Mozarin. Nie wiem czy na nerwice ale na fobie społeczna jest doskonały. Do tego korzeń długo płonie. Jedynym minusem (a może i plusem), że trzeba trochę się namachać aby skończyć :D
@amityxd: moklobemid bardzo rzadko miał wpływ na funkcje seksualne. bupropion też, ale nie wiem czy to dobry wybór jak tagujesz nerwica.

jest ich więcej, ale albo mulą (mianseryna, trazodon) albo średnio działają w moim odczuciu (np agomelatyna, tianeptyna)

ogólnie ssri z różną częstotliwością to wywołują i też możesz utrafić na takie które u Ciebie całkiem nie zabije libido. tak samo można próbować dołączać inny lek który może zmniejszać te dysfunkcje.

najlepiej
#anonimowemirkowyznania
Mam ostatnio bardzo dużo problemów w pracy i na studiach, bez pomocy specjalisty się chyba nie obejdzie. Myślałem by iść do psychiatry po śmieszne tabletki bym mógł jakoś spać i funkcjonować wieczorami (niedziela wieczór...). Wszyscy jednak zalecają oprócz tego psychoterapię. Słyszałem jednak, że na efekty takiej terapii czeka się bardzo długo. Problem w tym, że kończę licencjat w lipcu i spadam stąd do rodziców. Czy jest sens zaczynać terapię u jednego
@AnonimoweMirkoWyznania: zawsze wszyscy na wszystko polecają psychoterapię, tylko że to nie jest jakiś cudowny środek na wszystko - na pewno będą efekty jeśli będzie dobrze prowadzona, ale niekoniecznie dokładnie takie jakie byś planował . Ja raczej polecam tabletki doraźnie, bo psychoterapia ma efekty odłożone w czasie.
Tak mnie jakoś dzisiaj zebrało.....
Samotność to największe zło jakie może spotkać człowiek ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Tyle szczęścia i nieszczęścia że mieszkając ze staruszkami w jednym domu mam do kogo otworzyć przysłowiową gębę. Chciałbym żeby trwało to jak najdłużej ¯\(ツ)_/¯.
Boje się że jak ich zabraknie to za kilka kilkanaście lat skończę na sznurku ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Mając lvl. 30 zaprzepaściłem
@PapaSar: Samotność to bardziej stan umysłu. Kiedyś bardzo przeżywałem, że nie mam dziewczyny, że nie mam jakiś super znajomych, gdy umawiałem się na randki i poznawałem dziewczyny i je miałem ta samotność jednak nie znikała. Tak samo gdy byłem wśród znajomych.

Często czułem się bardziej samotny w tłumie niż sam.

Jak to zrozumiałem to przestałem się czuć samotny, oczywiście uczucie się pojawia czasami ale teraz nie mam złudzeń, że tę pustkę
@Ynfluencer mialem dokladnie tak samo kilka lat temu, doszło do tego że w niedziele wieczór bylem przerażony wręcz, złość, deprecha itd. skończyło sie zmianą pracy na inną. W nowej przez dwa lata bylo bardzo spoko, aż w koncu się pozmieniało i znowu bylo to samo tylko na mniejszą skalę, skończyło sie to zmianą pracy. Teraz jest znowu ok i do tego pracuje zdalnie pierwszy raz w życiu, jest niedziela wieczór, ja gram
@Ynfluencer: nie. Z lękiem pierwotnym chcą pracować psychoterapeuci analityczni i psychodynamiczni. Ich skuteczności w leczeniu zaburzeń lękowych jest podważana licznymi badaniami. W terapiach potwierdzonych badaniami zaburzenia lękowe leczy się głównie, ekspozycją, habituacją i powstrzymywanie się od zachowań podtrzymujących lęk. A czasami się w ogóle nie pracuje z lękiem a z nauką radzenia sobie ze złością i jej asertywnym wyrażaniem.
Będąc lekko już doświadczonym w tym temacie, dam wam parę moich obserwacji. Od paru lat próbuję walczyć z moją lekką nerwicą, która obawia się niepokojem i lekkimi atakami paniki w przeróżnych sytuacjach. Psychoterapia to ściema, przynajmniej ta online. Oni robią taką masówkę, że nie pamiętają o czym była rozmowa tydzień wcześniej. Mnie bardzo pomagają książki, szczególnie te anglojęzyczne. Tam ten temat jest rozwinięty o dekadę do przodu. Nie oszukujmy się. 120-150 zł
Mirki, jakieś protipy na panikę w czasie zasypiania? Tak jak nigdy regularnych problemów ze snem nie miałem (raz na jakiś czas się zdarzyło zasnąć kilka godzin po położeniu się i tyle) tak teraz już drugi tydzień mam tak że częściej mam problem zasnąć niż nie. A problem jest taki że próbując się rozluźnić organizm dostaje paniki i zaczynają się rożne dreszcze, fale gorąca, gonitwy myśli, w końcu po czasie zaczynam się wściekać,
Mam stany lękowe na autostradzie, pociągu, czasem też losowo od wielu lat. Często mam stany depresyjne, szczególnie w zimę. Nie chcę mi się wtedy wstać z lóżka, chce mi się wymiotować, boli mnie brzuch, myśle wtedy o magiku. Bardzo często się frustruje, bo nie mogę niczego skończyć co sobie zaplanuje. Często mam tiki nerwowe, ruszam ustami jak siedzę, ciężko mi wysiedzieć w spokoju przy biurku, muszę się cała ruszać. W sytuacjach społecznych
@ketiow: u mnie od serca się zaczęło. Wsłuchiwałem się, mierzyłem czy nie ma jakiś przeskoków, a to tylko pogarszało sytuacje. Największą bekę mam z tego, że jedna sytuacja odmieniła praktycznie resztę życia. Jeden atak paniki.
#anonimowemirkowyznania
Siemano, jak poradzić sobie z nerwica natręctw?Najpierw wkręciłem sobie że moja dziewczyna zaszła w ciążę, choć nawet nie uprawialiśmy seksu. Miesiąc z życia wyjęty, pełen lęku. Sprawa się wyjaśniła i potem pomyślałem że rok temu mogłem się zarazić HIV, oczywiście kolejny miesiąc z życia wyjęty aż mi się znudziło. Potem przeszło na to że mogę być gejem #hocd, oczywiście nie jestem ale 3 miesiące w leku i ciągłym sprawdzaniu, teraz
#anonimowemirkowyznania
Mam problem ze stresem. Generalnie mam tak mniej więcej od liceum chociaż ciężko powiedzieć bo wcześniej po prostu nie musiałem się mierzyć z pewnymi sytuacjami. Teraz jestem na studiach i lęk po prostu mi przeszkadza.

Kiedy mam trochę wolnego czasu, np. wakacje, i nie mam nad sobą rzeczy, które mnie stresują to jest w miarę dobrze. Zwykle spędzam go w domu na wsi, lubię tu być bo dobrze mi się uczy
PijanyPotwór: @mitnick94: dzięki za odpowiedź. Znam angielski więc możesz podesłać, może komuś jeszcze się przyda. Póki co czytałem trochę "Umysł ponad nastrojem" i ta książka mi pomogła, pokazała trochę kierunek działań i dała motywację. Robiłem zadania, stopniowo konfrontowałem się z nowymi sytuacjami ale jakoś w pewnym momencie trochę nie do końca wiedziałem co dalej, przerwałem i leży na półce. Pewnie masz rację i powinienem do tego wrócić (książka to właśnie
Stosował ktoś adepend/naltrekson w małych dawkach? Zwykle jest to lek dla alkoholików, ale w małych dawkach podobno działa cuda jeśli chodzi o nerwicę i lęki. Znajomy bierze i twierdzi, że czuje się zajebiście. Małe dawki mam na myśli 1mg dziennie, potem trochę więcej. Jeśli ktoś korzystał to proszę o opinie. W internecie same superlatywy, ale póki nie ma oficjalnych badań to sceptycznie do tego podchodzę.

#nerwica #depresja #naltrekson #adepend
#anonimowemirkowyznania
#przegryw #psychologia #depresja #nerwica

Gdzieś do ~6 klasy podstawówki i pierwszego semestru 1 klasy gimnazjum byłem dość otwarty, radosny chłopak, który nie bał się czegoś powiedzieć w tłumie, czasem i był zabawny, duszą towarzystwa.

Nie miał problemu z socjalizacją, dość otwarty, mimo, że dużo spędzał czasu na kompie, to lubił wychodzić na dwór i nabywać kolejne znajomości.

Później na skutek pewnych okoliczności to się zmieniło i stałem się mega zamkniętą osobą,
ZazdrosnaKochanka: Ja akurat 22, ale mam tak samo ehh, wiem że podstawówka to jeszcze dziecięcy etap, ale jak to jest, że w 6kl było git, pełno koleżanek, dziewczyna, przewodniczący szkoły, a od 1kl gimnazjum do teraz chorobliwa nieśmiałość, poczucie wstydu, zero poczucia własnej wartości.
Jakoś na początku gimby miałem sytuację, że zaatakował mnie taki lekki patus i uciekłem przed bójką...pamiętam jak spojrzałem wtedy w lustro, czułem takie obrzydzenie do siebie, no