Moja wychowawczyni z gimnazjum była specyficzna - zamiast prezentów i kwiatów na koniec roku chciała kocią karmę. Ostatnio naszło mnie na dobre uczynki - grajkowi coś rzucę, bezdomnemu kupię bułki i sok, etc. Dzisiaj kupiłem karmę i podarowałem dla pani wychowawczyni a właściwie dla fundacji, którą się ta pani zajmuje. Trochę #czujedobrzeczlowiek, #oswiadczenie i #oswiadczeniezdupy bo nigdy wcześniej taki nie byłem...
@busz_menka: Chłodek, wiatr, parasol w ręce. Wcześnie rano, jeszcze trochę ciemno. Płaszczyk i szalik. Czerwone policzki i ciepła herbata w nagrodę że wytrzymasz i dotrzesz do domu.
Albo te cieplejsze dni gdzie liście szumią i słońce sie odgraża, że to jeszcze nie jego ostatnie słowo.
@Jin: Ja tam kupuje smroda do kontaktu. Pół godziny przed snem włączam i zamykam okna i drzwi. Potem wietrze chwile pokój i lulu - spokój na całą noc. Fajnie jak widać jak te #!$%@? spadają z sufitu hehehe
@Keep_Calm: a więc potrzebne będzie 30g cukru wanilinowego ( torebka), 3 jajka, śmietana 30% i deser czekoladowy ( ja używam " łowicz deser mleczny z czekoladą) -> Pieczemy na patelni powoli, na małym ogniu. Po ok. 10 min przerzuć na drugą stronę i niech się chwilę przypiecze -> i ready ( uwagi: Piecz na bardzo małym ogniu bo omlet łatwo się przypala, masy starczy na 3/4 omlety) SMACZNEGO:)