„A ograniczenie ilości kupujących w placówce handlowej kiedy?”- pyta kolejny komentujący.
Sklepy same sobie radzą. Wczoraj byłam w Żabce, kulturalna kolejka na zewnątrz, wszyscy 2 metry od siebie, a na drzwiach kartka, że proszą aby wewnątrz były maksymalnie cztery osoby. I się ludzie bez zająknięcia dostosowali. W piątek byłam w drogerii, to samo.
Podjęliby środki prewencyjne.