jak lubisz swoją prace i panuje w niej dobra atmosfera, to masz nieco inne postrzeganie firmy niż tacy, co robola w januszexie na "tego nieroba je&^go". Robilem przez chwile w kołochozie jakiejś kontraktorni i tam równo 16:00 wszyscy sie zbierali i nara.
@CherryJerry: to nie jest kwestia lubienia pracy czy atmosfery w niej. nikt normalny nie zostaje w pracy, bo poza pracą ma ciekawsze rzeczy do roboty. jak ktoś z















mogę podać swój przykład (a też ogólnie wolę siedzieć w swojej piwnicy xD) - kilka lat temu miałem wyjazd krótki wyjazd służbowy zagranicę, ale oficjalnie nie miałem zaplanowanego spotkania z ludźmi, z którymi pracowałem najściślej.
@CzasemTuZerkam: moralności nikt do gara nie wsadzi ani moralnością nie zapłaci w sklepie.