Już od średniowiecza wiadomo, że polskie wina smakują tylko Polakom. Podobno prawdziwym ich koneserem był Zygmunt Stary. Prawdziwa historia picia wina przez Polaków.

Kompletnie pijani rodzice trójki małych dzieci, którzy zamiast opiekować się trójką małych dzieci postanowili hucznie świętować Wielkanoc trafili do policyjnej izby wytrzeźwień.

Tak dzieci widzą to co sobą prezentujesz. Zastanów się, jeśli przesadzasz.

Nawet by nie Pamiętał, że spalił pociąg - ciekawe jaka jest wartość takich wagonów.

Nie najlepsze wspomnienia będzie miał z własnego wesela pewien mieszkaniec Rypina. Po kłótni ze świeżo poślubioną małżonką, trafił do celi.

nowe opowiadanie na blogu Karla Luny

czyli ciekawa wypowiedź z forum onetu. to chyba problem ogólnopolski?

Ty też nie możesz wydobyć z siebie tych słów, kiedy jesteś pijany? :D

Faktycznie, Rosjanie na całym świecie mają opinie alkoholików.

Rosjanie mają takie powiedzenie - 'Raz poszła takaja pjanka, reż poslednij ogurec' (Skoro już tak pijemy, krój ostatni ogórek), czyli bawimy się nie patrząc, ile to będzie kosztować.

Każda kultura rządzi się własnymi prawami. Festiwale, obyczaje i święta z reguły są powiązane z narodowym alkoholem. Tak jak we Francji możemy cieszyć się lampką wytwornego wina pod wierzą Eiffla, tak w Polsce czystą wódką i ogórkiem będziemy świętować czyjeś imieniny. Niektóre z tych rytuałów są na prawdę szokujące!

"U nas modne są “galaretki”. Robi się normalną galaretkę. Np. jak się robi z pół litra, to ćwierć wody i ćwierć wódy potem do zamrażalnika, żeby się w miarę ścięło i potem kroi się to w kostki… po 2 – 3 kostkach potężna p**** gwarantowana"...

Przemówienie z drugim dnem.

Pijany wiceszef departamentu własnościowego w Ministerstwie Skarbu okłada przewodniczącego Rady Powiatu

A może pizza?

Czyli nasi bohaterowie poza kadrem...

Połowa ludzi, których znamy twierdzi, że szachy nie są widowiskowe.

Artykuł pokazujący, że alkoholik to nie tylko brudas śpiący na ławce pod sklepem.

Jedni wolą Sheratona a inni izbę wytrzeźwień. Jaką popularnością cieszą się te "hotele"? Przykład białostocki pokazuje, że dużą.

Pomysłowa reklama społeczna brytyjskiego Home Office (odpowiednik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych). W roli głównej młody reporter i napotkani na ulicach miasta młodzi ludzie. Motto materiału: jeśli nie chciałbyś w ten sposób rozpocząć wieczoru, dlaczego miałbyś kończyć go właśnie tak? W powiązanych stronka z całością materiału tej kampanii.