Sam mam kredyt w CHF, ale nie dlatego, że chciałem przy cwaniaczyć, ale dlatego, że w sumie zaraz po studiach zdecydowałem się na zakup mieszkania i Pan doradca finansowy doradził mi taką opcję jako najkorzystniejsza i właściwie jedyną możliwą.
Jak jeden salon samochodowy proponuje Ci samochód za 50 tyś a drugi salon samochód o podobnych właściwościach za 45, to jesteś cwaniakiem
Nie wiem jak to jest z książkami do mechaniki czy chemii. Odniosę się do książek z IT. Miałem kiedyś okazję buszować w likwidowanej bibliotece i znaleźć kilka perełek jak "Konstrukcja kompilatorów" czy Podstawy grafiki komputerowej.
Tu nie chodzi o to, że teraz wiedza jest faktycznie większa i bardziej zaawansowana. Chodzi o to, że ja na te książki trafiłem jeszcze w szkole średniej
Natomiast co do spoko książek - to ja jestem zdania, że każdą książkę warto zachować - bo koszt jej archiwizacji jest znikomy a jednak wytworzenia spory (mam na myśli wysiłek intelektualny autora) no i tak jak wspomniałem wcześniej - im więcej książek w puli - tym lepsze "dostosowanie" zupełnie jak z genetyką. Bo nawet sposób omawiania podstaw powinien