Czy człowiek jest w stanie diametralnie się zmienić? Czy uwarunkowania srodowiskowe, rodzinne, finansowe, jakies losowe wypadki podczas dorastania kształtują, narzucając pewne ramy, poza ktore dany czlowiek nie jest w stanie wyjsc, a tylko zblizac sie w strone ktorejs z krawedzi? Zas jesli jest w stanie sie zmienić, to jest do tego potrzebny jakis silny bodziec, kop w dupsko, czy raczej rano wstanie i rzeknie - tak, to jest ten dzien, kiedy zaczynam
facebook nieźle może zryć bańkę. Mam 36 lat - znajomi głównie podstawówka liceum i studia czasy szkolne. Ponad 500 znajomych ale może ze 50 osób jest aktywnych i coś wrzuca. Więc przeglądając widzę po kolei:
-Kiedyś suchoklates teraz dorypany koleś na wczasach Bali rzuca filozoficzne teksty
-Laska która została modelką
-Laska która ciągle podróżuje po świcie
-Jakiś dyrektor który ciągle nowe sportowe fury pokazuje
-Kolejny się chwali córką która wygrała mistrzostwa Polski
źródło: comment_1668903057bhAP7DZzIgo3oWft6O54HG.jpg
@masz_fajne_donice: to mogą być pozory tylko i wyłącznie po to żeby się pokazać w mediach społecznościowych. Sam mam znajomego który na fejsa wstawia zdjęcia że niby jeździ Porsche a tak naprawdę go wypożycza żeby tylko porobić sobie te fotki i wstawić je na fejsbuka żeby innym ludziom było szkoda xD kompletnie tego nie czaję ...
Ja bym powiedział, że jest raczej odwrotnie. Ludzie którzy odnieśli naprawdę sukces, to siedzą cicho bo
Naszło mnie dziwne przemyślenie. Są ludzie, z którymi rozmowa (nie klei się), spacer (wchodzą pod nogi) są tak drewniane i kwadratowe, że powodują silną chęć jak najszybszego uwolnienia się od krępującej sytuacji spotkania z nimi.

Z czego wynika, że z jedną osobą mógłbym konie kraść, a z inną czuje totalny dyskomfort.

Nie potrafię znaleźć jednoznacznych czynników.

#przemyslenia #psychologia
Na imprezach czy spotkaniach z nowymi ludźmi zawsze lubię przede wszystkich słuchać i obserwować, wyczuć na co mogę sobie z kim pozwolić i muszę się do tych osób przyzwyczaić. Pogadam ale nie lubię #!$%@? o niczym dla samego #!$%@?. Suka #depresja również robi swoje...
Oczywiście za każdym razem jest mi to wytykane jako moja wada. Żebym jeszcze był chamem jakimś albo skrajnym autystykiem ale nie xD słyszę że jestem fajny i w
źródło: comment_1668893216B9xAXquWmV6AVNYmZFOTXx.jpg
Jakie to jest piękne, że wy mnie nienawidzicie bez powodu, tylko dlatego, że jestem anonimową osoba po drugiej stronie ekranu i wykorzystacie każdy najmniejszy szczegół, każda najmniejsza szczelinę i lukę, żeby mnie tylko przegadać i zmieszać z błotem i w czymś się ze mną nie zgodzić.

I to samo dotyczy prawie wszystkich innych. Taka jest właśnie prawda na temat ludzi.

#hejtpark #przegryw #heheszki #przemyslenia
Przegrywy się śmieją z tych wszystkich Julek, normików i innych według nich npctów a w sumie nie znam bardziej monotematycznej grupy społecznej od właśnie przegrywów. Serio siedzę na wykopie od lat i mam wrażenie że na tagu na zmianę piszą max 3 osoby. I tylko te żaby wszędzie wklejają albo jakieś gówno z anime tak jakby przegryw miał tylko jeden charakter bo wszyscy są do siebie tak podobni.

#przemyslenia #oswiadczenie #zycie
Odkryłem zatrważającą prawdę.

W tej Polsce już każdy (oprócz mnie) ma ogromny majątek, chatę, pięć mieszkań, w tym jedno w dużym mieście, milion na koncie, dolary w skarpecie i drogie auto.

Sprytne Polaczki ociekają Szmalem, a jak z nimi gadasz to narzekają, że nic nie mają.

Wszyscy podają ci podstawę wynagrodzenia, bez dodatków zaokrągloną w dół. Jak mają np. 3999, 2 pod stołem, dodatki za nadgodziny, 15 tysięcy dodatkowo z przekrętów, socjali
#anonimowemirkowyznania
W 2021 wyjechalem do #usa do St.Louis i wybila mi wlasnie rocznica wiec pomyslalem ze napisze pare luznych przemyslen. Podkreslam - LUZNYCH - spoko jezeli sie nie zgadzacie.

- Nikt nie zwraca uwagi ze mowisz po angielsku z akcentem, jak cos to jest egzotyka ze bialy mowi z dziwnym akcentem. Kazdy tam mowi z jakims akcentem i nie czulem sie w zaden sposob "dyskryminowany" tak jak w Niemczech czy w Anglii
Powiedza ci z jakiego miasta i ile ma lat jennifer laurence ale do jakiego kraju nalezy Sycylia to widac pustke w oczach.


@AnonimoweMirkoWyznania Zawsze mnie zastanawiało, czemu de facto to ludzi dziwi. ¯_(ツ)
My w Europie jesteśmy europocentryczni (plus USA i może Kanada, ewentualnie jakieś kraje sąsiednie nie-europejskie w stylu Turcji).
Myślę, że też stosunkowo mało osób w EU wymieni ci wszystkie wyspy należące do Hawajów. Albo jakieś pomniejsze kraje w
Wiecie czemu kobiety mówią że faceci mogą płakać, mogą pokazywać słabość i ogólnie mogą być bardziej emocjonalni niż są?

Nie chodzi nawet o hipokryzję i brak refleksyjności, gdzie w przypadku zbyt małej ilości pewności siebie taka kobieta zacznie odczuwać o takim mężczyźnie emocje negatywne, myśląc jednocześnie że tak powinien robić.

Nie działa u nich kolektyw. U mężczyzn są reguły gry. U kobiet w ogóle nie ma gry. U mężczyzn jest zbiór, i
@interpenetrate odleciałeś. Nie chce mi się tłumaczyć dlaczego ale wiążesz ze sobą zupełnie oddzielne, osobne tematy i starasz się szukać w nich przyczynowości, zależności między nimi. A same założenia już są błędne. Że np mężczyźni są jakimś tam zbiorem co się musi wpasowywać, a kobiety nie są zbiorem i są bardziej rozproszone. A co jeśli jest odwrotnie? Ja bym się skłaniał bardziej ku temu, że jednak jest na odwrót. Że to kobiety
Za bardzo nie wiem o co Ci chodzi z tymi regulami gry. Nie ma nigdzie zadnych regul gry. Jest tylko biologia. To jest jedyna regula. Mozesz byc wrazliwy, plakac ale nie mozesz byc przegrywem. Kobieta zachodzi w ciaze, rodzi, pozniej musi moc sie skupic na dziecku a wtedy potrzebuje oparcia, opieki i stabilizacji. I to sie rozlewa na cale zycie. Mozesz sobie czasami poplakac, wzruszyc sie ale pozniej musisz wstac, wciagnac gacie
Nie wiem jak wy zapatrujecie się na własną przyszłość i świat w którym żyjemy, ale ja mam coraz bardziej go dość.
Czasem nawet spokój i chwila sam na sam ze sobą sprawiają że dochodzę do wniosku, świat jest jaki jest nikt i nic go nie zmieni, niektóre zmiany zajdą chwilowo niektóre nie, wszystkie naturalnie niezależnie. Zniesiesz niewolnictwo a za 400 lat znowu zostanie zniesione i znowu za 1000 lat i finalnie i
Macie do polecenia jakieś poszerzające horyzonty materiały podróżnicze/geograficzne/krajoznawcze obojętnie w jakiej formie, po prostu chciałbym poznać charakterystykę po kolei wszystkich regionów na świecie, jak tam ludzie żyją, czym się wyróżniają itp.

Ale nie tak, że idzie sobie youtuber z kamerą wycelowaną na mordę i pierdzieli kocopoły zwiedzając atrakcje turystyczne tylko chodzi o to by móc poznać i zrozumieć po kolei różne miejsca globu i spojrzeć na świat z perspektywy ludzi tam żyjących.
źródło: comment_1668809211IlVe9rpNxQLJquOZMf7F2K.jpg
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Najbardziej martwi mnie że po tylu wiekach ciężkiej historii dalej jako naród kłócimy się i polaryzujemy zamiast być jednością. Nie dajmy się dzielić mediom i politykom

Jesteśmy młodzi i to od Nas zależy co będzie dalej z Polską. Pamiętajmy o tym przy następnych sporach i szanujmy się nawzajem

#polityka #polska #przemyslenia #historia
#przemyslenia #polska

jak mnie #!$%@? to, że większość wielkich hipermarketów wycofała/wycofuje się z Polski a ich miejsce przejmują dyskonty. Chcesz #!$%@? kupić sos sojowy, idziesz to takiej biedronki, przedzierasz się przez de_palety, szukasz po sklepie, nie wiesz gdzie to może być organizacji w której między pieluchami masz paluszki. W końcu znajdujesz półkę z wyszukanym jedzeniem Jest tam #!$%@? wszystko czego nie potrzebujesz, suszone pomidory w cenie 5krotnie wyższej niż byłoby to rozsądne
Ależ przyjemnie pada śnieżek. Pamiętam jaką ekscytację za dzieciaka przynosiło zobaczenie pierwszego śniegu w roku.

Codziennie o 6:00 budziłem się, żeby przygotować się na wyjście do przedszkola. Zaraz po przebudzeniu, jeszcze ledwo kontaktując, odsłaniałem zasłony, żeby sprawdzić, czy "to już dziś".
Odsłaniem pierwszego dnia - nic. Drugiego, trzeciego, dziesiątego i... nic.

Aż w końcu pewnego dnia niespodziewanie widzę ten puszysty śnieg na podwórku. Oczy pełne ekscytacji latają na wszystkie strony. Śnieg na
źródło: comment_1668764268Mf9Kdx7eIiMRxE30Spn7FE.jpg
@telegazeciarz: Tylko wspomnienia. Teraz zima mnie wkurza, święta... cieszą mnie tylko ze względu na radość moich dzieci. Wszystko straciło magię.
Pamiętam natomiast, jak się cieszyłem ze śniegu jako dzieciak. Biegaliśmy po osiedlu budując "bazy" ze śniegu. Biegaliśmy na górkę zjeżdżać na sankach. Przychodziłem do domu mokry i zziębnięty. Mama szykowała herbatę i koc. Mogłem siedzieć i czytać komiksy o Tytusie, Romku i A'Tomku albo pograć "w komputer" czyli commodore 64.
Lubię swoją pracę, ale nie znosze tego, że MUSZĘ pracować. Że muszę poświęcać tyle czasu i energii tylko po to, żeby nie zgnić, wykonywać cały szereg nudnych i powtarzalnych czynności, takich jak sprzątanie, spanie, jedzenie, mycie i płacenie rachunków, i niesamowicie śmieszy mnie to, że cały ten zapętlony wysiłek i tak kończy się śmiercią.

A to i tak podobno najłatwiejsze czasy w dziejach! xD

Na co to komu w ogóle ¯\_(ツ)_/¯

taguję
Ogólnie to pracujemy pewnie tyle samo co ludzie 100, 500, czy 5000 lat temu.


@girro13: hmm tak ogólnie to średniowieczu w Europie to chłopi nie pracowali aż tak niewolniczo jak się myśli- ściemniało się, to kończyli pracę, podatki były do zniesienia, oprócz niedziel sporo dni wolnych gwarantował KK i mogli się o to poskarżyć jeśli nie były przestrzegane, tylko poziom technologiczny był słaby co było problemem. Z czasem było gorzej w
Wybaczcie że o tym pisze ale już nie mam gdzie indziej się wyżalić. Jestem rozczarowany swoim życiem w liceum. Pierwszy rok zdalnych upłynął bezproblemowo, nowi i starzy znajomi, imprezy. Poznałem dziewczynę, bez makijażu 7/10. No ale chyba byłem za bardzo #!$%@? żeby być w stanie przerodzić ta znajomość choćby w przyjaźń. Straciłem w czerwcu członka rodziny, poznałem wtedy inna dziewczynę, z biegiem czasu myśle że chyba po prostu chciałem mieć kogoś bliskiego.
O ile młody człowiek nie miał patologii w domu, nie jedzie na studia do innego miasta, to z domu wyprowadza się jako 20-parolatek. Motywacją jest brak kontroli ze strony rodziców, swobodne wracanie w późnych godzinach, urządzanie spotkań z kumplami, zapraszanie dziewczyn, czy innego typu towarzyskie powody. Natomiast przegryw, który nie ma znajomych, nie randkuje, nie żyje jak normalny młody chłopak, a wegetuje - ktoś taki nie ma po co wyprowadzać się z
Późna jesień może nas przygnębiać, ale w istocie jest to całkowicie naturalny stan. Ludzie w dawnych czasach postrzegali życie i czas w sposób cykliczny. Świat symbolicznie starzeje się i umiera wraz z końcem roku, by ponownie odrodzić się z początkiem nowego roku. W tym przypadku zbliżamy się do symbolicznego końca świata. W cykl jednak można też wpisać nasze życia. Jesień może symbolizować czas starości, gdy wiosna czas młodości. Jej początek może być
źródło: comment_1668719866DAZBE7cDhYqJoNRPnXBRVK.jpg
@Al-3_x

1 Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem:
2 Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
3 czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
4 czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
5 czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
6 czas szukania
Całe moje życie to próba ucieczki od gówna, które przykleiło mi się do buta, zaraz po tym jak przyszedłem na świat. Od rodziców nie dostałem nic. I nie chodzi mi o rzeczy materialne. W domu była bieda, ojciec kradł, za co poszedł siedzieć gdy miałem naście lat. To człowiek pozbawiony jakiejkolwiek moralności i kultury. Do bólu. Metody wychowawcze w moim domu to był krzyk, przekleństwa i bicie. W wieku 15 lat, po
@facefear: po pierwsze - szacun, za to co udało Ci się osiągnąć.
Po drugie - nie uzależniaj swojej motywacji od drugiego człowieka, bo to twoje życie i tylko twoje.
Tak mi się wydaje...
W każdym razie, powodzenia i nie poddawaj się!
Może łatwo mi mówić, ale serio - na jednej babie świat się nie kończy.

Nie jestem najlepszy w pocieszaniu, ale widzę, że jesteś wartościowym człowiekiem i masz tą iskrę do