Pandemia się niby kończy, więc popularny temat to wesela. Wszyscy narzekają jaka to siara, #!$%@? szajsu i ogólnie 2/10 nie poletzam.
A myśleliście kiedyś co musi się odjaniepawlać na weselach w wioskach afrykańskich gdzie na koniec uroczystości panna młoda musi być komisyjnie wybolcowana przez pana młodego?
Wyobraźcie sobie taką akcje
Rok 2015
Wiocha w Podlaskim, psy dupami szczekajo.
Wesele Sebka i Karynki.
Kredyt na 80k motzno, 300 gości ale trzeba sie pokazać.
A myśleliście kiedyś co musi się odjaniepawlać na weselach w wioskach afrykańskich gdzie na koniec uroczystości panna młoda musi być komisyjnie wybolcowana przez pana młodego?
Wyobraźcie sobie taką akcje
Rok 2015
Wiocha w Podlaskim, psy dupami szczekajo.
Wesele Sebka i Karynki.
Kredyt na 80k motzno, 300 gości ale trzeba sie pokazać.
Wstaję rano z łóżka, i jak zwykle idę do pracy. Nie uszłam nawet kilku kroków, aż tu podbiega do mnie młody, wysportowany chłopak i pyta, czy pójdę z nim wieczorem na kawę, bo mu się bardzo podobam. Ja szara myszka, nigdy nikt mnie nie podrywał na ulicy, już miała zadziałać #logikarozowychpaskow i chciałam mu delikatnie acz stanowczo odmówić, ale myślę sobie, że nie, to