mamusia-ja nie jestem po to, żeby dziecko karać, od tego jest sąd. mamusia nadal wychowuje córusię na swój obraz i podobieństwo.
Dokładnie, jak usłyszałam te słowa, to ręce mi opadły. Zupełnie nie wychowywała i nie wychowuje swojego własnego dziecka.
A to miala byc mila sobota spedzona z corka, mialem nadzieje na spanie do 8 i ogladanie kreskówek do 10 w lozku, spacer do moich rodzicow i tak to mialo