@Lifelike:
Obawiam się że rzeczywistość może być jeszcze gorsza.
Branie książek "na sztuki" daje tylko ogólny pogląd, bo nie wiemy ile z tego małych romansideł, a ile poważniejszych lektur (jakkolwiek dałoby się to zmierzyć).
Ja w tym roku:
- trylogia "Problem trzech ciała" - bardzo dobre książki s-f, łącznie 2k stron
- 1 książka o wychowaniu kota ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Kilka książek s-f po ~100
@deryt rzecz w tym, że nie ma spiny,że musisz koniecznie przeczytać ich tyle, jest to po prostu motywujące. A przede wszystkim ma być to przyjemność a nie wyścigi :) sama się nie spieszę i jestem do tyłu, bo czytam dopiero 14 książkę, ale jest to wciąż więcej niż nasza średnia (1 rocznie) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kapuczina_corki_somsiada: Zawsze były.

20 lipca 1931 w okolicach Lublina trąba powietrzna zniszczyła budynki o kilkudziesięciocentymetrowych murach, a nawet wywracała załadowane wagony towarowe (wagony o mniejszej wadze niż dzisiejsze, ponieważ były drewniane). Ówcześni naukowcy oszacowali jej prędkość na 110–145 m/s czyli o o sile F5 w skali Fujity, jednak po analizie zdjęć z tamtego okresu widać wyraźnie, że siła wiatru była dużo mniejsza niż sądzono. Trąba zabiła 6 osób i ponad sto
@Lifelike: Niestety badania nad ich potencjalnymi zastosowaniami już tak dobrze nie wyglądają. Wielu autorów publikuje prace w których otrzymują nowe związki, tak po prostu żeby je otrzymać, z substratów które akurat mają pod ręką. Wiele tych odkrytych związków nie ma żadnego zastosowania (czasami nie istnieje nawet potencjalne zastosowanie zasugerowane przez autora). Nie ma w takich pracach nic odkrywczego, służy to wyłącznie "nabijaniu" publikacji na konto autora. Niestety, obecny system po części
@miesnakrowa: Do pewnego stopnia liczba cytowań. Dobrym objawem jest, jeśli autorzy sugerują (najlepiej już w tytule lub we wstępie) jaki jest cel pracy. Jeśli jest opisane, że otrzymane związki mogą potencjalnie mieć zastosowanie w jakiejś dziedzinie i jest to poparte jakimiś konkretnymi danymi plus wskazany jest jakiś dalszy krok w rozwoju to taka praca ma szansę coś wnieść do świata nauki.

Jeśli jednak praca ma w tytule "nowe pochodne" i nie
@Lifelike trochę wydają się zaniżone te dane, znam gościa który wyciąga nawet i 60 kilo w ciągu roku, u mnie wyszlo w zeszłym roku koło dwudziestu paru, z tym że ja nie zajmuje się tym typowo przemysłowo