Cześć! Przychodzę z prośbą o obiektywną podpowiedź.
W 2018 r. ukończyłem studia prawnicze (uczelnia publiczna). Nie byłem prymusem, nie nadwyrężałem mózgu, ale generalnie bez większych problemów zdawałem wszystkie egzaminy i obroniłem magisterkę. Na początku II roku wymyśliłem sobie, że będę "pracował" w kancelarii i praktycznie do samego końca studiów "praktykowałem" w kancelariach 2-3 dni w tygodniu za jakieś marne grosze, ale traktowałem to jako zabicie nadmiaru czasu i fajne
- chłop co pałował robotników i wprowadził stan wojenny,
- elektryk, co wprowadziłby autorytaryzm gdyby nie to że był twarzą walki z autorytaryzmem, ale on chociaż mial prawnika, który uczył go poruszać się w ramach prawa;
- alkoholik, postkomuch, który miał kompleks solidarności i chciał zaistnieć na salonach
Do wyboru, do koloru: choćby "Polskie postępowanie karne", prof. Grzegorczyk/prof. Tylman, wydanie 10., 2022 (na zdjęciu).
Identycznie m.in.: prof. Murzynowski, prof. Piotrowski, prof. Waltoś, prof. Gardocki, prof. Nowak, prof. Daszkiewicz, prof. Wilk...
https://www.rp.pl/opinie-prawne/art3804161-prawo-laski-dziala-ale-nie-wiadomo-w-jaki-sposob
Dla miażdżącej większości niezaangażowanych politycznie akademików było jasne, że w obecnym kształcie art. 139 Konstytucji akt łaski wobec Kamińskiego/Wójcika był prawnie skuteczny. Ergo zaistniała tzw. ujemna (negatywna) przesłanka procesowa z art. 17 §