnym, sosem rybnym, płatkami chili, syropem z agawy, wódką, pulled pork & chicken, grzybami suszonymi (mun, kozak, ceglasty), nori zamiast kombu niestety, jajkiem trochę nieudanym i masełkiem na koniec przyrządzania, co robi robotę. Uwaga, to nie jest przepis tylko skład talerza, nie wrzucamy wszystkiego do gara.
Ostrzegam przed dodawaniem surimi i mun, sa bezsensowne i mało aromatyczne, eh szkoda gadać...
Na patyku upieczone uda kurczaka z papryką słodką i chili w proszku oraz sosem terijaki.

Jak widać na załączonym obrazku brakuje makaronu #ramen (cholera, nie bijcie mnie za to), nie mam pasty miso, żadnego mirin, sake ani nawet MSG więc szykują się wielkie zakupy w internecie, bo po tym pierwszym podejściu które widać na zdjęciu będę na pewno częściej przygotowywać tak zajebistą zupko-drugie danie że nawet ramenownie będą zazdrościć ( ͡º
arinkao - Zupa tonkotsu. 
Jest zrobiona na wywarze z kości wieprzowych, korpusu kury...

źródło: comment_1633522347duE5R8XTxuE0Tu6EQ2avIg.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@moll: zależnie od ilości, ale przeważnie wzmacnia tylko smak, nie przejmuje go zbyt mocno. Sos rybny to przede wszystkim umami, glutaminian sodu, a nie smak sam w sobie.
  • Odpowiedz
Kimchi może jest profanacją bo to Korea a nie Japonia


@arinkao: Mam wrażenie że Polacy mają większego zajoba na punkcie autentyczności w kuchni niż Włosi i Japończycy razem wzięci. To że Kimchi pochodzi z Korei i jest tam bardzo popularne nie oznacza że nigdzie indziej go nie jedzą. Teraz już wręcz jedzą je na całym świecie, a w Azji jest popularne od dziesięcioleci. Moja koleżanka ma męża - rodowitego Wietnamczyka. I co roku robią kimchi, teściowie którzy nadal mieszkają w Wietnamie mają swoją recepturę którą obie rodziny stosują od zawsze. I mogę się założyć o milion Jenów że gdzieś w Japonii jest knajpa, a w niej Japończycy dodają kimchi do ramen i mają w dupie że jakieś wykopki by się o to szczypały. Bo na kuchnia tv oglądali że kimchi jest z Korei. Jedzenie powinno być smaczne, zdrowe, lokalne i odpowiednio wykorzystywać produkty. A autentyczność dla samej autentyczności jest g---o warta jeżeli ktoś nie rozumie dlaczego coś się w ten sposób robi tylko po prostu odtwarza.

ale konbu się nie je - dodaje się je jako wzmacniacz smaku do tzw. tare, czyli jednego z komponentów
  • Odpowiedz
@gorzki99 jajowar, ryzowar, c------r, a kuchnia nie chce się rozciągać. Spoko wszystkie te urządzenia pomagają, ale nie są niezastąpione i zajmują miejsce.

@arinkao ja wyciągam jajka jakieś 30 minut wcześniej i wkładam do lekko ciepłej wody(może mieć 30-35 stopni). Tak żeby nabrały temperatury pokojowej dość szybko. Potem na łyżce cedzakowej wkładam do osolonego wrzątku na 5 minut (rozmiar M/L), po tym wkładam do zlewu i przez chwilę zalewam garnek z
  • Odpowiedz
@krolik_wie_lepiej: ok wybrałam Uki Uki na kruczej iiii to jest sztos! Byłam o 17 i już faktycznie wege ramen wyszedł, ale że ja jestem konsumentką martwych zwierzątek to mi nie przeszkadzało. Szamka, obsługa, czas podania, cena - wszystko na plus, a zwłaszcza samo jedzonko. Wrócę nie raz!
  • Odpowiedz
@fluga: W sensie muzyczna ? :P GREED już nie istnieje, ale pogrywam trochę w j-popowym zespole z wokalistką (初期の藤林里佳 - shoki no fujibayashi rika), Kombinuję też nowy zespół z moim znajomym. Jest jeszcze metalowe IX -Nine- z którym chcemy nakręcić pierwszy teledysk niedługo.
  • Odpowiedz
@jathek: po tagach wnoszę że o ramen Ci chodziło. Vegan Ramen Shop na pewno, na Kazimierzowskiej. o BBQ Ramen-ya słyszałem też świetne opinie. w samym Wilanowie nie znam żadnych.
  • Odpowiedz
@jathek: Czego szukasz?
Jeżeli ramen to Vegan Ramen Shop będzie najlepszy, później Arigator a jeszcze Omami ujdzie. A najlepsze jest chyba Yatta, ale to już nie mokotów/wilanów.
  • Odpowiedz