Jak obiecałam, tak wrzucam #ksiazki - część mojego zestawu #nonfiction, te na górze są już przeczytane, te na dole czekają na swoją kolej.

1. Filip Springer - „Miasto Archipelag” - autor wyrusza w podróż po stolicach dawnych województw i sprawdza, jak zmieniło się tam życie od czasów transformacji. Dla ludzi z małych miast będzie to podróż bardzo sentymentalna.
2. James Whittaker i inni - „Testuj oprogramowanie jak Google” - książka o dążeniu do automatycznego testowania, ale także - o tym jak zadawać dobre pytania o tym, co powinnismy testować i na czym się skupić najbardziej. Polecam osobom z #programowanie ale też innym pracującym w IT ( #analizabiznesowa here)
3. Albert Laszlo Barabasi - „Linked” (eng) - jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam ever, o sieciach - społecznych, produktowych, modelach rozprzestrzeniania epidemii itd. To co zapadło mi w pamięć z tej książki najbardziej, to fakt, że w momencie kiedy szukamy pracy, rozwijamy produkt czy potrzebujemy pomocy - najczęściej przychodzi ona z któregoś ze słabych połączeń, które mamy (daleki znajomy dalekiego znajomego), a nie od przyjaciół czy rodziny.
4. Nicole Forsgren i inni - „Accelerate” (eng) - target podobny jak numer 2, dużo informacji o tym, co wpływa na produktywność i kreatywność zespołów
S.....n - Jak obiecałam, tak wrzucam #ksiazki - część mojego zestawu #nonfiction, te ...

źródło: comment_ZyEp7zdhs5cE3HQ5asxUw5AKxFNL2Koz.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tomaszs: @pusia11: @mokry_sen_polonisty: Żenada i niepokój to zbyt opisowe po polsku wyrażenia i nie odzwierciedlają do końca znaczenia tego słowa, można by było zastąpić je nimi ale zależnie od kontekstu i sytuacji. Odczucie dreszczu, wstydu, wstrętu... To w sumie taki miks wszystkiego bez polskiego określenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Strasznie mi szkoda ludzi, którzy chodzą do Ikea. Kupuje sobie taki Ford czy inna Mazda opcjonalnie Mercedes, nosi buty Adidas tudzież inne Asics, a na koniec idzie do domu przy jakieś ulicy Zawisza czy innej Konopnicka. Nikt nie rozumie, o czym taki człowiek gada, jak dzwoni ze swojego iPhone czy inny Samsung (bo myśli, że nie zaktualizował Android), a on tylko chce tylko pizza zamówić. Potem tylko swoje gorzkie żale na Facebook
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wystarczyłoby w szkole uważać, żeby nazwy własne też odmieniać


@Prezes_roku: Przede wszystkim zaś: żeby wiedzieć, czym jest nazwa własna. Uchroniłoby to chmarę nastoletnich edukatorów chociażby przed umieszczaniem dużych liter w losowo wybranych (niekoniecznie objeżdżanych fordami i obdzwanianych samsungami) miejscach.
  • Odpowiedz
@Berkel_88: O ile zazwyczaj nie czepiam się do angielskich słówek / zwrotów związanych z pracą to tutaj to wygląda jak jakiś fejk, żałośnie

Specjalista ds. food akcji xD
  • Odpowiedz
Chętnie przyjmę polecenia ciekawych książek #nonfiction w tematach:
#sztucznainteligencja #matematyka #technologia #chiny #smartcities #jezykpolski #polski #psychologia i #rozwojosobisty bez amerykańskiego pitolenia - mogą być po angielsku

Wrócę do domu to mogę zrobić zestawienie książek już przeczytanych w podobnych tematach - jak chcesz być zawołany to zaplusuj komentarz
#ksiazka #ksiazki
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snuffkin: Wiem że pytam o książki, ale dodam jeszcze 2 podcasty które wg mnie są mega ciekawe w obszarze #smartcity

http://proptechpoland.org/ptp06-smart-city-to-nie-tylko-technologia-i-aplikacje-mobilne-michal-olszewski-um-warszawa/

https://open.spotify.com/episode/1VQHQUIBNPcleYCiAIuR66 od 20:20 jest wywiad właścicielem jakdojade.pl Mówi min że miasta o ile udostępniają dane to nie współpracują z firmami w drugą stronę. A open data ma kilka zasadniczych zalet o ile chce się z nich korzystać.
  • Odpowiedz
Czy wszystkie przecinki są tutaj dobrze postawione? Posiłkowałem się ortograf.pl i nie ma błędów. Zaznaczyłem newralgiczny fragment.

Te cztery prawa sprawiają, że oprogramowanie staje się wolnym oprogramowaniem, które szanuje wolność i społeczność użytkowników oraz które jest etycznym i sprawiedliwym sposobem na rozpowszechnianie oprogramowania. Kiedy zabraknie choć jednego z tych czterech uzupełniających się praw, użytkownik nie może w pełni kontrolować programu, nazywa się go wówczas niewolnym.

Jest mi to po to ~> https://imgur.com/GIuFFPP
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Szanowny @Jinsen: tylko nie wiem czy ktoś nie pomyśli, że free software chce zlikwidować własność :P

Żeby czymś władać/rządzić, mieć prawo do robienia czego się chce, mieć możliwość czynienia lub zaniechania (wolność) trzeba mieć coś na własność bo tylko ona uzasadnia wolność. Twórca oprogramowania jest właścicielem pierwotnym a użytkownik, który kupuje lub dostaje za darmo (to zależy od właściciela pierwotnego) jest właścicielem wtórnym.
  • Odpowiedz
Mirki i Mirabelki!

Skąd się wzięło słowo "lornetka"? Co ono w ogóle oznacza? Wiem, że w esperanto słowo "lorno" to luneta, ale może pochodzi ono właśnie od polskiego "lorneta"?

W języki angielskim już na pierwszy rzut oka słowo "binoculars" wyjaśnia nam mniej więcej z czym możemy mieć do czynienia. A w polskim?

#jezykiobce #jezykpolski #kiciochpyta
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JezelyPanPozwoly: teoretycznie jest to pleonazm, ale (cytując Wikipedię):

W praktyce takie połączenia są jednak powszechne i nie budzą zastrzeżeń środowisk preskryptywistycznych


Inne
  • Odpowiedz
@poprostumort: ale ja to doskonale rozumiem i o ile nie razi mnie nawet aż tak implementowanie czy inne proste kalki, o tyle tak drastyczna zmiana nacechowania jest już rażąca i zawsze stawia osobę używającą tych pokracznych słów w pozycji ignoranta ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@poprostumort: nie, to nie jest żadna ewolucja, tylko bezmyślne kalkowanie z języka obcego. To trzeba tępić, bo inaczej za chwile będziemy mówić po „angielskiemu”. Już Niemcy zaczynają na to chorować.
  • Odpowiedz