Jesteście tak odklejeni na punkcie polskich kobiet, że tworzycie sobie własne uniwersum w tych waszych małych główkach, co tylko bardziej spycha was na margines społeczeństwa jako odklejeńców.
@maciss: No i super, że nie bierzesz małej do samolotu i nie uprzykrzasz życia ludziom dookoła.
Super też, że nie bierzesz jej latem na południe Europy gdzie masz temperatury 35st i powyżej. Irytuje mnie to strasznie gdy widzę jak rodzice biorą malutkie dzieci i męczą je upałami by samemu "odpocząć"
@Frodo204872: a jak teraz zahaczasz tę farbę paznokciem to odchodzi tak samo jak wyżej czy się trzyma? Jak się trzyma to zeszlifuj papierem żeby nie było uskoku i spróbuj zamalować, nie powinno być widać
No i przyszła pora na ścięcie ananasa. #ogrodnictwo #rosliny Trochę fotek na pamiątkę, a potem degustacja. Smakuje totalnie inaczej niż taki ze sklepu, nie jest cierpki tylko mega słodki, bardziej jak brzoskwinia.
Elo, Wczoraj minął dokładnie rok odkąd dowiedziałem się, że mam guza mózgu (skąpodrzewiak G3). Ścieżka do tej pory: - operacja w styczniu na świadomce (doświadczenie nie z tego Świata) - terapia skojarzona radio/chemio w marcu/kwietniu, 30
@6poziomprokrastynacji: powodzenia i sił. Dzielny z ciebie chłop. Lekko ponad rok temu (w czerwcu) prawie straciłem życie, wyciągnęli mnie, straciłem oko, zęby, srogo byłem pozszywany, połamany dość. Udało mi się, że normalnie żyje, pracuje, ot jest normalnie tyle, że ciężko mi się czyta i pilotem nie będę już :) ale odczucia dnia codziennego typu brak konfliktow, mniej spinki mam identyczne jak tym. Trzymaj się a ja trzymam kciuki za sierpień.
Niedlugo jade do Polski na dwa tygodnie. Pomyslalem, ze zrobie zakupy w Lidlu albo Aldiku albo i w Lidlu i w Aldiku i po powrocie zrobie to samo u siebie.
Mam mozliwosc zrobienia porownania Francja - Niemcy - Polska.
Jesli bedzie wystarczajaco zainteresowanych to wrzuce takie porownanie po powrocie.
Wczoraj córa 7lvl chciała siedzieć w domu. Wyciągnąłem ją siłą na spacer, razem z 0,5 rocznym latoroslem. Bez żony, bo zabrała się za porządki. Zabrałem ją najpierw do lasu, gdzie widziała sarny i mnóstwo ślimaków. Później na łąkę, gdzie ogladala sobie krowy. Na koniec na stację i pojechaliśmy sobie pociągiem. Połaziliśmy po mieście i po 1h pociągiem powrotnym wróciliśmy. Całość trwała 3,5h. Córa stwierdziła że to był cudownie spędzony czas. Nie sądziła,
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja mam guilty pleasure od czytania tego pierdzielenia