Wczoraj rano musiałem zrezygnować z dalszej rywalizacji. Niestety zimna i deszczowa aura, przy moim stylu jazdy z namiotem, poskutkowała kontuzjami kolano + achilles.
Być może bym jeszcze próbował, ale to był za wczesny etap trasy, szczególnie przy niekorzystnych prognozach na kolejne dni. Ryzyko poważnej kontuzji było zbyt duże - ścięgno trzeszczało, a nawet odczułem jak coś w nim się naderwało. Od razu przypomniałem sobie opowieści, że przy zerwaniu achillesa słychać dźwięk jak
Za pół godziny startujemy. Jeszcze świeżaki :D Dla porównania zdjęcie #rower edycja 2017 vs 2021. Udało się zejść z wagą jakieś 3-4 kg, pomimo że tym razem wiozę ze sobą namiot.
@wszyscy: Widać to dokładnie na przykładzie Warszawy, gdzie prawobrzeżna, która jest bardziej zadrzewiona, jest chłodniejsza niż lewobrzeżna. Tak w wielkim skrócie, bo to jeszcze zależy od miejsca.
@El3xetor: Niewiele wyjaśnione. Jak wygląda dokument, który trzeba złożyć? Czy można było umówić się na następny dzień w celu dokonania apostazji, czy jakiś odległy termin? Dlaczego potrzebne aż 3 egzemplarze? Dlaczego potrzebny dowód osobisty, czy coś spisuje z niego albo skanuje? Ile czasu trwało takie spotkanie? Czy osoba dokonująca aktu apostazji otrzymuje jakieś potwierdzenie? Co tak naprawdę dzieje się, ksiądz zapisuje gdzieś czy wykreśla?
Wygląda na to, że leśnicy specjalnie po złości niszczą tory, ścieżki i szlaki. Wklejam zdjęcie zielonego szlaku z Bystrzycy Kłodzkiej do schroniska PTTK na Spalonej. W pobliżu była ścinka drzew. Większość została już zabrana, ale zostały akurat dwie takie kłody, które rzucone zostały na szlak pieszy.
@mpetrumnigrum: Tak, trudno je ominąć. Trudno ominąć pieszo, a tym bardziej trudno z nartami lub z rowerem. Nie łatwo objeść, z lewej, bo wykroty i inne kłody, nie łatwo z prawej, bo chaszcze. Zapraszam do lasu.
Dużo biegam po lesie, szlakami, drogami oraz poza. Nie mam trudności z przejściem przez zwalone drzewa, również przejdę po ścieżce na którą zostało rzuconych mnóstwo gałęzi po ścince. Potrafię obejść ogrodzenie i nie zgubię się - mam doświadczenie. Jednak zastanawia mnie dlaczego? Dlaczego ktoś najwięcej gałęzi zostawił na szlaku, drzewa i ogrodzenia - na szlaku, koleiny na pół metra głębokie (woda) - na
@MLeko29 Próbowałem zarejestrować się, ale nie zadziałało - żadnego widocznego błędu. Po którymś razie gdy zerknąłem w konsolę firefoxa: POST https://api.hejto.pl/register Odpowiedź: JSON message: "Przekroczono limit dodawania wpisów"
W Zieleńcu jeden z wyciągów typu talerzyk jest na grzbiecie góry. Przeciąga narciarzy i snowboardzistów do zjazdu, teoretycznie jedno z najłatwiejszych miejsc gdzie można nauczyć się korzystania z orczyków. Często zdarzało się, że ktoś próbował usiąść, wywracał się od razu, ale kurczowo trzymał się orczyka i był ciągnięty na plecach do końca, chociaż ten wyciąg był darmowy, bo i tak trzeba było zapłacić aby wjechać na górę.