Czy może mi ktoś polecić jakiś serial dokumentalny/naukowy/dokumentalizowowany, który opowiada o historii gatunku ludzkiego? Od zejścia z drzewa, przez stanie na nogach, aż do człowieka rozumnego? Z góry dziękuję #seriale #nauka #historia #filmnawieczor
@PlatynowyBazant: tak, raczej celowałabym w żeliwne może. Spróbowałabym zacząć od wstawienia na 120 stopni pierwsze 20-30 minut (żeby gar się nagrzał), a potem zredukowałabym do 100 stopni i do 4h łącznie w piecu. Niestety nigdzie nie znalazłam jaka to temperatura obróbki, ale biorąc pod uwagę, że z mięsa wytrąca się trochę białka (przy wołowinie tak miałam) to obstawiałabym okolice 90-100 stopni
@lycaon_pictus: w piekarniku teoretycznie w garnku żeliwnym by poszło... Do takich zabaw multicooker sobie sprawiłam i mocno polecam, jeśli lubisz tak pokombinować z jedzeniem. W moim instrukcja jest tragiczna, więc momentami też wynajduję koło na nowo, ale coraz lepiej ogarniam potencjał urządzenia
@lycaon_pictus: za to przy ciśnieniowym trzeba mniej płynów lać, bo ubytek jest prawie niezauważalny. Przy starych przyzwyczajeniach muszę potem redukować nadmiar
@marekmarecki44: powinien na luzie. Mój to taka bieda-wersja w porównaniu do instant pota. Kupiłam, bo bałam się wywalać więcej kasy na raz, w razie gdyby mi się nie spodobało
@tomwoj343: wrzucaj! Szynkowar też mam, ale z tym więcej zabawy i przy dzieciaku-pełzaku na razie nie ogarnę kontrolowania temperatury. A też za mną chodzi...
@brakslow: eksperymentuję ze wszystkim, jak mam czas. Ostatnio robiłam dwa kawałki karkówki, w tej samej marynacie - jeden wolno gotowany, drugi wolno pieczony
@0rdynus: to po cholerę z tym piekarnikiem wypaliłeś? Nie wiem jaka to dokładnie temperatura, bo w instrukcji od mojego urządzenia nie mam takiej informacji. W necie też nie znalazłam. Za to z moich obserwacji (niepopartych pomiarami), będzie to jakieś 90-100 stopni, bo choć nie dużo, przy zalaniu wodą mięsa pływa trochę ściętego białka, więc trochę się to jednak gotuje. Jeśli się jednak uprzesz na piekarnik zacznij od 120 stopni na jakieś
@rhqq: nie przekracza 100 stopni, to wolne gotowanie... W tym się prawie nie wytrąca białko, więc zakres to 90-100max, dlatego to co zrobiłam nie jest raktowórcze. Tak się potencjalnie stanie, jak to sobie wrzucę na zapiekankę, do jajecznicy, czy mikrofalówki
@rhqq: chodzi o te farfocle/"szum", co się z mięsa gotowanego wytrącają przy temperaturze 100 stopni, np. rosołu z tego powodu nie gotujesz na pełnej mocy, tylko ma pyrkać
@dumpmuzgu: spiszę Ci z mojej jakie są ilości na różne rodzaje peklowania zalecane. Gramy podane na 1 kg mięsa: na mokro: 58-65g na sucho w kawałku: 18-25g na sucho mięsa na kiełbasy: 13-17g
zrzutka na połamańców Hej #niebieskiepaski i #rozowepaski na wypoku jestem ponad 14 lat. Bardziej jako obserwator korzystając z dobrodziejstw portalu (po blokadzie patotagów) aniżeli wstawiający content. Dostałem wczoraj sugestię od @Rad-X bym wrzucił wpis jeszcze raz, bo wczoraj opublikowałem w papieskiej godzinie z ścianą tekstu.
@Adonix: a chciałoby się? XD z drugiej strony dobrze że taka blokada Macie dobry układ! Z moim mam podobny, chociaż jego ulubionym jest ja gotuję - on je
Masz dziecko z podejrzeniem spektrum autyzmu? Nic się nie bój, wystarczy umówić się na diagnozę. Prywatnie po majówce, na NFZ w październiku 2028 roku (ta sama placówka, Ci sami specjaliści).
Tylko pamiętaj, im szybsza diagnoza i interwencja tym lepiej!
@ATAT-2: poszukaj dziennego oddziału psychiatrycznego dla dzieci z autyzmem. Skierowanie może Ci wypisać pediatra, zabierz tylko od nich druk. Jest o wiele szybciej, a po zakończeniu diagnozy na miejscu mogą Ci zaoferować dalsze wsparcie.
Idź też od razu z dzieciakiem do PPP, bo musisz potem zrobić mu orzeczenie, jeśli chcesz wsparcie terapeutyczne (WWR, TUS, nauczyciel wspomagający albo potrzeba specjalistycznej placówki). Rób to równolegle, bo tam też kilka wizyt. W międzyczasie -
@RvN2: to jest chwilowe pogorszenie. Wierzę w Ciebie, że z tego wyjdziesz. To ciężka choroba, ale Ty dasz radę. Bierzesz leki? Kiedy następna wizyta u psychiatry?
Zawsze jak coś gotuję to daje tam jakieś przyprawy na chybił trafił albo na czuja, jakiś majeranek, papryka, oregano itp. Tylko dopiero niedawno jak zacząłem oglądać programy w stylu Magda Gessler (nie miałem wcześniej tv), to się zorientowałem, że ona sypie te przyprawy praktycznie całymi paczkami. Wysypuje torebkę kminku na garnek bigosu, gdzie ja bym dał może 10 ziarenek xD chyba muszę się przestawić #gotujzwykopem
W tym wpisie wpada kaczucha zwana kapturnikiem, rybkożerny ptaszek zamieszkujący głównie tereny USA. Preferuje małe stawy i rzeki, w których może nurkować poszukując pożywienia. Podczas nurkowania polega na swoim wzroku, oczy tych zwierząt posiadają dodatkowo błonę, która jest całkowicie przezroczysta działając pod wodą niczym para ochronnych gogli. Kapturniki zakładają swoje gniazda w dziuplach drzew. Małe opuszczają swój nowy domek już po 24 godzinach od wyklucia, by wraz z matką przetransportować się do
Myślicie że czas leczy rany a czasem 4-5 lat po śmierci bliskiej osoby siadasz i zdajesz sobie sprawę jak ci jej #!$%@? brakuje i że życie nigdy już nie będzie takie jak wcześniej że nie usłyszysz jej głosu który cały czas masz w głowie i nie dowiesz się co myśli o tym co dzieje się teraz na świecie. I siedzisz #!$%@?. #!$%@? sprawa z tą całą śmiercią, powinni coś z tym zrobić.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Hey, mam pytanie zarówno do #niebieskiepaski jak i do #rozowepaski. Ja 33lvl Wraz z moją dziewczyną 25lvl spodziewamy się dziecka i wszystko byłoby fajnie gdyby nie fakt że zaraz po zajściu w ciąże stała się wobec mnie zimna, mało uczuciowa a wręcz obojętna wobec mnie gdy przed ciążą ona była niesamowicie czuła i ogólnie bardzo nam się układało, na dodatek ostatnio usłyszałem że ona nie wie co do
@mirko_anonim: na razie bierz na przeczekanie i nie bierz do siebie. A po porodzie obserwuj. Szczególnie oznak depresji poporodowej. Jak przetrwacie to to przetrwacie wszystko. Ciąża to #!$%@? stan. Który to miesiąc?
Nadaję gównopost z tęgą rozkminą, uwaga. Zastanawiam się dlaczego ludzie mają tak mało dystansu do siebie. Ja np potrafię żartować z samego siebie i jeśli wiem, że ktoś potem nie będzie tego nadużywał, to nie mam problemów. Chętnie też pokazuję memy innym znajomym, jakie kumple ze mną zrobili (robią o każdym). potrafię być samokrytyczny, uderzyć się w pierś, jestem bardzo sarkastyczny. Sarkazm zacząłem ograniczać w gronie ludzi, których dobrze nie znam, bo
@Kopyto96: bo od dzieciaka mieli być idealni, mieć lepsze oceny od dzieciaka sąsiadki, nie wydurniać się, stać prosto i zachowywać. Bo wyszydzanie i krytyka to od zawsze była forma kary. Nikt tego nie lubi w wydaniu nie konstrukcyjnym i wpędzającym w kompleksy. Jeśli ktoś jest pewny siebie to ma w nosie krytykę i przytyki. Inna strona medalu - nie od każdego chcesz wysłuchiwać i sobie pozwalać, sam zauważyłeś, że pozwalasz na
Z góry dziękuję
#seriale #nauka #historia #filmnawieczor