No i #!$%@?, trochę (ale serio trochę) #!$%@?łem. Trochę przez siebie, trochę przez alkohol i atmosferę.
W miejscu pracy kręcić się nie powinno, ale miałem w weekend imprezę firmową (z integracją między wszystkimi oddziałami PL + przyjechało parę osób z centrali za granicą, których nigdy na oczy nie widziałem), na której były osoby z którymi się nawet nie znam, więc nie miałem zbyt wielu oporów - w końcu to nie w miejscu
W miejscu pracy kręcić się nie powinno, ale miałem w weekend imprezę firmową (z integracją między wszystkimi oddziałami PL + przyjechało parę osób z centrali za granicą, których nigdy na oczy nie widziałem), na której były osoby z którymi się nawet nie znam, więc nie miałem zbyt wielu oporów - w końcu to nie w miejscu
Marzenka po 'scianie' jeszcze walczy z iluzją używając mocno ironiczno/ sarkastycznego opisu który jest płaszczem