Tour de Silesia. 2 miejsce Open


Czyli 515km wyścig z 7400m przewyższeń, bo #rowerowykrakow się chyba nudziło i wybraliśmy sobie taki sposób na wyrypę.

W piątek podjechałem pociągiem na nocleg do @Mortal84 i dobrze zrobiłem. Po pierwsze to 80km ode mnie, a chciałem jechać całkiem na świeżo, coby nie mieć przed sobą wymówek. Po drugie całe popołudnie były burze i padało. U kolegi @Mortal84 herbatka, piwko, pogaduchy z rodzicami i kładąc się spać ustawiony budzik powiedział, że odezwie się za 5h
metaxy - > Tour de Silesia. 2 miejsce Open

Czyli 515km wyścig z 7400m przewyższeń,...

źródło: comment_eBH4jbxqnmKhf3uBnwUxnryewLengnyT.jpg

Pobierz
Chłopaki, ale dzisiaj to tak na spokojnie, bez spiny sobie pojedźmy.


Jeb. Czołowe miejsca obstawione. :D
Gratulacje.
  • Odpowiedz
po co ten kolaż?


@system_hydroponiczny: bo mam taki kaprys, bo Wykop nie umie zrobić galerii od nie wiadomo kiedy, bo jestem buntownikiem i na FB wrzuciłem jedno, a tutaj tonę. Na pewnie z 5 lat wrzucania przeze mnie zdjęć w ten sposób trafiłeś się pierwszy, któremu to nie odpowiada (albo jako jedyny to werbalizujesz). Ergo pozostanę przy kolażach. Mało tego - jak zobaczysz #rowerowyrownik to to dość popularna
  • Odpowiedz
Wrocław dla wsi Warszawa i miasta Uć


Czyli 413km w ramach corocznej wycieczki "z okazji" moich urodzin. Tym razem padło na #wroclaw.

Udało się zmobilizować trochę ludków z #krakow #warszawa #lodz więc nie było prosto zgrać nas wszystkich tak, żeby jeszcze wpasować się w pociągi powrotne, które każdy kierunek miał o innej porze. Start zaplanowany o 1 w nocy, więc wyjechałem godzinę wcześniej pokręcić się po mieście i mieć ze 20-30km nadłożone, bo trasa planowa ma tylko 350km, a toć to prawie jak 400 i szkoda byłoby to tak zostawić.
metaxy - > Wrocław dla wsi Warszawa i miasta Uć

Czyli 413km w ramach corocznej wyc...

źródło: comment_h4GpTxU7OBYz5ylZsOh5M2s6HvpnejCY.jpg

Pobierz
Niedźwiedzie polarne i białe myszki


Czyli 543km, bo ile można do Warszawy. Tydzień temu pogoda w Krakowie została zapowiedziana na 20 stopni, jazda na krótko, to żal byłoby czegoś poważniejszego nie przejechać. @rdza @theDOG wymyślili, że w ramach tej ładnej pogody pojadą z Wawy do Białegostoku. No to jak oni do #bialystok, to ja w sumie też mogę. Czym bliżej terminu wyjazdu tym prognoza coraz bardziej ochoczo zapowiadała deszcz, ale słowo się rzekło. Żeby wyspać się przed trasą noc z piątku na sobotę postanowiłem przepracować, kimnąć się w sobotę w ciągu dnia i jechać. Wyszło tak, że przespałem może z 3h w ciągu dnia i to z przerwami, ergo za wiele nie wypocząłem.

Start z Krakowa o 16 w sobotę, ale kolega Adrian, który jako jedyny zdecydował się towarzyszyć mi w podróży, spóźnił się półtorej godziny, więc wystartowaliśmy koło 17:30. Dlatego też zamiast 2h zapasu nad frontem z deszczem mieliśmy niemal cały czas 15 min przewagi, co powodowało konieczność zapieprzania na złamanie karku. W Krk kropiło jak zaczynaliśmy, w dalszej trasie udało się wyrobić około 15-30min przewagi - był ewentualnie czas podrapać się po nosie. Mrok, jak to o tej porze roku, zapadł około 18 i czyli czekało nas pi razy oko 12h
metaxy - > Niedźwiedzie polarne i białe myszki

Czyli 543km, bo ile można do Warsza...

źródło: comment_F3fICgv3ZbH288RqFlcS6BMH8zxnLhlS.jpg

Pobierz
Docieramy do Narwiańskiego Parku Narodowego, przeprawiamy się przez kładki i "promy". Bardzo ładne miejsce i jeszcze nie było tylu ludzi, bo w ostatnią sobotę stężenie głupoty przekroczyło poziom krytyczny i ludzie wywrócili jeden z "promów".


@Barham: heh, wiem, no właśnie o tym pisałem.
  • Odpowiedz
Gran Fondo Varsovia Doblo


Czyli 404km, bo dawno nie byłem w #warszawa. W poniedziałek tydzień temu było ciepło, to wyszła Warszawa, a w czwartek też ciepło zapowiadali, więc jakiś kierunek należało wymyślić. Kombinowaliśmy coś z @Mortal84, ale kolega pracował do późna i nie chciał wstawać tak bardzo rano. Wcześnie, bo pobudka znów o 3 rano i znów 3:45 po start po obfitym śniadaniu.

3 dni wcześniej startowałem z #krakow przy 10 stopniach, a minimum było z 5-6. Teraz start był przy 2, a minimum zeszło do -4. Ergo już trochę mniej śmiesznie i dobrze, że zrezygnowałem z pomysłu jazdy w letnich szmatkach, bo i tak mało nie zamarzłem w Krakowskich Dolinkach. Gdzie jak na zdjęciu
metaxy - > Gran Fondo Varsovia Doblo

Czyli 404km, bo dawno nie byłem w #warszawa. ...

źródło: comment_2eKGP2hwC0lBKt1xgcPtSXIrU4WlxIzj.jpg

Pobierz
A ja mam takie pytanie jak planujesz trasę takimi bocznymi drogami?


@bugg: patrzę na SteetView czy jest asfalt jak mam czasem wątpliwości. Ale trasę ustalam pod heatmapę. Czyli tam gdzie jeszcze nie jechałem.
  • Odpowiedz
Gran Fondo Varsovia di Gasso


Czyli 426km, bo koleżanka @WallaceMia wpadła na chwilę z "zagranico" do domu, więc nie wypadało jej nie odwiedzić, a potem już blisko było do #warszawa.

Pobudka o 3 rano, na śniadanie jak zwykle przygotowany wcześniej makaron w dużych ilościach - 3:45 można odpalać Endomondo i startować. Mimo tak wczesnej pory temperatura w Krakowie wynosiła 10 stopni, mega ciepło. Oddalając się od miasta trochę spadała aż do pewnie 5-6, ale to nadal super jak na pierwszy tydzień marca. Nie kojarzę, żeby była kiedyś tak dobra pogoda ta wcześnie jak w
metaxy - > Gran Fondo Varsovia di Gasso

Czyli 426km, bo koleżanka @WallaceMia wpad...

źródło: comment_DbHAo86PCLcTJbBaoEYGLyzdQNkWa2Xn.jpg

Pobierz
czyżby lis ze wścieklizną?


@stefan_pmp: tak sądzę. I dobrze, bo zamiast na PKP mógłbym skończyć na SOR z zastrzykami. Choć przynajmniej teraz już podobno nie są to te bolesne w brzuch.
  • Odpowiedz
Zdradzisz przepis na ten makaronik ? Jesz go w domu na śniadanie czy w trasę bierzesz? I co jest takiego w makaronie ze padło na niego.


@interman: Jem w domu przed startem i jem na trasie. Zabieram 1kg w pudełku po lodach (bo mogę go sobie wyrzucić jak mi zawadza). Jest w nim to, że smakuje mi na zimno, na ciepło i nie mdli mnie wcale, a poza tym jest sycący, nie "gazuje" i jak to makaron robi się szybko. Ja to wszystko robię w woku, bo jest wygodne i mieści się potem makaron do wymieszania. Przepis:
- mięso mielone z indyka 400/500g
- makaronu pełnoziarnistego (wolę ten i ma niższy indeks glikemiczny, ale można też zwykły), tyle samo co mięsa, można trochę więcej,
- 1
  • Odpowiedz
18445 - 540 - 211 = 17694

Wyprawa do Zielonej Góry na pizzę, której ostatecznie nie zjedliśmy i o której wszystko już zostało napisane, więc nie będę się powtarzał. Udział wzięli: @rdza, @edicsson, @metaxy, @theDOG i @radoslaw-szalkowski, oraz symbolicznie @sim_co, @Zelazko_MPM i @cherrycoke2l.

W niedzielę małe gminobranie pomiędzy ZG a Wrocławiem, skąd miałem pociąg do domu. Trudy powrotu
Mortal84 - 18445 - 540 - 211 = 17694

Wyprawa do Zielonej Góry na pizzę, której ost...

źródło: comment_g5HMNoEbmEar4QgHCKaJ11TVTRaOye0e.jpg

Pobierz
19777 - 35 - 37 - 36 - 127 - 9 - 529 - 11 - 25 = 18968

Podsumowanie od 8. do 15. października czyli pracodomy, stówka z koleżanką i 500 na pizzę do Zielonej Góry:)
Z tą Zieloną Górą to było tak, że jakaś pizzeria napisałą, że da 10procentowy rabat każdemu kto przyjedzie na rowerze, a ponieważ #cebula motzno, zapytałam, czy dla przyjezdnych ze stolicy rabat może być nieco większy;) I tu szczególne podziękowania należą się @theDOG'owi, który nawet jeśli w pierwszym odruchu reaguje na moje szalone pomysły śmiechem, to w drugim zastanawia się jak sprawić, żeby wykonanie planu jak najmniej bolało;)
O samej wyprawie napisali już @metaxy, @radoslaw-szalkowski, @edicsson, @Zelazko_MPM, @dablju_ i @cherrycoke2l (czekam na relacje @sim_co i @Mortal84) więc nie
rdza - 19777 - 35 - 37 - 36 - 127 - 9 - 529 - 11 - 25 = 18968

Podsumowanie od 8. d...

źródło: comment_rz376N34HeTgtThK0X9dksAuxPUQJEgz.jpg

Pobierz
32387 - 401 = 31986

No to teraz moja kolej na mały opis z wyprawy.
Dostałem informacje od @metaxy że śmigają do Gdańska a że będą przejeżdżać obok Łodzi to czemu by nie skorzystać? a że jeszcze na weekend nie miałem planów to podjąłem decyzje że jedziem z koksem!
Umówiłem się na spotkanie przed Łodzią w małej wsi zwanej Wola Rakowa aby sobie trochę km nabić przed podróżą. 10 minut przed wyjazdem zerknąłem jeszcze raz na endomondo, a ekipa z Krk już prawie są na miejscu spotkania. Ja totalnie szokowany że tak szybko się przemieścili z Piotrkowa Trybunalskiego od razu zmieniłem miejsce na Andrespol, finalnie i tak czekali za mną 3km od miejsca spotkania.
Po dojechaniu spotkałem ekipe składającą się z @Cymerek @metaxy @Mortal84 i kolegę Adriana. Pierwszy km szybko i przyjemnie mijają przy zachodzie słońca. Niestety gdy słońce zachodzi, temperatura szybko spadła, także jak dojechaliśmy do Łęczycy pod Orlen niezwłocznie zmieniliśmy
mosci_K - 32387 - 401 = 31986

No to teraz moja kolej na mały opis z wyprawy.
Dost...

źródło: comment_iGIR68BlOcWgFpolqgcog2AaKnzifAdM.jpg

Pobierz
pierwszy przewodnik @Qurdius


@mosci_K: Widać, że kopiowałeś od @metaxy'ego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zawołam kolegę @Qardius.

Ja totalnie szokowany że tak szybko się przemieścili z Piotrkowa Trybunalskiego


@mosci_K: To nie tylko dla ciebie był szok. Na tym etapie wyprzedzaliśmy plan o jakieś 2 godziny. Dzięki i do następnego!
  • Odpowiedz
440319 - 1031 = 440319

tl;dr


Ultramaraton Bałtyk Bieszczady Tour 2018, był ostatnim punktem planu na ten rok. A plan był dosyć prosty. Zrobić kwalifikację do BBT, wziąć w nim udział i ukończyć, łamiąc w ten sposób barierę 1000km na rowerze. Udało się wszystko w 100%. Już na maratonie "Piękny Wschód" udało się zrobić kwalifikację w kategorii solo. "Pierścień Tysiąca Jezior", uznawany za najtrudniejszy z tych które zaliczyłem, przejechałem żeby przetestować sprzęt i organizm. Teraz przyszedł czas na prawdziwy dystans ultra i coś mi zupełnie nieznanego.
michnic - 440319 - 1031 = 440319

tl;dr
SPOILER

Ultramaraton Bałtyk Bieszczady ...

źródło: comment_BhFCbvp8t5D85TKhMrvKWypJiNUZAvQ4.jpg

Pobierz
teraz tu? człowieku jaka średnia? Według mnie to może być i 10km/h.


@impa: take it easy... Nikt tu Ci źle nie chce... Na nic mi Twoja średnia, nic mi do niej. @Mortal84 zdziwił się, że mało jadłeś, bo jadłeś mało, a sam twierdzisz, że Cię siekło, ergo proponuję, że to może przez to, że za mało zjadłeś...
  • Odpowiedz
129728 - 507 = 129221

Pięćsetka z Wrocławia do Gdyni
https://www.strava.com/activities/1781576361

Start o 23:55, koniec po 24h 35m. Jechało się spoko, za Wrocławiem gdzieś w lasach droga się mocno podziurawiła, więc pomyślałem sobie, że dobrze że jeszcze dętki całe. A po chwili słyszę wybuch z tyłu... Dętkę zmieniałem gdzieś już na wsi, psy szczekają, ludzie zapalają światła. Straciłem 40m. Po kolejnych 30 km zaczęła się jazda. Do 120 km jechało się w miarę szybko. Potem zaczęło się pod wiatr. I tak przez kolejne prawie 300 km. Ostatnie 130 km miałem wrażenie że cisnąłem szybko, ale Strava pokazała, że dużej różnicy nie było:) Wszystko przez to że w nocy wszystko wydaje się szybsze.
MarBor_FUL - 129728 - 507 = 129221

Pięćsetka z Wrocławia do Gdyni
https://www.str...

źródło: comment_jeueMUnB63p4WgFLPqZmLxNwDKFSBEF1.jpg

Pobierz
@Wyrewolwerowanyrewolwer: rozciąganie daje bardzo dużo. I przez zimę wzmacnianie mięśni pośladkowych na pełnej kur...
@WuERA: tak naprawdę to w dużej mierze kwestia głowy, bo przy braku ścigania się i płaskiej odpoczynek "nic" nie daje. Tylko nogi stygną, czas ucieka, człowiek bardziej niewyspany i się nie chce coraz mocniej.
  • Odpowiedz
186548 - 519 = 186029

Stało sie... 500km zaliczone.
Wczoraj uczestniczyłem w Kórnickim maratonie rowerowym, szkoda że tak późno startowaliśmy (o 7:15) bo upał popołudniu był dosłownie straszny. Z początku jechaliśmy w 8 na pierwszej lepszej górce odpadło dwóch kolarzy następnie przejąłem stery w prowadzeniu peletonu i tak w magiczny sposób zostało nas dzielnych 3 osobników. Na 108km szybki przystanek na Orlenie aby uzupełnić zapasy wody. Z początku świetnie nam się jechało aż do pierwszego kryzysu który nastąpił na 180km, szybki obiadek i ruszamy w dalszą drogę. Niestety coś obiadek się nie chciał nieco ułożyć dlatego robimy przystanek na 230km. Pełni sił ruszamy dalej, jest coraz ciężej. Na 303km robimy kolejny postój na obiad. Człowiek chciałby już skończyć a tu jeszcze prawie 200km do zrobienia :D Po obiadu jeden uczestnik z naszego peletonu stwierdza że sobie trochę dłużej posiedzi i odpocznie, no ok. We dwóch ruszamy dalej, po 30km dojeżdżamy do kolejnego uczestnika który do nas dołącza, w taki sposób znów jedziemy we trzech. Coraz ciemniej i zimniej, nogi nie podawają już tak samo i na 450km stało się, pierwszy szlif na asfalcie, mordka trochę poturbowana, ale nic się poważnego nie stało. Szybkie ogarnięcie, poprawienie przedniego hamulca i jazda dalej. Burza coraz bliżej a my tak mamy mało do mety, podkręcamy jeszcze większe tempo żeby zdążyć przed deszczem. Niestety 5km przed metą nas nieźle zmoczyło... i tak mokrzy dojechaliśmy do mety gdzie oddaliśmy gps i się pożegnaliśmy.

Statystyki:
mosci_K - 186548 - 519 = 186029

Stało sie... 500km zaliczone.
Wczoraj uczestniczy...

źródło: comment_P2XiCQM5IMV3n4xwRu5a2d2szNoO766P.jpg

Pobierz
205512 - 438 = 205074

Firma wysłała mnie na delegację do Kielc. Szef od razu mówił, ze szykuje się wycieczka rowerowa, wiedział, że pojadę na rowerze (: Tak się złożyło, że kolega był w Zwierzyńcu w odwiedzinach u teściów to zaprosił na seteczkę po Roztoczu. No to cyk, jedziemy we dwóch z Rzeszowa o 4:00, najkrótszą trasą na Zwierzyniec. Trzeci oprowadza Nas po Roztoczu a później każdy się rozjeżdża w swoją stronę. Ja na Kielce, kumpel z Rzeszowa wraca do domu a Przewodnik do teściów. Ja mimo, że miałem wytyczoną trasę, postanowiłem ją skrócić, no i nie obyło się bez błądzenia. Do Hotelu dojeżdżam o 00:11.

Więcej zdjęć na Stravie.

W
zukikiziu - 205512 - 438 = 205074

Firma wysłała mnie na delegację do Kielc. Szef o...

źródło: comment_MczAx4myhJMfDviEEvFIa21qxqcOPLck.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@galonim: a czy się skarżyłem na coś? pierwsza pętla w ciemności i praktycznie mgła do Ornety to dopiero jadąc drugą podziwiałem widoki ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
261838 - 25 - 21 - 37 - 50 - 24 - 36 - 20 - 617 - 52 - 38 - 25 - 35 = 260858

Zbierałam tyłek, żeby napisać o przejechanym Pierścieniu Tysiąca Jezior i w końcu wena ostatecznie mnie opuściła, więc dodaję starocie z nadzieją, że regulaminowa policja przymknie oko;)
To lecimy z podsumowaniem od 26 czerwca do 4 lipca.
Z ważniejszych:
25 - 26 czerwca świętuję rok i jeden dzień od pierwszej jazdy na szosie,
rdza - 261838 - 25 - 21 - 37 - 50 - 24 - 36 - 20 - 617 - 52 - 38 - 25 - 35 = 260858
...

źródło: comment_aJlkBoOOOxawxZWG8iJ3dXCZYaqWINFW.jpg

Pobierz
@rdza: Tutaj na wątku o pierścieniu są relacje uczestników. Może to Cię zmotywuje i napiszesz o swoim wielkim zwycięstwie. Trzecie miejsce w debiucie i na tak trudnym ultramaratonie, to nie byle co. Chętnie poczytam.
  • Odpowiedz