Nieprzespana noc, ciągłe poszukiwania i ich rezultaty, których wolałbym nie znać.... To będzie długi post.

Zawsze wiedziałam, że zostałam adoptowana w wieku 3 miesięcy, prosto ze szpitala. Moja BM była ubezwłasnowolniona.
Chciałam odnaleźć matkę, zobaczyć się z 14 lat starszą siostrą (jak sobie radzi, czy jest chora jak mama) Zaczęło się od znalezienia kawałka dokumentu. Ten kawałek dosłownie zawierał tylko imię mojej matki i babci, myśląc, że nic nie znajdę, zaczelam od
@MallaCzarna: prawdopodobnie zderzyłabyś się ze ścianą gdybyś dotarła do matki, zazwyczaj tak się to kończy, trafia się do meliny pijackiej i patrzy się w puste oczy kogoś kto niby jest twoją biologiczną matką
  • Odpowiedz
@MallaCzarna: pomysł żeby kogoś spotkać w święto zmarłych jest dobry, a może bądź tam wcześniej i zostaw wiadomość na nagrobku z numerem telefonu, żeby to było widoczne, to ktoś to odczyta i zadzwoni
  • Odpowiedz
Pamięć o nas przetrwa w najlepszym razie (przy założeniu potomstwa mającego potomstwo) jakieś 70-100 lat od śmierci. Potem nie będzie nikogo kto nas poznał, staniemy się kolejnym zapuszczonym grobem.

Po ok 120 latach od śmierci cmentarz na którym jesteśmy może być już przepełniony. Groby zaczynają się rozpadać, nazwiska na nagrobkach niszczeją od mrozów, deszczy. Kolejny nieczytelny grób na opuszczonym cmentarzu.

Możliwe, że nie doczekamy tego momentu bo nasi potomkowie mogą mieć tak
gzymspiwniczny - Pamięć o nas przetrwa w najlepszym razie (przy założeniu potomstwa m...

źródło: temp_file760538722797199156

Pobierz
Ale miałem akcję wczoraj. W czwartek byłem u nowego klienta, przyniosłem kosztorys, zaakceptował, wplacil zaliczkę. Poprosił o pomoc w założeniu markizy (bo był wymieniany materiał) bo trzeba na dwie drabiny itp. Obiecałem wpaść w piątek ok 18. Przyjeżdżam wczoraj, wszystko gotowe, narzędzia i jedna drabina już stoi, pod nią markiza. Wziąłem swoją drabinę, ale klienta nie ma. Szukam po ogrodzie, nic. Myślę że może w domu jest i nie słyszy, otwarte, więc
Dziś mija rok jak taty nie ma. Dwa i pół jak nie ma mamy. Cztery dni temu skończyłam 25 lat.
Nie potrafię iść na ich grób, nawet nie mogę o tym pomyśleć, bo zaczynam zanosić się płaczem i całe ciało zaczyna mnie ściskać, jakbym miała się zaraz udusić.
Pani psycholog powiedziała mi na pierwszej i ostatniej wizycie żebym po prostu "przestała się stresować", że "każdy ma jakieś problemy". Żebym po prostu nie
Cieszcie się życiem Mirki. Zawsze szukałam sobie jakiegoś powodu do smutku. Zawsze coś się znalazło. Bo jestem beznadziejna, gorsza od kogoś, coś mi nie idzie, nie mam kasy, brzydko dziś wyglądam, mogłabym być chudsza, nigdy nie osiągnę tego co bym chciała.

Nie zauważyłam, że żyję w najlepszym momencie. Że najpiękniejszy i najspokojniejszy czas mojego życia po cichutku mija. Mieszkam z rodzicami mimo, że mam 30 lat, nie układało mi się w miłości,
@MuszkaOwocowka:

1. Posłuchaj Grechuty: Ważne są dni których nie znamy.

2. Ojciec żyje w twoich wspomnieniach i tobie. Póki nie zapomnisz.

3. Ciesz się każdą duperelą. Że ładne mango w sklepie, super piosenka, że odbierzesz ziemniaczki i pocieszysz kogoś z rodziny. To cholernie szybko mija i bardzo kruche jest. Ludzie wyolbrzymiają wiele problemów i nie potrafią docenić. Każdy kogoś traci. Ważne co wyniosłaś z tej relacji i komu następnemu coś przekażesz
  • Odpowiedz
@MuszkaOwocowka

misiu kolorowy czemu znowu się smucisz. Ja wiem czemu, też to przeżywałem, ale nie możesz znowu cały czas patrzeć na świat przez smutek.

Ból minie, daj sobie czas.

Niczemu nie jesteś winna. Twój tato na pewno widział, że go bardzo kochasz. Nie ważne, że tego nie mówiłaś. To się czuje ʕʔ

I wiesz co, on wcale nigdzie nie odszedł. Będzie żył tak długo jak będziesz o nim
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak się czujecie z tym, że prawdopodobnie urodziliście się w takim momencie, że umrzecie tuż przed tym gdy technologie wydłużające życie lub dające prawie nieśmiertelność staną się powszechnie dostępne? Kolejne pokolenia będą prawdziwymi, ostatnimi superludźmi, a my się urodziliśmy tylko trochę za wcześnie.

#przemyslenia #pytanie #spoleczenstwo #futurologia #zycie #smierc #depresja #medycyna #technologia #zdrowie

technologie wydłużające życie lub dające prawie nieśmiertelność staną się powszechnie dostępne?


@mirko_anonim: Jasne, jasne. Już ktoś da szaraczkowi nieśmiertelność. W momencie w którym elity tylko dokręcają śrubę i zabraniają się rozmnażać czy jeździć konkretnym typem samochodu.

To jest dla zarządu, typie.
  • Odpowiedz
Dzisiaj 11 września, czyli kolejna rocznica zamachów na WTC. Chyba nawet bez większych wykopów na głównej na ten temat, zresztą nawet gdyby były, to w większości komentarzy podnoszono by temat teorii spiskowych, bądź to aprobatywnie, bądź krytycznie. Dla mnie natomiast zamachy na WTC – właśnie na WTC, bo to one zawsze zajmowały moją wyobraźnię – to trochę takie mysterium tremendum. Zawsze jest jakiś dzień albo dwa w roku, niekoniecznie 11 września,
podsloncemszatana - Dzisiaj 11 września, czyli kolejna rocznica zamachów na WTC. Chyb...
  • Odpowiedz