Jakiś czas temu pisałem Wam o naszym marzeniu – projekcie Psia Łąka w czeskich Karkonoszach. To ma być miejsce z podwójną misją: agroturystyka premium dla ludzi z psami, która będzie zarabiać na centrum terapeutyczne dla rodzin w spektrum autyzmu. Wiele osób nas wsparło (dzięki!), a ja obiecałem informować o postępach. No to informuję, bo dzieje się!
TL;DR na początek: JEST GRUBO! Mamy czyste papiery na działkę i celujemy w podpisanie




























tl;dr: Booking umywa ręce, a właścicielka agroturystyki kombinuje = 2500zł w błoto + podwójne koszty noclegu. Jechaliśmy pracować zdalnie ale kompletna dziura internetowa. Właścicielka twierdzi że "WiFi to nie internet" i że nie można anulować rezerwacji po przyjeździe.
Mirki, potrzebuję porady bo już nie wiem co robić z tym całym cyrkiem.
Zarezerwowaliśmy
Rada na przyszłość, gdy właściciel obiektu nie reaguje od razu to kontakt tylko przez booking - zero rozmów telefonicznych.
Według mnie nie ma podstaw do odzyskania kasy.
Nie złożyłeś reklamacji, nie anulowałeś rezerwacji i tak miło że oferuje coś w ramach rekompensaty. Chargeback nie zadziała w tej sytuacji bo usługa została zrealizowana co potwierdzi booking tym że sie nie wymeldowałeś.
Życzę powodzenia (。◕