Aktywne Wpisy
SmugglerFan +229
ej, serio, jest w stanie ktos na to odpowiedziec?
jak to mozliwe ze ludzie chodza do spowiedzi przez paredziesiat lat? przeciez jesli postanawiali poprawe to tych grzechow powinni miec coraz mniej. po tylu latach juz nie powinni miec w ogole grzechow.
#bekazkatoli #religia #katolicyzm #spowiedz #pytanie #chrzescijanstwo
jak to mozliwe ze ludzie chodza do spowiedzi przez paredziesiat lat? przeciez jesli postanawiali poprawe to tych grzechow powinni miec coraz mniej. po tylu latach juz nie powinni miec w ogole grzechow.
#bekazkatoli #religia #katolicyzm #spowiedz #pytanie #chrzescijanstwo
duzy_krotki +71
Taka nasza mentalność, ze skrajności w skrajność, od komunizmu do turbo-kapitalizmu.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka
#mafia #gangi #lata90 #lata80 #patologiazewsi #patologiazmiasta #patologia #policja #kiedystobylo #kiedystobyloehhh
W Warszawie zrabowano mi w 90-tych 2 telefony, w biały dzień - jeden na moście Poniatowskiego na Powiślu, drugi na Rondzie Waszyngtona. Kręciły się tam stale szajki dresiarzy które czuły się całkowicie bezkarnie. Raz dostałem przy tym w ryj, bo nie chciałem oddać.
Byłem też naocznym świadkiem jednego z pierwszych wybuchów w warszawskich gangsterskich porachunkach - Multi Pub na Meksykańskiej został wysadzony w powietrze, wyleciały szyby z okien na
Co jakaś ulewa to dosłownie KAŻDY kierowca jak idę omija kałuże na poboczu... w np 2000 roku wiele razy musiałem uciekać i wiele razy mnie oblano a jestem z rocznika 91...
I ostatnio jak z rana ciemno i omijali te kałuże to sobie przypomniałem o tym XD.
Kradzieże, pobicia, wszechobecny alkoholizm.
Wynoszenie rzeczy z pracy (kradzież) to był sport. Praca pod wpływem to normalka.
Kilka razy mnie skroili jak wracałem ze szkoły.
Kolegę pobili w '98 do nieprzytomności, złamania, uszkodzenie mózgu, do tej pory nie słyszy na jedno ucho i słabo widzi na jedno oko.
Kradzieże w autobusach, w pociągach, czy na zwykłych przystankach nikogo
Na boisku na które chodziłem grać nie raz się praliśmy po mordach i były grupki przychodzące no właśnie grupami żeby zgrywać cwaniaków, ale sami pojedynczo to byli leszcze.
Na boisku i ogólnie w towarzystwie jak nie miałeś "charakteru" to zaraz zrobili sobie jakąś zabawę Twoim kosztem. Nie raz ktoś becząc wracał do domu. (ale dobra, jak ktoś się już połamał to żarty się kończyły i solidarny transport do rodziców xD autentyk)
Jakieś kradzieże rowerów po osiedlach to do połowy lat 2000 to nie było nic
Jak byłem starszy to sam przesiadywałem na klatce (gdy nikomu nie chciało się grać w piłkę, bądź pogoda nie umożliwiała
W Polsce była bieda. Ale
Ja bardziej pamiętam lata 2000, ale z perspektywy czasu jest po prostu bezpieczniej, trend się jakoś zaczął odwracać, zatrzymywać po 2015. Wydaje mi się, że staliśmy się na tyle bogaci, że nasza patologia wymarła, a natura nie lubi pustki. Zaś policja mało robi w ciągu dalszym.
Popatrz sobie na ilość młodych, stopę bezrobocia