#jezykpolski ciekawe są te wulgaryzmy w języku polskim. bo skoro #cipka pochodzi od czasownika "ćpać" (tak, tego samego co #narkotykizawszespoko ) albo "#!$%@?ć", co oznacza faszerować się, jeść żarłocznie, napychać się, wpychać, wsadzać w siebie, co ma sens. No i ta końcówka "-ka" miała chyba złagodzić ten negatywny wydźwięk, albo zdrobnić, ale nie daje mi spokoju to że w niektórych regionach "cipka" woła się na kurę,
@KingaM: kiedyś jak były burdele to jak ktoś nie miał pełnej kwoty na "kurtyzanę" to można się było w kilku zrzucić i jeden sobie chedozył a reszta patrzyła, i ta reszta dostawała kure do zaspokojenia swoich potrzeb podczas "seansu" i jakoś się te słowa przez to zrosly znaczeniowo.
  • Odpowiedz
gdybym mogła coś zmienić w systemie edukacji, to #!$%@?łabym z programu nauczania analizę wierszy "co autor miał na myśli", fajnie, co mnie obchodzi co jakiś typ miał na myśli jakieś 500 lat temu, to jest nudne, zupełnie niepraktyczne i nieprzydatne w życiu, do tego potem jeszcze pisz esej na podstawie krótkiego wierszyka na 300 słów

tutaj ktoś dobrze podsumował

#oswiadczenie #przemyslenia #szkola #edukacja ##!$%@?
Zoyav - gdybym mogła coś zmienić w systemie edukacji, to #!$%@?łabym z programu naucz...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
@Zoyav: cały język polski trzeba napisać od nowa tak, żeby przynajmniej nie przypominał historii polskiej literatury, a nie tylko pozbyć się interpretacji wierszy (czego zresztą nie da się robić poprawnie albo nie, interpretacja zachodzi tak jak się czytelnikowi chce, a nie jakieś 50-letniej polonistce albo wapniakom z CKE)
  • Odpowiedz
Strzelam że chodzi o jakąś bakterię i złapanie oznaczało zarażenie się, stąd znaczenie przenośne. Są jakieś tam bacillusy zdaje się, bez sprawdzenia nie pamiętam co oznacza dokładnie "backyl" ale to nazwa bakterii.
  • Odpowiedz
@wuut: nie przechodzą. Onet już od lat nie ma działu korekty. Agora ostatnio pozbyła się całego działu korekty. A automaty są słabe w korektę tego rodzaju błędów.
  • Odpowiedz
@TrexTeR: faktycznie

To nie jest ani dziwaczne, ani niepoprawne połączenie: na Podlasiu i na Kresach do dziś używa się słowa BUŁKA w znaczeniu ‘bochenek’ – w takim właśnie znaczeniu występuje to słowo w wyrażeniu BUŁKA CHLEBA. Znaczenie ‘bochenek’ jest bardzo stare, starsze niż obecne „bułkowe” znaczenie BUŁKI. BUŁKA to zdrobnienie od BUŁA (choć spodziewalibyśmy się raczej, że to BUŁA jest zgrubieniem od BUŁKA), a BUŁA pochodzi wprost od prasłowiańskiego *bula
  • Odpowiedz
Pytanie do znawców języka angielskiego o tłumaczenie i zrozumienie przez anglojęzycznych naszego przysłowia "umiesz liczyć, licz na siebie". Internet podpowiada, że angielskim odpowiednikiem byłoby "if you ever need a helping hand, it's at the end of your arm". Ale skoro w języku angielskim mamy takie wyrażenie jak "I'm counting on you", to przetłumaczenie naszego przysłowia dosłownie np."if you can count, count on yourself" byłoby dla anglojęzycznych niezrozumiałe? Macie jakieś anegdoty, doświadczenia związane
@Pradi: fajną proba, ale mimo najlepszych chęci nie sądzę żeby była zrozumiała.

Takie tłumaczenia są dosyć zależne od kontekstu i nie szukałabym uniwersalnego odpowiednika, który zawsze się będzie sprawdzał, ale można spróbować na przykład :

- God helps those who help themselves (utarte powiedzenie podkreślające własną inicjatywę w rozwiązywaniu problemów, jest jednak w nim nuta purytańskiego optymizmu i wiary w lepsze jutro, co może kłócić się z
  • Odpowiedz
Udało się! na tagu #poszerzamyslownictwo znajduje się już tysiąc słów odnalezionych w zaledwie trzech książkach. Były to: "Sezon Burz" Andrzeja Sapkowskiego, "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza oraz "Hrabia Monte Christo" Alexandra Dumasa.

Trochę cyferek:

Plik ze słownictwem z Sezonu Burz (hasła, osobna numeracja, definicje) zawiera 6 496 słów, co przekłada się na 44 106 znaków, Quo Vadis 3 375 słów (22 873 znaki), Hrabia Monte Christo (niedokończony, stan na 04.03.2024) 4 838 słów, co daje 32 378 znaków.

Na
@Povsajo: Szkoda, że już dawno nie czytam książek.

Chyba pierwszy raz natknąłem się na ten tag. Spoko pomysł, chociaż tu jest chyba większa wartość dla piszącego niż czytającego. Jako czytający wpisy to mogę się tylko sprawdzić, ewentualnie utrwalić bo nauczyć się i zapamiętać to raczej trudno po samym przeczytaniu definicji. Przynajmniej dla mnie.

Ja lubiłem często robić coś trochę innego. Czytałem różne sci-fi pokroju Dukaja i delektowałem się słowami, których
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
MIRKI JA JUŻ NIE WYTRZYMAM!

W moich gimbazjalnych latach mieliśmy jakieś takie książki do j. polskiego - chyba nazywały się „Słowa na czasie” czy coś takiego. W książkach tych, znajdowały się fragmenty opowiadań. W jednym z opowiadań pojawiała się postać imieniem „Antena” (nie, nie Aneta). Teraz mnie tak wzięło na zastanawianie się, jakie to do jasnej cholery było opowiadanie? W sensie, jaki był tytuł? Wiem, że raczej nikt z was tego nie pamięta, bo to było pieruńsko nudne, ale ta zagwozdka nie daje mi spokoju :< #gimnazjum #szkola #pytanie #opowiadanie #jezykpolski