Wpis z mikrobloga

@DynPydro: to akurat dobre zachowanie. Porównałbym do sytuacji, gdyby ziomek wisiał ci hajs i powiedziałby ci żebyś sobie wziął z jego portfela, a w lokalu podczas wyjmowania portfela z jego kurtki i chowania hajsu ktoś by cię zaczepił co robisz czy nie jesteś złodziejem. Pozytywna reakcja, gdy sytuacja wygląda podejrzanie. Albo jakbyś wynosił z lokalu kilka kurtek, bo znajomi stojący na dworze poprosili cię żebyś im zgarnął i ktoś by się
Tak samo by sie martwila jakby kilku sebusiow sprzedawaloby mi lepy? Mysle ze nie.


@gorzki99: żebyś się nie zdziwił. Myślisz, że nie, bo tak fantazjujesz i gdybasz. A w rzeczywistości nieraz byłem świadkiem jak tego typu dziewczyny jak ta która cię zaczepiła interweniowały gdy obcy ludzie kogoś obcego bili. Skąd wiesz, że też by tak nie zareagowała?
@okcydencik Ty i wszyscy co odpowiedzieli negatywnie na ten wpis mają chyba problem z negatywnym patrzeniem na tego typu sytuacje, jakieś z góry złe nastawienie. Szkoda, bo przez takich ludzi, dla których “wtrącanie się”, oczywiście w dobrej wierze, jest złe wiele ludzi ominęła potencjalna pomoc. :( Wszystko ma swoje granice i zależy od tego, w jaki sposób zadziała osoba zainteresowana krzywdą innej istoty, ale jeżeli robi to w sposób w jaki zrobiła
@DynPydro A gdyby to była Twoja koleżanka ze studiów to pewnie musiałaby #!$%@?ć z buta do swojego akademika albo spać na ulicy czy skończyć na wytrzeźwiałce bo akurat nie miałbyś z nią zdjęcia w telefonie. Typowa lewacka amebologika, wszystkie takie uciśnione i oblężone a im brzydsza tym łatwiej roi sobie że ktoś chce ją skrzywdzić czy zgwałcić.

Nie mówiąc już o tym że gdy przechodzień na ulicy żądałby okazania moich zdjęć to
@DynPydro akurat w obecnej znieczulicy to spoko gest. Mi się zdarzyło odwozić obca laske do chaty, bo znajomi zostawili ja niemal zgonującą na przystanku, jeszcze widziałam jak wsiadali i gadali do niej "dasz se rade". Dobrze, że trafiła na kobietę, bo mógł ją zgarnąć ktoś inny i zrobić krzywdę. Ledwo udało mi się dowiedzieć od niej gdzie mieszka...