Najbardziej kontrowersyjny temat, który musiał się w końcu pojawić i na pewno jeszcze się pojawi: pytanie o zarobki na rozmowie kwalifikacyjnej.

Stoczyłem dzisiaj dosyć jałową dyskusję z dwoma Mirkami na ten temat (http://www.wykop.pl/wpis/9890284/kurde-mirki-znowu-to-zrobilem-xd-bylem-na-pierdyli/ ), ale wypowiem się jeszcze raz, choć doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak gównoburzogenny temat to jest.

1. Po pierwsze to nie dział #hr ani rekruter decyduje o ujawnianiu lub nieujawnianiu zarobków/widełek w ogłoszeniu. Wińcie za
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zongobongo: Pkt. 3 ma jeszcze jeden ważny aspekt, który całkiem niedawno poruszyliśmy ze znajomymi przy piwie. Obecni pracownicy mogą zarabiać mniej niż proponuje się komuś nowemu i może być gównoburza.
  • Odpowiedz
Kto jest kim w świecie rekrutacji? Jeśliś zainteresowany historyjkami z tej serii to zaobserwuj sobie tag --> #goodguyrecruiter

1. HR-owiec. Zwany też haerowcem, specjalistą ds. HR (albo zasobów ludzkich czy tam kadr) lub HR-Menedżerem, coraz częściej HR-generalistą. Albo po prostu kadrową (a fe, taka zwyczajna i nieangielskojęzyczna nazwa...). Ogarnia w firmie wszystkie aspekty składające się na HR czyli wynagrodzenia, tzw. benefity, urlopy, prowadzenie teczek pracowniczych, przygotowywanie umów, szkolenia, oceny okresowe pracowników,
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zawsze się uważałem za tolerancyjnego i otwartego względem innych kultur człowieka. Od kiedy pracuję jako #goodguyrecruiter mam awersję do niektórych narodów...

1. Hindusi - najgorsza kategoria kandydatów dla każdego rekrutera, który działa międzynarodowo. Widzą ogłoszenie po angielsku to ślą w ciemno aplikacje. Ba, czasem wystarczy, że sam tytuł jest po angielsku, to nic, że nie rozumieją treści ogłoszenia, które jest po włosku albo niemiecku czy tam francusku. Jeszcze pół biedy,
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Polak będzie się wił i unikał odpowiedzi w nadziei, że to ja powiem ile mu możemy zaoferować


@zongobongo: Chyba po trosze zasluga specyficznego rynku pracy w PL, gdzie niska cena pracownika jest glownym sposobem na biznes i ldatego podawane widelki sa albo z kosmosu (od 2kPLN do 14kPLN) albo nie ma ich wcale.
  • Odpowiedz
W paru krótkich słowach o najbardziej frustrującej sytuacji zawodowej, z którą się spotkał niemal każdy #goodguyrecruiter :

Kierownik działu: - "Mamy dobrego kandydata na to nowo otwarte stanowisko, gość się zna na rzeczy, stać nas na niego, moglibyśmy go zatrudnić".

Ja: - "No to co? Zatrudniamy?".

-
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

czy osobom zajmującym się pozyskiwaniem pracowników płacą od CV


@srgs: Nie. Prowizja jest tylko od zatrudnionego pracownika. Podejrzewam, że chciała najpierw klientowi pokazać CV, skonsultować z nim czy "na papierze" jesteś OK i wtedy ewentualnie dalej Cię nękać.
  • Odpowiedz
@madry_i_mieciutki: Wg mnie normalka. Nie ma co traktować rozmów o pracę jak błagania o resztki z wielkopańskiego stołu - to jest deal pomiędzy obiema stronami. I dla obu musi być korzystny i konkurencyjny wobec alternatywnych opcji żeby do dealu doszło :)
  • Odpowiedz
Dzisiaj w ramach serii #goodguyrecruiter o tym jak postrzegane są częste zmiany pracy (przez potencjalnych pracodawców).

Mówiąc krótko - niezbyt dobrze, ale to zależy od tego jaki mamy całkowity staż pracy, jaki zawód oraz jakiego rodzaju "jobhopperem" jesteśmy:

1. Typ pierwszy to wieczny malkontent, człowiek, który pracuje tylko tak długo jak długo w danym miejscu wytrzyma (czyli np. po kilka miesięcy) po czym czuje się "wypalony" i myśli, że za płotem trawa
zongobongo - Dzisiaj w ramach serii #goodguyrecruiter o tym jak postrzegane są częste...

źródło: comment_anRQP6EOJ2ZK2tDGisVpFddd9GYa2FDs.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nieistniejetu: Robota na studiach (zwłaszcza dorywcza i w niepełnym) to co innego, ale myślę, że lepiej byś wyszedł siedząc w jednej dobrej firmie i rozwijał się "wgłąb" niż "wszerz".

@Tuxedo: Sama prawda moim zdaniem - pokrywa się to z tym co sam obserwuję w firmach.
  • Odpowiedz
A wiesz, że w dobrych firmach często rozwija się też "wszerz"?


@BeSmarter: Wiem. Ale jak pracujesz w firmie 8 miesięcy to masz na to nikłe szanse.

Może wytłumaczysz nam jakim cudem i szóstym zmysłem szanowny rekruter ma szanse to wywnioskować z czasu pracy w danej
  • Odpowiedz
Na rozmowy kwalifikacyjne przychodzą czasem dziwni ludzie...

-No i jak panu szedł ten prywatny biznes?

-O Panie świetnie. Duże pieniądze się pojawiły. Kupiłem sobie mieszkanie. Ale wiem Pan takie lepsze - apartament. Z klimatyzacją, garażem i w ogóle. Niestety potem się ucięło. Trochę nie dopilnowałem spraw finansowych i wiem pan jak to bywa...

#praca #hr
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziś nieco dłuższe opowiadanie z serii #goodguyrecruiter

Miejsce akcji: londyńskie City, najwyższe piętro biurowca - siedziby korporacji lotniczej Aviator Group (ponieważ historia jest autentyczna, nazwy firm i nazwiska bohaterów zmieniono).

Na biurku prezesa rozlega się dźwięk telefonu:

-
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szczepqs: Bardziej chyba chodzi o aspekty psychologiczny. Na przykład przy negocjacjach cen czy zarobków, lepiej najpierw samemu podać zawyżoną stawkę. Podświadomie rozmówca porównuje wtedy swoje propozycje do twoich. W tym wypadku o którym piszesz, będzie porównywał do dotychczasowej pracy.
  • Odpowiedz
@reneq16: Wiem, zawsze tak negocjuję i dobrze na tym wychodzę. Ale dla mnie pytanie rekrutera o zarobki w poprzedniej pracy jest niepoważne. Wyobraź sobie sytuację, w której np. jakaś firma potrzebuje zmienić księgowość i negocjuje stawkę z zewnętrznym biurem rachunkowym. Przecież nikt ich nie zapyta "a ile do tej pory płaciliście?", no szanujmy się :)
  • Odpowiedz
Aż taki #goodguyrecruiter jak ten gość z obrazka nie jestem - nie chcę mi się szukać i załączać opisu stanowiska do zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną, ale zawsze piszę o JAKIE stanowisko chodzi. W końcu nie chcę bezsensownie uwalić kandydata z powodu jego nieprzygotowania.

I jeszcze mały #protip dla ludzi aplikujących bardzo ekstensywnie i tracących przegląd gdzie już aplikowali:

1. Spytaj się osoby rekrutującej o jakim stanowisku będziecie rozmawiać (niektórzy sądzą,
zongobongo - Aż taki #goodguyrecruiter jak ten gość z obrazka nie jestem - nie chcę m...

źródło: comment_dMyQa1kWXWPXAhfAIdjt2rBrpdyy2o0f.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zongobongo:

Spytaj się osoby rekrutującej o jakim stanowisku będziecie rozmawiać (niektórzy sądzą, że gdy zapytają to są spaleni)


To chyba zadanie rekrutera (zwłaszcza jeśli odzywa się np po 4 miesiącach), żeby wydukać te kilka słów ("nazywam się Seba Kowalski, dzwonię z Zajebiste Korpo IT Sp. z o.o. w sprawie podania, które złożył pan na stanowisko Asystent Młodszego Murzyna w Zespole Kłoliti Assurance Risk Menedżment Fiku Miku")? Zawsze wiedziałem,
  • Odpowiedz
@reneq16: Dobry tip, dzięki.

Ale jeśli chodzi o "sylwetkę idealnego kandydata" to sprawa jest niestety brutalnie prosta: każdy kierownik danego działu chce zatrudnić osobę, która:

- ukończyła "pokrewne"
  • Odpowiedz
Zaraz będzie dzwonić pani z korpo. Jak zwykle oferty olewałem to ta mi siada znakomicie i boję się że będzie że mi zależy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

A robota by mi pasowała bo branża którą znam.

#pracbaza #hr #martazhr
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@katarzyna-wilga: Jasne, że są, ale artykuł poruszą kwestię EB, oczywiście moim zdaniem, dość niestarannie. :) Z mojej perspektywy największym problemem firm u nas w kraju jest oferowana kwota i jak zauważył niżej @srgs brak odpowiedzi od firm na kontakt z pracownikiem.

Tak się składa, że akurat przez to teraz przechodzę i chciałbym dostać jakąkolwiek informację zwrotną na swoje aplikacje ;).
  • Odpowiedz