Długo myślałem jak do tematu podejść, by jak najwięcej osób ten post zobaczyło i zrozumiało jak bardzo błądzą. Powiem wprost - wykop, #przegryw, te blackpille i redpille, mokebe i p0lki, sytuacja na rynku matrymonialnym i cały ten nieporównywalny ocean postów o tym jak źle jest, a to dopiero początek, to droga na stryczek. Droga katastrofalna i każdy dzień jaki spędzam czytając ten potok tylko mnie w tym umacnia. Po kolei.
@Chce_tylko_byc_obok_Ciebie: A dlaczego poddanie się to najgorsza opcja? Mi to pomogło, uświadomić sobie że zawsze będę sam, nie znajde jakieś przyjemnej roboty i przestałem się tym zadręczać. Jasne, czasem złapie mnie #!$%@? jak gdzieś wyjdę i widzę że każdy chodzi z kimś, już nie mówię o partnerze ale nawet o znajomych ale staram się ograniczać tego typu sytuacje do minimum. Bo niestety nie da się z tym pogodzić a jedynie przyzwyczaić
Niech