Od bardzo dawna musialem zrobic sobie dzien urzedowy. Nerwy zszargane, gowno zalatwione. No jedna sprawa w US. Druga nie bo trzeba na audiencje z urzednikiem sie umawiac i czekac kilka godzin...

Inne sprawy nie bo co innego w internecie, a co innego na miejscu. Patologia jaka byla, taka jest.

Tu nigdy nie bedzie nornalnie.

"Ale
  • Odpowiedz