Wpis z mikrobloga

Strasznie mnie smuci dokąd zabrnął ten świat w kontekście relacji międzyludzkich. Wszystkie możliwe statystyki pokazują, że wzrasta poziom samotności, jest więcej rozwodów, ludzie tracą zdolność budowania więzi, wszystko opiera się na kalkulacji, indywidualizmie, liczeniu strat i zysków. Jak ktoś na wykopie się pożali (w domyśle facet), że chciałby po prostu mieć kogoś bliskiego, to od razu leci atak, że jest wręcz #!$%@?ą, niech nie liczy na kobiety, bo wszystkie związki się źle kończą, lepiej być samemu etc. Kompletnie nie rozumiem dokąd to zabrnęło i współczuję wszystkim tej wielkiej frustracji wylewającej się z tych wypowiedzi, wynikającej z serii porażek w głębszych relacjach. Pytanie dlaczego zabrnęliśmy jako społeczeństwo w to patologiczne miejsce i czy jest gdzieś jakaś ściana? Przecież z rozwojem technologii jeszcze łatwiej będzie spełniać swoje zachcianki indywidualnie, nie starając się pracować nad relacjami i konsensusami w nich. Bycie z kimś jest pięknym, ale i trudnym doświadczeniem, bo to przecież część życia. Nigdy nie jest tylko dobrze. Mam wrażenie, że obecnie ludzie myślą, że ma być tylko wspaniale i ekscytująco, a kiedy pojawiają się schody to zamiast próbować je pokonać, lepiej zrezygnować i szukać kolejnej łatwej sytuacji i przyjemności z kimś innym. Żałuję, że coraz mniej jest ludzi, którzy patrzą na to w zdrowy sposób i naprawdę chcą zbudować coś trwałego.

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #samotnosc
  • 161
@budep: ja nie spotkałem się z czymś takim co ty opisujesz. Faktycznie może niektórzy ludzie są tacy płytcy ale wszędzie dookoła mnie są pary które w żaden sposób nie są idealne, wchodzą w związki, są ze sobą długo, poznają się głęboko. Myślę że jakiś błąd poznawczy masz w swoim myśleniu i postrzeganiu świata
ja np. uważam, że to, co tak wiele osób usilnie romantyzuje (te magiczne „dawne więzi i relacje”) były właśnie często płytkie, na pokaz, na pozór, niezdrowe, udawane, powierzchowne i bardziej wyuczone niż zbudowane.


@hellyea: bo tak było, ludzie potrzebowali relacji żeby przeżyć, bo tak trzeba było, dzisiaj też romantyzujemy relacje i oczekujemy nie wiadomo czego. A teraz żyjemy w świecie gdzie w ogóle nie potrzeba relacji żeby żyć, realizować się itp.
@greenbong: potrzeba więzi, socjalizacji etc. też jest jedną z potrzeb człowieka, dla jednego w mniejszym stopniu, dla innego w większym, wiadomo.
No ale nie chcemy się już zmuszać do lubienia kogoś lub mieć poczucia winy, że kogoś nie lubimy „bo to rodzina, więzy krw i i MUSISZ”, nie musimy już na siłę mieć partnera/partnerki, chociaż nie trafiliśmy na odpowiednią „bo coś z tobà nie tak jak nie masz, „wszyscy majo”, stary
@budep: Pytanie czy to ogólnie wina czasów i jak to mówisz kalkulacji. Ja stawiam że nie xD pomimo że sam chciałbym wierzyć w fajne bezinteresowne związki i przysłowiowe mieć się do kogo przytulić.

99% innych gatunków zwierząt się nie wiąże na lata. Są ta jakieś epizody, jakaś pomoc w wychowaniu i bronieniu potomstwa i elo ide dalej ruchać. Nie wiem czy w czasach starożytnych ich małżeństwa miały cokolwiek wspólnego z naszym
@budep @Alzena
Przepraszam bardzo, ale w jednym sie nie zgodze. Wiecie ile jest zwiazkow, malzenstw ktore byly brane w np. latach 80 /90 a po kilku latach okazalo sie ze ci ludzie sie nienawidzą? Ale bachory porobione wiec trzeba zyc dalej no bo jak to tak rozwod. I potem dzieciak zyje z rodzicami, ktorzy sie szczerze nienawidzą albo jedno z nich nienawidzi drugiego i pojawia sie krzywy obraz rodziny.
Dzisiaj ludzie maja
@budep beka z takich wpisów xD kiedyś ludzie brali sobie pierwszego lepszego partnera ze swojego otoczenia, pozniej szybko robili dziecko i brali ślub. I mieli wspaniałe zycie, jak pies z kotem, bo co ludzie powiedza, bo dziecko, bo rozwodu kościelnego nie dostana. Wszystko również uwarunkowane ekonomicznie, nie rozstawali sie bo w pojedynkę nie byli w stanie sie utrzymac. Dzięki takiemu podejsciu mamy mase nieszczęśliwych ludzi, którzy wychowali sie w toksycznej atmosferze domu
i jeszcze dodam, że czytając wykop naprawdę można pomyśleć, że kobiety i faceci wzajemnie się nienawidzą, są wręcz naturalnymi wrogami. To jest po prostu straszne i beznadziejne.


@Alzena: no tak, wykop temu winny!!!
XDD
Poczytaj sobie wp.pl , onet.pl i inne gównomedia z ogromnym zasięgiem w tym social media
Łatwo na wykopków zrzucić winę także moim zdaniem jesteś top1 hipokrytą dzisiejszego dnia.
beka z ludzi co winę zrzucaja na wykopków
poczytajcie se feministyczne pierdy na social media i znajdzie mi na social media przeciwieństwo takiego ruchu

wy poprostu oczekujecie dawnego cuckolstwa by facet stoopki lizał babie, upadlał sie jak dawniej, piosenki pisał o nadludzkich mozliwościach kobiety itd

pewnie jak babe zwolnie ze swojej firmy to uznacie mnie za przegrywa bo jak to tak kobiete zwolnićxD że się mszcze, że mi pewnie nie dała czy
Strasznie mnie smuci dokąd zabrnął ten świat w kontekście relacji międzyludzkich. Wszystkie możliwe statystyki pokazują, że wzrasta poziom samotności, jest więcej rozwodów, ludzie tracą zdolność budowania więzi, wszystko opiera się na kalkulacji, indywidualizmie, liczeniu strat i zysków.


@budep: Nie ma to jak stare, dobre czasy, gdzie związki nie były oparte o kalkulacje, gdzie małżeństw nie zawierało się ze względów politycznych albo w celu powiększenia gospodarstwa. ( ͡° ͜ʖ ͡
  • 4
Zrozum, gdybyś szanował własne granice i ogólnie dbal o siebie, swoj dobrobyt psychiczny to nie czulbys sie samotny, bo zawsze miałbyś siebie i swoje wsparcie. I nigdy nie poglebialbys relacji z toksykiem, bo to byłby sabotaż. A jak robisz całe życie odwrotnie to nie dziw się, że jesteś skłonny lapac się naiwnie byle czego, byle próbować wypełnić pustke w miejscu gdzie nie masz sam siebie


@programista15cm: Nie wiesz co robię ani
@Alzena: wygląda jakby się nienawidzili wzajemnie, bo ich podstawowe interesy są ze sobą sprzeczne. Kobiety mają oczekiwania i nie zamierzają rezygnować ze zbyt wielu z nich, natomiast faceci nie zamierzają spełniać niczyich oczekiwań (w relacjach partnerskich, nie zawodowych), nawet jeśli mogą. To jest kwestia niedojrzałości obydwu stron, a nie tego że byle szybko, byle łatwo, byle bez wysiłku.
i jeszcze dodam, że czytając wykop naprawdę można pomyśleć, że kobiety i faceci wzajemnie się nienawidzą, są wręcz naturalnymi wrogami. To jest po prostu straszne i beznadziejne.


@Alzena: Można się tylko cieszyć że nie trafiło się na wykop w wieku "młodzieżowym" czy tam 25 lat gdy szukanie partnera, przyjaciela było najważniejsze.
Gdybym była wychowana przez wykop to zostałabym lesbijką i feministką, większość mężczyzn jawiłaby mi się jako potwory w dodatku niezbyt