Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 1026
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Tadeo123: bajki opowiadasz. ;) jeżdziłem dziesiątki razy pociągami z Warszawy do Wrocławia. póżniej zabawa kluby, cała noc balowania. nikt nigdy nikogo nie napadł. było super bezpiecznie. nie było inwigilacji, fotoradarów, kontroli na każdym kroku. kasa leżała na ulicy. zarabiało się doskonale.
  • Odpowiedz
i myślą że wtedy rozdawano mieszkania za pół darmo a zarabiać można było kokosy na byle biznesie.


@LifeReboot: ale tak było. kolego, ja kupiłem mieszkanie w centrum dużego miasta za 20k. zarabiałem 2-3k miesięcznie w 1995. to był raj.
  • Odpowiedz
Mafie, gangi, wojny z udziałem metali, punków, skinheadów a nawet depeszowców. Jak się wychodziło na miasto to tylko w grupie bo na innym osiedlu łomot w godzinach popołudniowo-wieczornych był murowany.
Ahh, piękne czasy.
Pamiętam jak w mojej małej mieścinie przyjechała gangsterska z bejsbolami na dyskotekę i waliła w co i kogo popadnie a Policji się unikało bo można było dostać drugi raz.
Mimo to było jakoś tak bardziej "swojsko". Łatwiej się zawierało
  • Odpowiedz
o takie dresiarskie rewizje były powszechne, szedłeś ulicą, wyskakiwało kliku dresów i albo pokazujesz co masz w kieszeniach albo pokazujesz co masz w kieszeniach z obitą gębą :)


@SpalaczBenzyny: o jeszcze mi przypomniałeś „co masz w kieszeniach?”. Jak powiedziałeś i coś miałeś to było negocjowanie „to biorę xyz”. A jak nie powiedziałeś nic ciekawego to „pokaż, jak kłamiesz to moje” XD
  • Odpowiedz
@Anonek463: Jako 40-letni starzec potwierdzam że tak było, z tymże największy problem był z "subkulturą" dresiarzy. To były podwórkowe mafie, poprawiło się to po wejściu do UE, tak jakby magicznie zostali gdzieś zutylizowani.
  • Odpowiedz
  • 1
Tak było. Wojny osiedlowe na porządku dziennym. W moim mieście zabili chłopaka, za to że był na sąsiednim osiedlu. Jak miałeś nowe buty a już na pewno jak jakies markowe i poszedłeś w nich do szkoły, to już wróciłeś bez nich (skradzione z szatni). To była też epoka punków i skinów, ćpania butaprenem ( dwóch moich dobrych znajomych poszło do piachu przez to). Wyjazdy autokarami na wiejskie dyskoteki i prawie na każdej
  • Odpowiedz
@Anonek463: kolega jeździł z lolą (pała bejsbolowa) za tylnym siedzeniem pasażera, drugi nosił w kieszeni kastet, taki z ostrzem. Jak kiedyś zabrałem znajomych do miejsca mnie dobrze znanego to wziąłem gazówkę, tak na wszelki.
Dobrze było nosić lepsze fajki i zapsy, nawet jak nie paliłeś - żeby poczestować w razie co - tańsze niż sztuczne uzębienie - i zgrywać chojraka, nawet jak srałeś po gaciach, a czasem teleskopa rozłożyć -
  • Odpowiedz
@Anonek463 dziejsze młode pokolenie które uważa się za " gangusów i drillowców " dostało by wpierw*** i zostali by skrojeni na pierwszym lepszym osiedlu bez pytania.

Jak dziś chodzę po osiedlach to ciężko w to uwierzyć, kiedyś całe bandy i nie mówię tutaj o dwóch czy nawet pięciu osobach, całe bandy siedzimy na osiedlach grupy 20/30 a nawet więcej osób o kombinowali.
  • Odpowiedz
Czaicie strzelanine w motelu George? no to zginął tam Szarak. I tak się składa, że mam jego syna w znajomych na FB. beka, bo typ wrzuca na fb fragmenty swojego pamietniczka jak kradł itp

"Dziś był dla mnie nie fartowny dzień, przyszły baby ze supersamu do szkoły i powiedziały że my tam kradniemy i ze nas do poprawczaka wysla, bo wiedza ze to my (XD) Gośki nie widziałem dziś przez cały dzień,
TeKNoRbErT - Czaicie strzelanine w motelu George? no to zginął tam Szarak. I tak się ...

źródło: pddf

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
@Anonek463 za dzieciaka, niedaleko mnie mieszkali ludzie w bloku socjalnym i pamiętam kiedyś jak ziomek szedł bez koszulki z nożem z sznyta na pół klaty i powiedział do mnie że p------i marznąć w domu i idzie do pierdla na zimę.

Jak się jeździło pkp to były te stare siedzenia z czerwoną skóra i często ćpuny od spodu wbijały zużyte igły więc trzeba było sprawdzać zanim się usiadło ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 0
@szejas dokładnie tak. Jeździli na tak zwane "półki" a nawet ich rodzice czasami nosili komplet dresowy adidasa Góra i dół
  • Odpowiedz
Bitki między osiedlami były nagminne u mnie. Dwa razy zdarzyło mi się uciekać przed bandą ok 15 chłopa (gowniakow, ja też wtedy byłem gpwniak).

Do knajpy jak się na piwko szlo to był strach, że ktoś podejdzie i sprzeda w gębie strzała.

Ogólnie było ciężko, ale faktycznie to była norma i nie robiliśmy z tego dramatu. Dzisiaj jest mega spokojnie, aczkolwiek spokojnieoglbym wrócić do tamtego okresu bez obaw.
  • Odpowiedz
@Anonek463: Było, ciagle walki skiny/punki. Na ulicy podchodzili do Ciebie goscie i rzadali kase. Jak miales pecha to dostales na disco z bejsbola bo jakies porachunki byly. Kose mozna bylo dostac, z tzw. hydranta (kastetu) itp. .
  • Odpowiedz