35-letni Marcin zmarł na zawał. Spędził 10 godzin na Izbie Przyjęć.
Pan Marcin jak co dzień wyszedł do pracy na budowie. Zaczął skarżyć się na ból w klatce piersiowej, szef wysłał go do domu. Pan Marcin udał się do przychodni, skąd karetką przetransportowano go na oddział SOR. Dziesięć godzin później zmarł. Wcześniej był wożony między kilkoma placówkami i czekał...
z- 132
- #
- #
- #
- #
- #
- #
https://www.tysol.pl/a1143-Zycie-konczy-sie-po-czterdziestce-Nadumieralnosc-mezczyzn-w-Polsce