94 192 + 412 = 94 604

Happy birthday to me

Czyli doroczna tradycyjna jazda urodzinowa. Tym razem Gliwice - Kościan. Pobudka o 4, o 5 pociąg z Krk do Gliwic, cały dzień kwadratowania po lasach i innych takich. Przyjechałem idealnie na odjazd pociągu po 23, który to był większą atrakcją niż cała trasa, bo w moim wagonie jechał żul... Całe 7h po sąsiedzku z zapachami godnymi miejskiej latryny. Na uwagi pasażerów, że śmierdzi wyciągnął z tobołków dezodorant i wagonie aż szczypało w oczy. Opowiada jak np prezydent zapraszał go na randkę oraz jak był na Kremlu i rozmawiał ze Stalinem i Berią. W nocy poszedł spać na fotelach, ściągnął buty (nie zrobiło większej różnicy), ale jak się przebudzał psikał się dezodorantem i szedł spać dalej. Niestety inne wagony były pełne tylko ten w miarę miał miejsce (ciekawe dlaczego), a zarówno ochrona jak i konduktorzy nie widzieli podstawy, żeby pana pożegnać.

Max square: 105x105
metaxy - 94 192 + 412 = 94 604
 Happy birthday to me
Czyli doroczna tradycyjna jazda ...

źródło: V7RyD9OueGA1YTk_SM84Zm5fCABotBgnIkUzbaLHmX4-1536x2048

Pobierz
333 317 + 406 = 333 723

Taki wpis wymaga osobnego komentarza :D generalnie trasa wyrysowana w październiku ale sporo poprawiłem ostatnio (chyba na gorsze wyszło xD). Miało być mniej więcej po równo lubuskiego i dolnośląskiego. Choć nie obyło się bez problemów technicznych, bo już po pierwszych kilometrach di2 zastrajkowało i nie chciało zmieniać przełożeń (raz pokazywało 70, raz 0 % na liczniku). Parowanie z apką na chwilę pomagało by w pewnym
dablju_ - 333 317 + 406 = 333 723

Taki wpis wymaga osobnego komentarza :D generalnie...

źródło: sXAPgnbj8G7-SqjkdST7JUR6nE9e9tx1EigNt1sQDmQ-2048x1536

Pobierz
289 323 + 502 + 277 + 216 + 288 + 231 = 290 837

Race Through Poland no. 5 - 1515km, 22000m przewyższenia
30. miejsce, czas 4 dni, 23 godziny 27 minut
Po zeszłorocznym DNFie podszedłem do tematu ze spokojniejszą głową, dokładnie planując trasę, bufety, noclegi, przebitki gruzowe maksymalnie niwelując ryzyko zgubienia się w obcym terenie bez jedzenia i dachu nad głową. Ponadto forma była lepsza niż w zeszłym roku, co poprawiło znacząco morale.

Dzień
Dewastators - 289 323 + 502 + 277 + 216 + 288 + 231 = 290 837

Race Through Poland no...

źródło: IMG_3759

Pobierz
jak nieoczywiste jest jak urwać dodatkowe godziny bez znaczącego obciążenia organizmu


@Dewastators: jakbyś nie jeździł w tej kretyńskiej, szerokiej masce na twarzy, to gwarantuje, że urwałbyś te kilka godzin (σ ͜ʖσ)

  • Odpowiedz
175 332 + 515 = 175 847
Ultramaraton Piękny Wschód na dystansie 500km, kategoria SOLO, start i meta w Parczewie.

Start o godzinie 8, w pierwszej grupie solistów - w domyśle tej najwolniejszej, chwilę po wszystkich osobach z OPEN. Na podstawie zeszłorocznych wyników ustaliłem sobie cel przejechania całości poniżej 20 godzinie, co powinno pozwolić zająć lokatę gdzieś w pierwszej trzydziestce. Ruszamy i lecimy całą grupą, by po 8 kilometrach zgodnie z regulaminem się rozdzielić. Plan na pierwsze godziny jest prosty: znaleźć zgrabne tempo do jazdy, gonić maruderów z OPEN oraz nie dać się za szybko dojść szybszym grupom SOLO. Robotę ułatwiał mocny wiatr w plecy, z dobrą średnią udaje się dolecieć na pierwszy punkt kontrolny w Międzyrzecu. Łapię dostępny bufet i lecę dalej, nie chcąc stracić dobrego rytmu. W Łosicach zmieniamy kierunek jazdy, od tego momentu wiatr w większości będzie wiał w twarz przez następne 170km. W Janowie Podlaskim wypada drugi punkt kontrolny, ściągam nogawki i tankuję bidony. Chwilę później łapie mnie w trasie @wspodnicynamtb i sprzedaje buziaka ^^ Dojazd do trzeciego punktu we Włodawie jest pierwszym sprawdzanem mentalu - wieje niemiłosiernie, a krajobraz głównie z gatunku nic się nie dzieje. Od Sławatycz wzdłuż DW 816 zbudowali nieco ścieżek rowerowych w ramach Green Velo, da się w miarę wdzięcznie jechać. We Włodawie na punkcie konsumuję dostępny obiadek i zbieram całe dostępne jedzenie. Niby najgorszy psychicznie fragment za mną, ale wciąż jeszcze 280km przede mną. W Woli Uhruskiej w końcu uciekam z nadbużanki, zaczynają się pagórki, ale wiatr już nie wieje w pysk, więc jest nie najgorzej. W Cycowie kolejny bufet, to najlepsze miejsce i czas ubrać się we wszystkie ciuszki na noc, która nie będzie zbyt ciepła - koło 4-5 stopni. Słońce zachodzi, ale na horyzoncie zaczynają majaczyć kopalnie węgla w Łęcznej i Bogdance. W tej drugiej zatrzymuje mnie na kilka minut pociąg z wunglem. Do Ostrowa Lubelskiego wjeżdżam już w ciemnościach, czuć już wyraźnie spadek temperatury. W Lubartowie kolejny dotank (akurat punkt na stacji benzynowej). Mimo nastania nocy wiatr zbytnio się nie uspakaja - dzięki temu do Wojcieszkowa jedzie się dobrze, a cel 20 godzin staje się więcej niż realny. Niestety w Łukowie ponowna zmiana kierunku jazdy, troszkę już zmęczenie wjeżdża, a tempo siada. Wszystkie hopki dłużą się okrutnie, jadę samotnie, nikt mnie nie wyprzedza i nikogo już nie mogę dogonić. Na ostatniej prostej do Parczewa nieco odżywam, odliczam błagalnie kilometr za kilometrem. Na metę wpadam o 3:41, dostaję pamiątkowy medal, dyplom oraz obiadek regeneracyjny.

Czas brutto:
Dewastators - 175 332 + 515 = 175 847
Ultramaraton Piękny Wschód na dystansie 500km, ...

źródło: JEh0Za1_aVT4MWP7EISIMClkryJgH04gHKAkawbBWcc-2048x1536

Pobierz
91 758 + 404 = 92 162

Happy birthday to me


Kilka rzeczy było na nie, ale końcowy wynik jest chociaż na tak. Wtorek i środa zatrucie pokarmowe, otwierające... oczy niedowiarkom. Bez szczegółów, ale za dorosłego życia chyba takiego nie miałem. W środę wieczorem zadyszka po wyjściu po schodach...

O
metaxy - 91 758 + 404 = 92 162
 Happy birthday to me 

Kilka rzeczy było na nie, ale ...

źródło: urodziny

Pobierz
  • 10
było coś ciekawego w Łapiguzie że aż zdjęcie zrobiłeś? mieszkałem tam 20 lat i może o czymś nie wiem ( ͡º ͜ʖ͡º)


@Jnjjj: nazwa. Lubię robić zdjęcia znakom miejscowości o niecodziennej nazwie. A wyłapanie guza brzmi ciekawie.
  • Odpowiedz
63 380 + 401 = 63 781

Nocny pociąg z mięsem


O 21 pociąg z Krk do Przemyśla, już na starcie opóźniony, bo awaria lokomotywy i musieli ją podmienić. O 1 w nocy jestem w Przemyślu. Na początku trochę kręcenia się po okolicy, żeby połatać dziury w kwadratach i podciągnąć zielone do ukraińskiej granicy. A propos ukraińskiej granicy, to w jej pobliżu dwa razy zatrzymywała mnie policja i raz straż graniczna z pytaniem gdzie to się wybieram.

Długo
metaxy - 63 380 + 401 = 63 781
 Nocny pociąg z mięsem

O 21 pociąg z Krk do Przemyśla...

źródło: cwiDGMo9Wc7iOlFRKUeP73qzN70ynEjJ3CqoNH-2x1k-1536x2048

Pobierz
via Rowerowy Równik Skrypt
  • 61
617 658 + 415 = 618 073

Nie musisz rano wstawać jeśli w ogóle nie pójdziesz spać (σ ͜ʖσ).
Główny cel to zebranie +18 gminek. Zaliczone. Cała reszta to tylko dodatek.
Start. Jadę aż do Przeworska DW835 pchany lekkim wiatem w plecy. Po drodze oczywiście jakiś debil dostaje szeryfowego olśnienia i każe #!$%@?ć na ścieżkę rowerową przy remontowanej DW835. Ależ oczywiście, będę zsiadał
pawlos10rs - 617 658 + 415 = 618 073

Nie musisz rano wstawać jeśli w ogóle nie pój...

źródło: comment_1659081307KFEBeSgIP5PlOI5jeVDgSP.jpg

Pobierz
@macias0526: Picrel to cały mój setup. Raz przypięty i odpinany tylko do czyszczenia roweru i jeździ ze mną wszędzie. Nie lubię mieć mokrego od potu telefonu dlatego kupiłem tą torbę na górną rurę ramy. Przy okazji wejdzie trochę dupereli.

Może gdzieś zgubiłem, ale po wymianie z rana na kamizelkę i mając już zapełnione kieszenie z tyłu

Kamizelka z kieszeni luzuje miejsce dla kurtki :D Później w ciągu dnia jak już
pawlos10rs - @macias0526: Picrel to cały mój setup. Raz przypięty i odpinany tylko do...

źródło: comment_1659086993W5av8SFj3HyHbCP83jgh8Z.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
596 279+ 567 = 596 846
Już sporo czasu minęło, odkąd obiecałem kumplom z #rowerowywroclaw, że zabiorę ich nad morze. Okazja i finalizacja planu dokonała się wreszcie wczoraj. Zbiórka o 4:30 na Zawalnej, pojawiają się @cherrycoke2l @krzysiekdw oraz @wspodnicynamtb, a chwilę później dołączają jeszcze @uysy z różową. Wspólnie lecimy przy wschodzie słońca na północ starą DK5. W Żmigrodzie po dobrej zmianie @uysy z
Dewastators - 596 279+ 567 = 596 846
Już sporo czasu minęło, odkąd obiecałem kumplom...

źródło: comment_1658691122rcbZwVWFXASfvisNdpWhAZ.jpg

Pobierz
206 051 + 631 = 206 682
Widziałem, że kilku mireczków wspominało o przygotowaniach do Race Through Poland - przyznaję się, że również będę w nim brał udział, a ta jazda była chyba najważniejszym sprawdzianem przez powyższym wydarzeniem.

Celem była Gdynia, zabukowałem pociąg o 11:51, startując o 4.00 miałem niecałe 32 godziny na 630 kilometry, czyli średnia brutto dość komfortowa, nieco poniżej 20km/h.

A zatem ruszam o 4 z Wrocławia, pierwsze pół
Dewastators - 206 051 + 631 = 206 682
Widziałem, że kilku mireczków wspominało o prz...

źródło: comment_1651580337FtbT996zBjVEzYWRwgb6kD.jpg

Pobierz
Ledwo się maj zaczął, a tu już wylęgła ultrasowska zaraza xD

Jestem też nieco oburzony, że na swojej trasie zrobiłem więcej pionu niż @mati1990 na swoim tauzenie


@Dewastators: Lepiej o tym nie wspominać ( ͡
  • Odpowiedz
596 232 + 481 + 124 = 596 837
Od dłuższego czasu miałem rozkminę, czy jechanie ultra ze startem popołudniu/wieczorem ma sens, w szczególności, czy są jakieś zalety jechania nocki na relatywnie świeżych nogach (tak po 100/200km). W ten weekend miałem okazję to sprawdzić, bowiem szanowny @metaxy zorganizował grupową jazdę dla Drożdżówkarzy z Krakowa do Warszawy. Jako, że startowali rano, wystarczyło jakoś przez noc do nich dotrzeć.
481 - po bacznych
Dewastators - 596 232 + 481 + 124 = 596 837
Od dłuższego czasu miałem rozkminę, czy ...

źródło: comment_16297174145N8xTpOkYUzxu7243O5YLr.jpg

Pobierz
362 091 + 582 = 362 673
582 - nastała najdłuższa sobota w roku, którą tradycyjnie chciałem poświęcić na bicie życiówki. Namalowałem trasę na Gdańsk za 600, pozostało dobrać pociąg, niestety okazało, że wszystkie miejsca na rowery poza tymi w pierwszym pociągu o 5:23 zostały wyprzedane. Po dłuższej chwili kalkulacji, decyduję się na niego - tym sposobem dałem sobie 25 godzin na 600km, dość mało, ale wierzyłem, że się uda. Czas przejść do realizacji.

Start o 4:00 z pl. Kromera we Wrocławiu. Pojawiają się @KierownikW10, @cherrycoke2l oraz @wspodnicynamtb. Wyjeżdżamy z miasta przez Kiełczów i kierujemy się na Oleśnicę. Tam opuszcza nas Kierownik, a my tniemy starą krajówką na Błaszki. W Sycowie @cherrycoke2l odbija robić swoje gminy. W rzeczonych Błaszkach robimy postój, po którym decyduję się samodzielnie kontynuować trasę. W Warcie wiatr wreszcie zaczyna wiać w plecy, godnym tempem jadę do Uniejowa, gdzie robię postój na uzupełnienie bidonów. Zaczyna się robić skwar, a teren i asfalt falować. Za Przedeczą wjeżdżam do województwa kujawsko-pomorskiego. Następnie nieco wiejskich dróżek w różnych gminach, by wjechać do Włocławka i zrobić sobie godzinną przerwę, w czasie której wypijam dwa piwka zero. Dalej na Lipno i Golub Dobrzyń. Kolejny postój, prawie godzinny. Udaje się odżyć, a upały zaczynają łagodnieć. Wąbrzeźno i Radzyń wpadają dość lekko. W Łasinie melduję się o 21, miasto jest opustoszałe w związku z meczem. Chwilę później wjeżdżam wreszcie do woj. pomorskiego. Niestety teren wciąż faluje, a na dodatek zrobiło się ciemno, więc marnie widać jak długi jest podjazd. Taki stan rzeczy utrzymuje się aż do Malborka, do którego przyjeżdżam o północy. Od Nogata czuć chłodne podmuchy, więc ubieram się nieco. Czuję, że 600km stanie się coraz bardziej odległym celem, głównie z powodu marnego tempa. W Nowym Dworze Gdańskim ścinam trasę, decyduję się na wjazd do Gdańska przez Pruszcz i wizytę na plaży w Brzeźnie. Istotnie, o 4:30 melduję się na plaży, delektuję się wschodem słońca. Powrót na dworzec spokojny, choć nieco szkła na ścieżkach było. Na dworcu bułka w kieszeń i hyc do pociągu.
Dewastators - 362 091 + 582 = 362 673
582 - nastała najdłuższa sobota w roku, którą ...

źródło: comment_1624220780YQUS8m6v6WrFmBsLzkhFnu.jpg

Pobierz
via Rowerowy Równik Skrypt
  • 68
333 967 + 511 = 334 478

Maraton podróżnika 2021.
Tym razem trasa maratonu miała biec przez podkarpackie pogórza i Bieszczady, więc oczywistym było, że nie mogę tego przegapić. Start i meta w Dylągówce, warianty trasy to 300 i 500 km z limitami czasowymi. Ja jadę ten drugi, czyli dokładnie 511 km i ponad 6000m w pionie.
Star odbywał się co 5 minut w grupach, ja ruszam o 8.35. Jest fajnie, już
szkarlatny_leon - 333 967 + 511 = 334 478

Maraton podróżnika 2021.
Tym razem tras...

źródło: comment_1623671783gExtPu489okiIDu3EcJN40.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@szkarlatny_leon: heh, kwintesencja tego portalu. Człowiek się natyra 500km po konkretnych górkach, a zero docenienia. Brawo tym bardziej, że to częściowo moje tereny i wiem, że potrafią dać w dupę.
  • Odpowiedz
via Rowerowy Równik Skrypt
  • 125
217 023 + 410 = 217 433

10 000+ zielonych kwadratów i zielone Opole


W końcu jakaś jazda w tym roku godna zawracania dupy obserwującym #metaxynarowerze. Pogoda nie rozpieszczała do tej pory, dojazdy pociągami po #kwadraty też nie pomagają zmieścić się w czymś co da więcej niż 300km. Tym razem pobudka o 2 rano, żeby o 3 wystartować na zachód. Na starcie bardzo przyjemne warunki, dość ciepło, ultra wystarczało. Potem zrobiło się nieco gorzej...
metaxy - 217 023 + 410 = 217 433

 10 000+ zielonych kwadratów i zielone Opole

W ...

źródło: comment_1621242691u6pr6TzNVx3TP7kFQBskm1.jpg

Pobierz
korzystasz z bezprzewodowych, w jednym uchu, nie wypadają Ci?


@WypadlemZKajaka: nie, nigdy od 2 lat. A mam za każdym razem jak jestem na rowerze. Jedynie co to w zimie jak guma jest nieco twardsza, to mam wrażenie, że siedzą nieco mniej ściśle, ale też nigdy nie uciekła, więc to prawdopodobnie tylko wrażenie. A model to https://mi-home.pl/audio/mi-true-wireless-earbuds-basic - polecam, tanie i spełniają swoją rolę w 100%. Nie mają co prawda sterowania
  • Odpowiedz
@metaxy: Spojrzałem na wpis i zobaczyłem "+140", myślę "O, metaxy w końcu jakąś lajtową traskę robi". A po chwili się zorientowałem, że przekręciły mi się cyferki :D
  • Odpowiedz
via Rowerowy Równik Skrypt
  • 157
195 122 + 572 = 195 694

Miał być Race Through Poland, ale został przeniesiony na wrzesień. Urlop został, więc trzeba go jakoś dobrze wykorzystać. Większość trasy pokrywała się z Green Velo, szczególnie fragment przy granicy. Od Chełmu jadę nocą, koło Włodawy łapie mnie lekka zamułka i zbyt często odpoczywam. Szybko stygnę i później kilka kilometrów muszę się rozgrzewać po czym znów gdzieś siadam. A majowe nocki jednak jeszcze chłodne są. Świt
szkarlatny_leon - 195 122 + 572 = 195 694

Miał być Race Through Poland, ale został p...

źródło: comment_1620816804eZwSdCxvqHiIUfQRDsrcdR.jpg

Pobierz
via Rowerowy Równik Skrypt
  • 95
190 332 + 401 = 190 733

Pozazdrościłem matiemu 500 i sam poleciałem przepalić łydę xD Wpadła długo wyczekiwana życiówka. Cel był zmieścić się w 16h brutto, ale już w połowie widziałem że to nierealne. Start 4:08, powrót chwilę przed 21:00. Kluczowe okazało się stabilne jednostajne tempo, początek z delikatnym wiatrem i średnia ok 28.6 na dojeździe do Zielonej Góry, ale jak zaczęły się górki i miejska dżungla to spadło poniżej 28.
dablju_ - 190 332 + 401 = 190 733

Pozazdrościłem matiemu 500 i sam poleciałem prze...

źródło: comment_1620732768O7MYVGHvyXOIQgMNSunPjG.jpg

Pobierz
no dobra dziś i jutro pogoda z dupy więc leci.
156 306+30+30+30+30+30+30+30+30+500= 157 046
mówicie że trzeba mieć silną głowę, nie trzeba mieć nasrane. brakowało mi 12km i dokręcałem o 4 nad ranem ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
i w końcu mogę to zrobić #100km #200km #300km #
@guru8: ej specjalnie nie odpuszczałem zimy, żeby robić takie głupie rzeczy. jak sobie przypomnę luty - 15, błoto pośniegowe na 5cm i krajówka ehh to było głupie xD
  • Odpowiedz