Akcja z wczoraj pod marketem. Brak prawie miejsc do parkowania, przede mną staje typek na dwóch miejscach. Pytam go dlaczego zajmuje dwa miejsca parkingowe, a on: jakie dwa?! Tłumacze mu, że kostka w innym kolorze wydziela miejsca do parkowania. Skąd biorą się takie jEłOPy?
Ostatnio robiłem traskę na rowerze i spotkałem ciekawego gościa. Podróżnik, ale wyglądał bardziej na włóczęgę rowerowego. Gadał łamanym angielskim, a że ja też mam poziom późno podstawówkowy, to nie pokonwersowaliśmy. Z tego co mówił, to jeździł tak po Europie (Hiszpanii, Francji, Niemczech). Nie chciał powiedzieć skąd pochodzi, ale podejrzewam, że z Ukrainy, bo parę słów po rusku powiedział perfekt. Jechał do Krakowa, a był pod Nadarzynem koło Maximusa. Nie było mu jak
@portugalka: koleś mi opowiadał, że kupił w markecie szafkę pod zlew białą. Rozpakowuje w domu i widzi niebieską. Jedzie z powrotem do marketu, robi awanturę, a gość się pyta czy zdjął folię zabezpieczającą ( ͡°͜ʖ͡°)