Mirki, właśnie ukończyłem #gothic #kronikimyrtany Po 70h gry czuje trochę smutek ze to już koniec, z drugiej jednak strony trochę radość, ze wreszcie będę miał czas na inne rozrywki i może jakies ambitniejsze zajęcia. Zajęło mi to jakies 5 miesięcy, bo w międzyczasie działo się sporo w prywatnym życiu. Było naprawdę warto, 5 miesiecy podczas których znow czulem się jak dwunastolatek, grając w zupelnie nowa gre. Specjalnie nie wymaxowalem grafiki, żeby nie
Przypomniało mi się jak mnie babcia zabrała na wycieczkę autokarowa na Jasną Górę gdzieś około roku 2000. Przed powrotem zbiórka w autobusie, okazuje się ze nie ma Mietka. Wielka akcja poszukiwawcza, opóźnienie wyjazdu o prawie 2 godziny. Zadzwonił ktoś do jego żony a ona na to - a wracajta do domu, znajdzie się. Dojeżdżamy na miejsce, jedziemy przez wioskę docelowa a tu Mietek sobie siedzi na ławce pod domem i pije piwko.
@Gravedanger: pracowałem kiedyś w gastronomii i uwielbiałem te zmieszane miny gości kiedy na smacznego odpowiadali nawzajem. Żeby uratować ich przed zażenowaniem często odpowiadałem - a dziękuje, właśnie się wybieram na przerwę coś zjeść
14 lat spędziłem na wykopie, niemalże polowe życia. Już dawno miałem ochotę odejść, ale sentyment, plus brak jakiejś alternatywy do przegladania codziennych informacji. Ale chyba mnie zmotywowaliscie, szczególnie przez brak apki na #ios, przeglądanie tego w przeglądarce męczy strasznie. I ogólnie to dziś zobaczyłem jak dużo szczęśliwszy potrafiłem być nie czytając tych negatywnych newsow z głównej. Wiem ze nikt nie będzie tu za mną tęsknił, bo jakoś za dużo się nie
@miki4ever: wiem ze zawsze tak było, pamietam narzekanie ostatnim razem, ale wtedy byłem jakoś pozytywniej do tego nastawiony. Tym razem akurat sam update po prostu był takim zapalnikiem u mnie. To ze sie jad tu wylewa to jedno. Najgorsze to jest to ze jak jux wykopki podlapia jakiś temat jak chociażby ostatnio Orlen, to cisną po tym aż do porzygu, jakby nic innego sie nie działo wokół.
@exhale: nie przesadzam, po prostu mam juz dosc wykopu od dawna, a dzis sie przelala szala goryczy. Kiedys czlowiek mogl byc na biezaco z informacjami, poczytac jakis ciekawostek, posmiac sie. A dzis tylko jechanie po pisie, orlenie i ukraina, jedno na 50 znalezisk warte zobaczenia.
Ja mam tak ze usypiam w dowolnym miejscu i czasie, wystarczy tylko ze jestem choć trochę zmęczony. Kiedyś się budzę w samolocie i mysle sobie: No nie, jeszcze nie wystartowaliśmy? A tu ludzie już zaczynaja wychodzić.
Jadę autem na kilka dni i mam pytanie odnośnie wjazdu do centrum, są jakieś zakazy albo trzeba coś ekstra płacić? Jeśli trzeba płacić to ile i gdzie to załatwić. Czy niebieskie miejsca parkingowe są płatne?
Byłem na weekend z różową na city break w #sztokholm Jeśli ktoś zainteresowany spostrzeżeniami wykopka to zapraszam na rozpiskę: 1. Ceny w maczku są niemalże takie same jak u nas. Różnica to może z 1-3zl na jakichś droższych burgerach. 2. Zdecydowana większość aut na ulicy to jakieś drogie gówna. 3. Ponad połowa aut na ulicy (może z 2/3) to elektryki. Bardzo dużo Tesli. 4. Bardzo mało aut, dosłownie ultra mało aut na
Co do pkt 9 to nie przepływa przez Sztokholm rzeka tylko to jest jezioro, połączone z morzem. Co do stacji paliw to są położone zazwyczaj przy autostradzie, na uboczach, a domyslam się ze byliście raczej w ścisłym centrum. No i sklepy typu lidl tez raczej na uboczach, w większych skupiskach sklepów. Chociaż w centrum tez się mniejsze znajdzie.
Miałem dziś trochę nietypową sytuację. Przed wyjściem do #pracbaza (na popke, około 14ej) przypomniało mi się, że jest święto i po pracy wszystko będzie zamknięte, a że jestem zwykłym pijakiem to poszedłem po browarka do #zabka bo przecież oni zawsze otwarci XD. Idę sobie chodnikiem przy ulicy przy której mieszkam i widzę typa co opiera się o samochód, który był "wujowo" zaparkowany w zatoczce (tz krzywo i wystawał na jezdnie trochę). Nagle
@Barneyeos: Kiedyś siedząc w domu jako gówniarz usłyszałem huk. Wyglądam za okno a tam czerwony bus #!$%@? w nasz płot. Gość zaparkował pod cmentarzem i zapomniał o ręcznym. Gość nie myślał o tym ze mógł komuś krzywdę zrobić, albo ze #!$%@? kawałek płotu, tylko się dosłownie popłakał nad rozwalonym autem. Do tej pory nie wiem czy oddał coś za naprawę płotu.
Spędziłem w gastronomii jakies 12 lat i niestety mogę to potwierdzić. Wyrzuca się ogromne ilości jedzenia, największy problem to te bardziej luksusowe miejsca. Co prawda każda restauracja stara się jak najbardziej minimalizować straty np. wystawiając nadmiar jedzenia na bufety sałatkowe lub serwując dla personelu, lub tez układać menu tak żeby ewentualną resztę towaru z jednego dnia wykorzystać dnia kolejnego, ew tez mrożąc to co się da. No ale nie zawsze się da
Hotel 5 gwiazdek. Raz wiozłem na wózku takim pomocniczym w restauracji 40 różnych kanapek zamówionych na jakaś specjalna konferencje. 20 z nich to kanapki z jajkiem i awokado, które zsunęło się z wózka i #!$%@? na ziemie i całe szczęście wyładowało na tacy, ale straciło formę całkowicie. Z szefem kuchni poskladalismy je od nowa, No ale nie wyglądały już pięknie. Dostaliśmy maila dzień później ze wszytsko pyszne, tylko kanapki z awokado wyglądały
Mirasy pijcie ze mno kompot, moje małe marzenie się spełniło i zrobiłem swój mały warsztat do majsterkowania. Jestem całkiem zadowolony jak na 1 raz. Stół sam robiłem ^^ #chwalesie #majsterkowanie
@trzeci: jeszcze kalendarz na rok 2008 z gołymi babami na ścianę i warsztat kompletny. Ogólnie bomba, obecnie mam jedna ogromna szafę na moje szpargały do majsterkowania i jestem zadowolony ;)
@kkevlar14: Kuzyn kiedyś chciał sobie pograć na swoim wtedy jeszcze ps3, ale nie dało się płyty włożyć bo coś tam siedziało w środku. Okazało się ze mu kaszojady włożyły do środka 3 płyty i plastikowe zabawkowe pieniądze.
Dochodzę do wniosku, że wszyscy starzy mają taki sam #!$%@? software. Mimo, że nie są spokrewnieni, nie mieli ze sobą niczego wspólnego, a każdy ma takie same teksty. Memy to już w ogóle jakby były robione pod mojego starego, a nie mam nic wspolnego z tymi Anonami, które je tworzą.
Budzenie o 6 i mówienie, że oczy zgniją, "mi swiecisz czy sobie", "podaj mi ten tego leży tam", ojciec i pies po
@KanapkaPL: U mnie z psem się sprawdziło. Zapierałem się 3 lata ze psa w domu nie będzie, a jak już się dałem namówić to nie oddałbym psa nikomu, razem wieczorami oglądamy filmy ;) Inne podpunkty się nie zgadzają i pilnuje się, żeby się nigdy nie zgadzały
Po 70h gry czuje trochę smutek ze to już koniec, z drugiej jednak strony trochę radość, ze wreszcie będę miał czas na inne rozrywki i może jakies ambitniejsze zajęcia. Zajęło mi to jakies 5 miesięcy, bo w międzyczasie działo się sporo w prywatnym życiu. Było naprawdę warto, 5 miesiecy podczas których znow czulem się jak dwunastolatek, grając w zupelnie nowa gre. Specjalnie nie wymaxowalem grafiki, żeby nie