Czy jeśli mam jednocześnie #bekazkatoli i #bekazlewactwa to świadczy to o posiadaniu przeze mnie własnego zdania i niezależnych poglądów? Czy jest to raczej objaw choroby afektywnej dwubiegunowej?
@KwiatGromu: Jesteś normalny, najlepsze, że skrajne strony totalnie nie kleją, że można mieć bekę i z niebieskowłosych julek i z konfederatów jednocześnie, styki im się palą wtedy.
Swego czasu sporo mówiło się o obrazie uczuć religinych, ale co z uczuciami hipergamicznymi kobiet? Nie sądzicie że komfort psychiczny wielu witaminek naruszany jest przez widok niedołężnych genetycznie przegrywów? Widok dziewiczego wąsika, wklęsłej brody i wątłej sylwetki musi być dla nich ciężkim przeżyciem zostawiającym piętno głęboko w psychice. Osobiście jestem zdania że osobnicy płci męskiej będący skali poniżej 5/10 powinni chodzić w komiarkach/workach na głowie i kamizelkach odblaskowych gwarantujących utrzymanie zdrowego dystansu.
@Serpentens: Zbyt łagodne te przepisy, zacznijmy od 6/10 żeby jakaś księżniczka się traumy nie nabawiła. Dodałbym też obowiązkowe chodzenie na szczudłach żeby każdy miał te 190cm.
Szkoła psychodelicznych podróży głównego nurtu mówi żeby poddać się doświadczeniu i nie stawiać oporu a "odpuszczać". O ile przy pełnych dawkach nie mamy za wiele do powiedzenia bo substancja łapie nas za jaja i zmiata z planszy, to w przypadku mniejszych dawek warto przyjąć inną strategię. Mianowicie spróbujcie potraktować stan psychodeliczny na małych i średnich jak siłownię umysłu, czyli wprowadźcie się w stan szaleństwa biorąc substancję a
Chłop testował #keto , #lowcarb i pierwszy raz od paru lat wszedł na wysokie węgle, po czym stwierdził że tak czuje się najlepiej. Lepszy sen, lepsza wydolność na treningach siłowych. Ludzie pytali mnie czy wszedłem na bombę "bo coś za szybko mnie #!$%@?ło", mięśnie nabite glikogenem, żyły aż wyskakują spod skóry więc sylwetka na plus. Na niskich węglach wyglądałem jakby zeszło ze mnie powietrze.
Chłop odkrył zaletę minidawek (nie mikro). Bierze pół grama grzybów i zabiera się za codzienne czynności (sprzątanie, gotowanie, zakupy, trening) z lekką psychodelą w tle. Taki stan pomaga ułożyć sobie głowę, wyciągnąć wnioski i pozostawia po sobie afterglow na następny dzień, aż chce się iść do pracy.
@DrGreen_2 @PurpleHaze Biorę dwa, maksymalnie trzy razy na tydzień. Tolerka przy takiej dawkach jest minimalna i jak ktoś chce częściej to jeden dzień off wystarczy. Psylocybina buduje tolerancję słabiej niż LSD.
IMO Religia to społecznie akceptowalna forma schizofrenii. Wyobraźcie sobie człowieka który twierdzi że utrzymuje relację z duchem Napoleona i nie daje się przekonać że to tylko urojenia. Nikt nie traktował by go poważnie i prawdopodobnie skończyłby w odpowiednim zakładzie. Teraz w miejsca "ducha Napoleona" wstawcie "Ducha Świętego" a wszystko będzie ok. Mamy po prostu gorliwego katolika.
@programista15cm: O samokontroli można mówić jeżeli wynika ona z woli człowieka (patrz duchowość) a nie ze strachu przed piekłem, bólem i potępieniem jak w przypadku religii, wtedy jest mowa o kontroli zastraszonych przez zastraszających.
Jeżeli moje przemyślenie jest płytkie to dlaczego go nie obalisz i nie wyprowadzisz mnie z błędu?
@Serpentens: korelacja to nie przyczynowość i oczywiście że może korelować, natomiast jeśli by wysnuć wniosek że gracze gothica są autystami to gracze elder scrolls to chyba debile
@Serpentens: wbrew pozorom bardzo ciekawe pytanie. Czy większość graczy gothica jest w spektrum? Oczywiście, że nie. Natomiast, czy istnieje jakaś korelacja? Moim zdaniem tak. Przykładowo już sama gruntowna znajomość lore może być zakwalifikowana jako dosyć nietypowe zainteresowanie. Chociaż ta nietypowość nie jest akurat kryterium diagnostycznym, ale już wyjątkowa, wręcz wybitna znajomość tematu, jak poznanie na pamięć rozmieszczenia różnych roślin, innych itemów, czy całej fabuły albo dialogów może pod to podpadać. Z
Tak zwani "biali heteronormatywni" mężczyźni będący główną siłą utrzymującą swoją pracą kraje zachodnie. - ŹLI!
Domagające się świadczeń socjalnych współczesne roszczeniowe kobiety o lewicowych poglądach, utrzymywani z zasiłków kolorowi "inżynierowie" z egzotycznych krain oraz czarnoskórzy kryminaliści kwaterowani i karmieni w więzieniach na koszt podatnika - DOBRZY!
Chłop myśli że postępująca legalizacja #marihuana na świecie to kolejny sposób rządów na ogłupianie mas. I nie jest to żadna teoria spiskowa, bowiem od lat taką funkcję pełni alkohol, ale szkody z jego konsumpcji generują zbyt duże koszty. Zioło wydaje się więc idealne jako społeczny ogłupiacz. Ludzie są zadowoleni bo mogą sobie legalnie zajarać, trzeźwość ich umysłów spada i stają się coraz bardziej podatni na manipulacje. Zjarany umysł pomimo pozornego zwiększenia przenikliwości
@Serpentens: Fajna teoria, taka z dupy. Zdecydowana większość ludzi nie jara i nie pije na tyle dużo, by to miało jakiś znaczący wpływ na ich zaangażowanie w politykę lub jej brak.
@Serpentens: nie rozumiem, jak mozna uznawac zioło jak ogłupiacz(alkohol owszem - jest to legalny ogłupiacz i nic więcej, testowalem ten narkotyk wzdłuz i wszerz i nic tam nie ma), może to kwestia głupich uzytkowników i dać takiemu zioło to jak dać neandertalowi mikroskop albo teleskop. Zapewne z poziomu przyszłego cywilizowanego człowieka historia kryminalizacji tego cudu natury będzię odbierana jako coś o wiele bardziej chorego niż dziś dla nas np. palenie czarownic
#ankieta #pytanie #pytaniedoeksperta #neuropa #4konserwy #heheszki
Jak wyżej