Neobychno
  • 129
Wy też macie wszystkie hasła do kont waszych dziewczyn i sprawdzacie je 24/7, a one boją sie odebrać telefon nawet od Twojego kolegi? Jo?

Po tym nawet mi jej troche szkoda, ale sama się na to zgadza. Czym to niby się różni od uwiązania jej na łańcuchu, na urzędniczej? Ona tak całe życie liczy nie mieć kolegów, znajomych, nie wychodzić nigdzie i siedziec na melinie z Gohą? (Bo Jaca pewnie też jest
Van-der-Ledre
  • 127
Wolę samotność niż przebywanie z n0rmikami. To jest wybór mniejszego zła. Nie lubię ludzi, nigdy nie lubiłem. Większość z nich stoi w mojej głowie, w hierarchii niżej niż żaba stawna. 85% z nich nie trawię. Przebywanie wśród nich męczy, rozmowy z większością też męczą. Trzeba zawsze ubierać inną maskę odpowiednią do danego środowiska. Zwykle by osiągnąć określone korzyści. Można tak grać ale nie za długo.

Mówię tu o ogóle. Bo są też
Pobierz
źródło: Alone
programista_1k
  • 0
@Van-der-Ledre: Dość zaawansowane zaburzenia schizoidalne z delikatnym rysem zaburzeń narcystycznych.

Dalsze zalecenia - Półstrukturalny test zaburzeń osobowości SCID w celach diagnostycznych i psychoterapia wspomagana farmakoterapią.

Powodzonka.
sledz
  • 66
Styczeń
Jasność

Stoicyzm na dziś – 21 stycznia
Poranny rytuał

„Pierwszą rzeczą, jaką rano robisz powinno być zadanie sobie następujących pytań:
- Czego mi brakuje do uwolnienia się od namiętności?
- Czego mi brakuje do uzyskania spokój ducha?
- Czym jestem? Tylko ciałem, właścicielem majątku, reputacją? Żadną z tych rzeczy.
- A więc czym? Istotą rozumną.
- Czego wymaga to ode mnie? Rozważenia swoich czynów.
- W jaki sposób utraciłem spokój ducha?
programista_1k
  • 0
Znacie dobrą muzę pod fireshow? Jestem zakochany w:

The Witcher 3: Wild Hunt - Sword of Destiny
The Witcher 3: Wild Hunt - The Trail
The Witcher 3 OST - Steel for Humans
Furda - Bojany
Lindsey Stirling - Underground
Navras - Juno Reactor - Don Davis

Najlepiej jakieś słowiańskie/nordyckie klimaty, ale przesłucham wszystkiego co polecicie ^^ Robię warsztaty dla dzieciaków i chciałbym spektakl pod jakieś fajne kawałki ułożyć.

#fireshow #ogien #
Raum
  • 0
Lindsey Stirling


@programista_1k: Batożyłbym za używanie Lindsey do fireshow. Ileż można xd

No i kwestia czym i jak kręcisz. Do pojek/skrzydeł/długich kijów świetnie siadają mocne bity, wachlarze, krótkie kije i kontakt raczej spokojniejszą muzą żyją, reszta niestandardowych propsów mocno zależy od stylu.

Mój ulubiony kawałek pod liny całopalne, aczkolwiek ja mam raczej specyficzny styl (b. dużo przejść od #!$%@? do mega wolnego kręcenia + izolacje)
https://www.youtube.com/watch?v=oUiOylPbfV0

Do kijów kiedyś była modna
programista_1k
  • 5
@TheKirghizLight: Dlatego napisałem psychoterapeutę, nie psychologa i dodałem porządnego. Psychologów #!$%@?ć, większość nie ma wiedzy, predyspozycji i umiejętności żeby pomóc.

Nie, nie dostanie żadnych rad. Nie tak wygląda psychoterapia. Psychoterapia to długi, bolesny i powolny proces zmiany swojego nastawienia i myślenia w kierunku tego, że żadne rady nie będą potrzebne bo sam będzie wiedział co ma robić. Ale to wymaga WYSIŁKU, PRACY nad sobą. Napisać post łatwo, przyznać się do swoich
programista_1k
  • 3
@Lake_Titikaka: Jeszcze się nie zesrałem. Po prostu do was nie dociera, że żeby coś zmienić, trzeba coś robić. Suma włożonego wysiłku równa się sumie wyciągniętych efektów. Ale to widać dopiero po jakimś czasie, a mózg przystosowany do bycia przebodźcowanym przez ciągłe tępe scrollowanie social mediów i karmiony pogardą zmieszaną z nienawiścią do świata nie potrafi poczekać. Gwarantuję, jak przegrywy wsadzicie wystarczająco wysiłku w pracę (głównie nad psychiką), to efekty będą. Bo
programista_1k
  • 5
@TheKirghizLight:

każdy psychoterapeuta to psycholog, to tylko wyższy stopień uprawnień.


Wyraźnie poleciłem szukać psychoterapeuty, z kolei nie każdy psycholog to psychoterapeuta, więc #!$%@? się o semantykę, mimo, że to zupełnie nic nie wnosi. I już jak się #!$%@?, to nie wyższy, tylko zupełnie inny, bo można być psychoterapeutą NIE BĘDĄC psychologiem.

Oj tak, te wielkie slogany liberalnej narracji o pracy nad sobą, czyli inaczej uległości względem statusu quo.


Praca nad sobą
programista_1k
  • 2
To wyjaśnij czym wg. ciebie jest ta praca nad sobą? Bo dla mnie znaczy to tyle co wmawianie sobie, że wszystko jest moją winą, wiara w pełne istnienie wolnej woli, oszukiwanie samego siebie, że z działania musi iść dobrego a jak tak się nie stało to dalsze samobiczowanie. W szerszym kontekście np. w kwestii rynku pracy to oszukiwanie się, że zarobków nie definiuje krzywa popytu i podaży na rynku pracy (choć na
programista_1k
  • 2
@TheKirghizLight:

Co nie zmienia faktu, że te rady z definicji są ograniczone, bo ich zastosowanie względem ogółu uczyni je bezcelowe.


Ale ogół ich nie zastosuje. OP też ich pewnie nie zastosuje. A jakby to zrobił, to by nie pożałował. Operujesz w świecie hipotetycznych idei, rzeczy które przy idealnych okolicznościach mogłyby się wydarzyć. A się nie wydarzą. Pleroma nie istnieje, polecam zejść na ziemię i patrzeć na sprawy takie, jakimi są a
programista_1k
  • 1
@HAL__9000:

Efekty (co najwyżej częściowo zaspokojone potrzeby) nie mogą być równe wysiłkowi (ciągłemu [tj. aż do śmierci] procesowi zaspokajania).


Dobrze, suma włożonego wysiłku jest wprost proporcjonalna do sumy wyciągniętych efektów. Lepiej?

Działanie jak bezrefleksyjna maszynka do zaspokajania potrzeb wymaga właśnie samooszukiwania się (wyparcia brutalnych faktów nt. rzeczywistości).


Widzisz tylko dwie opcje. Można też nie wypierać brutalnych faktów nt. rzeczywistości, ale zwyczajnie mieć je w dupie.

To bardzo źle jest "zbudowany". Największy
programista_1k
  • 1
@TheKirghizLight:

Nie, to właśnie Ty operujesz w wizji znaku równości między działaniem i pozytywnym skutkiem działania. Powtórzę więc raz jeszcze, że nie znamy wyniku decyzji w ramach danej nam sytuacji. Z działania nie musi wynikać nic dobrego. OPowi może się nie udać i np. uleć całkowitej radykalizacji.


Ku smutkowi osób identyfikujących się z tagiem przegryw, z działania przeprowadzonego z głową w zdecydowanej większości przypadków jednak wynika coś dobrego. Oczywiście jak OP
programista_1k
  • 1
@TheKirghizLight:

Nie, to właśnie Ty operujesz w wizji znaku równości między działaniem i pozytywnym skutkiem działania. Powtórzę więc raz jeszcze, że nie znamy wyniku decyzji w ramach danej nam sytuacji. Z działania nie musi wynikać nic dobrego. OPowi może się nie udać i np. uleć całkowitej radykalizacji.


Ku smutkowi osób identyfikujących się z tagiem przegryw, z działania przeprowadzonego z głową w zdecydowanej większości przypadków jednak wynika coś dobrego. Oczywiście jak OP
programista_1k
  • 1
@TheKirghizLight:

Ale wiesz, że może też wyjść coś zupełnie odwrotnego? Idąc ku skrajności np. kolejny Elliot Rodger.


Może. Oczywiście. Ale ile osób które poszły na terapię skończyło jak Elliot, a ile jednak poprawiło jakoś swojego życia? O jakim rzędzie wielkości mówimy? 1:1000000 czy jeszcze więcej?

Co da terapia jak ktoś po prostu nie ma jak kogoś poznać? W danych sytuacjach może coś pomoże ale wielu nie pomoże w ogóle. I też
programista_1k
  • 1
@TheKirghizLight:

Nie jest chory na przegrywizm, po prostu dostał takie a nie inne sytuacje życiowe. Jego decyzje w ramach danych możliwości mogą ale nie muszą pomóc. I naprawdę raczej ciężko domniemywać, że w tej sytuacji trafi na dobrego terapeutę. A terapia oparta o narracyjne ramy jest nic nie warta. Większość terapeutów się nawet nie stara.


Czyli według Ciebie, każda osoba która dostałaby identyczne sytuacje życiowe jak OP skończyłaby dokładnie tak samo?
programista_1k
  • 1
@TheKirghizLight: > nie, ja odrzucam binarne myślenie w kontekście wolnej woli. Nie ma za równo determinizmu w absolutnym sensie jak i wolnej woli. Są losowe sytuacje i decyzje jakie możemy w ramach sytuacji podjąć. Tym samym ktoś w sytuacji OPa obierając inna decyzję w danej sytuacji doprowadziłby do innych, nieznanych mu wcześniej skutków, które też rodziłyby kolejne sytuacje. Gdyby obrać myślenie deterministyczne to OP musiałby tak skończyć, gdyby zaś uznać istnienie
The-Green0Bastard
  • 27
Dwadzieścia osiem. Dwadzieścia osiem lat ciągłej samotności, przerywania i odrzucenia. 28 lat ciągłego stresu, niepowodzenia i gonienia czegoś nieosiągalnego. 28 lat braku perspektyw i wewnętrznego spokoju. Od 28 lat braku czegoś wzniosłego, usłyszenia, że jest się komuś potrzebnym, że komuś na tobie zależy i chciałby ci pomóc. 28… do 25 r.ż. miałem jeszcze nadzieję ale później wszystko zniknęło. Dojrzałem i przestałem się oszukiwać. Przestałem brać udział w jakimkolwiek wyścigu życia, bo i
Pobierz
źródło: comment_1646726093R7VEaHThlYlkDhRw2yWOCB.jpg
programista_1k
  • 3
@The-Green0Bastard: Ja po 28 latach w końcu się ogarnąłem, poszedłem na terapię, skończyłem chlać. Teraz mam 31 i mogę śmiało powiedzieć, że jestem szczęśliwy.

Można też chlać, dalej się staczać i umrzeć jako smutny i zgorzkniały człowiek nigdy tak naprawdę nie żyjąc.

A wybór należy TYLKO I WYŁĄCZNIE do Ciebie miras. Bo to nie jest kwestia tego, że wszystko naokoło jest złe i #!$%@?. Też mi się tak wydawało, ale to
drippinsauce
  • 23
#kryptowaluty #stonks #shitcoin

Niedługo przedstawimy mockupy pierwszej aplikacji którą mamy w planach wydać na początku grudnia. To na niej będziemy opierać swój początkowy 'większy' marketing. Chcemy być kojarzeni ciągle z meme coinem, ale takim który ma funkcjonalność. Także: "jestem w tym dla technologii"
Pobierz
źródło: comment_1638226331e4qZSS4gIcC0ttaI6AHPrR.jpg
qwertty321
  • 79
hej, dzisiaj stuknie mi roczek i chciałem się pochwalić :)

dziękuję wam wszystkim którzy mi w choćby najmniejszy sposób pomogli około roku temu, zyskałem tutaj wsparcie które było wielkim pokrzepieniem w tamtym trudnym dla mnie czasie ale to właśnie był początek zupełnie nowego dla mnie życia, nigdy nie oczekiwałem aż takiej zmiany, chciałem po prostu przestać krzywdzić siebie i ludzi którzy wokół mnie zostali, dziś czuję się zupełnie nowym człowiekiem, jakbym dostał
Pobierz
źródło: comment_1632050048FpNllXavm7tN13mFXzjW3g.jpg

Osiągnięcia